czwartek, 16 sierpnia 2012

Czerwony Kapturek | Little Red Riding Hood

Michał z Bitewnego Zgiełku kilkanaście dni temu ogłosił początek nowej zabawy figurkowej - malowanie bandy do Mordheim, zrobienie terenu i wspólne pogranie. Postanowiłem przyłączyć się do całego przedsięwzięcia - banda ożywieńców kupiona już dość dawno, stwierdziłem więc, że będzie to świetna okazja, żeby ją w końcu pomalować. W międzyczasie jednak na blogu Orlygga pojawił się pomysł innej zabawy  - Golden Gobbo - czyli malowanie starych figurek Citadel. Wziąłem w nim udział i zastanawiając się nad wyborem figurki do malowania, stwierdziłem, że całą bandę do Mordheima zrobię korzystając z takich właśnie starych figurek. Postanowiłem jednak zmienić swoich wojowników i zamiast szkieletów i ghuli zrobić dzielnych najemników z Middenheim. Pierwszą figurkę pomalowałem na konkurs Złotego Gobosa, niestety - na razie nie mogę jej jeszcze pokazać - to jedna z reguł gry. Malowanie staroci spodobało mi się jednak tak bardzo, że wczoraj pomazałem kolejnego członka mojej powstającej bandy. Tym razem padło na niziołka, który w mojej rozpisce będzie zapewne młodzikiem. Wzór to staroć sprzed ćwierć wieku, w oryginale nazywał się Poldo - Watchman, ukazał się w styczniu 1988 r. jako część większej grupy halflingów. Mam kilka spośród tych wzorów i zapewne wszystkie doczekają się malowania właśnie jako część grupy moich najemników.
Sama figurka jest malutka - ma 14 mm wysokości licząc od stóp do czubka kaptura. Widać też po niej troszkę, że to wzór zaprojektowany całe lata temu. Mało dokładna tylna część tarczy, uproszczony oręż, prosta twarz. Niemniej jednak aż kipi tym specyficznym czymś, co podoba mi się w starych figurkach Citadel. Ma, po prostu, charakter.


Michał from Bitewny Zgiełk has announced start of the new painting challenge few days ago - painting Mordheim warband and making some terrain for this game. I've decided to join this challenge. My undead band is patiently waiting for painting so it seemed as a perfect excusion for finally fielding them on the tabletop. Meanwhile, there was another painting competition announced - on Orlygg's blog. This one is called Golden Gobbo and - in short - it is kind of painting old Citadel miniatures challenge. As I joined that competition too, I decided to make whole Mordheim warband with old Citadel miniatures. But not undeads - no skellies, no ghouls, no zombies - as they were pressed in my Vampire Counts army. So my warband of choice would be Middenheim mercenaries. First miniature from this warband was painted for Golden Gobbo contest. I can't show it yet as it would be against the competition rules. Painting old lead gave me so much fun, that yesterday I decided to splash some paint on another old miniature. Halfling this time, which will be youngblood in my roster, I think. This miniature was created 24 years ago - as far as I know it first appeared in issue 97 of White Dwarf under the name Poldo The Watchman. As I have some of these halflings, I think I will paint few of them as part of my mercenaries group.

Miniature itself is really tiny - 14 mm height from bottom of the feet to the peak of the hood. It's age shows - lack of details on back side of the shield, simple sword, rather cruddy face. Nevertheless it is full of awesomness - this kind of awesomness I so much like in old Citadel figures. It is, simply, full of character.



8 komentarzy:

  1. Kozacki ludek, świetnie wymalowana twarz i tarcza. Fajnie, że kawałek Twojej uwagi dopadł z takim wdzięcznym skutkiem tak wiekową figurkę.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie się cały uśmiecham do tej figurki :) Rozbroiła mnie :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę powiedzieć, że z olbrzymią przyjemnością malowało mi sie tego malucha. Cała banda z Middenheim będzie złożona z takich właśnie staroci. Może siłą rozpędu pomaluję też kilka figurek uzupełniających. Przywiozłem sobie kiedyś z Nottingham mnóstwo tego rodzaju miniaturek z myślą o grze w WFRP i w końcu nadszedł ich czas...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ludek, doskonale pomalowany :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy! ;) I Świetnie podkreśliłeś charakter figurki malowaniem. Ja jakbym składał Krasnoludy to właśnie ze starych figurek, których nagromadziło się trochę przez lata. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to będzie halfling Thief? Śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, to będzie jeden z moich younglingów:) Mam paru takich właśnie niziołków w podobnym stylu... Wykorzystam do złożenia bandy same stare figurki, walające się u mnie od lat po pudełkach... Dziś albo jutro pokażę kolejną miniaturkę z tej grupy, tym razem człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha, to dopiero wykopalisko! świetny staroć, bezbłędnie zmalowany. Spokojnie bedzi emógł też robić w Mordheim jako Halfling Thief ;)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.