niedziela, 1 stycznia 2012

Nowy rok

Strasznie szybko zleciał ten rok, ani się człowiek obejrzał, a tu już koniec starego i początek nowego. Mam nadzieję, że 2012 nie będzie najgorszy, pod każdym możliwym względem, czego i Wam życzę.

Kilka słów o minionym roku pod względem wargamingowym – pod względem dokończenia różnych rzeczy, nie było najlepiej. Jedyny projekt jaki doczekał się końca, to armia wikingów do DBA, tyle że rozpoczęta jeszcze w 2010 r. Dokończyłem też Meksykanów do skirmishów na Dzikim Zachodzie w skali 28 mm, tu jednak zawsze można dorzucić jeszcze parę figurek. Niemal skończona jest też armia Nowego Państwa Egipskiego. Przedostatni rydwan jest na etapie robienia podstawki, ostatni szykuje się do malowania. Poza tym – wszystko leży. Armie Normanów i Późnych Achemenidów do DBA są w głębokim lesie. Oddział ghuli do WFB – pomalowany w góra 25%, pozostałe jednostki do armii wampirów i Czarnego Legionu do WH40K – tak samo… Pomalowałem za to kilkadziesiąt różnych figurek przyjemnościowo,  sprawiało mi to sporo frajdy. Udało mi się też kilkadziesiąt razy zagrać w rozmaite gry – bitewne i planszowe – w 2010 r. ten aspekt hobby był w zapaści. W moim mieście powstało też coś w rodzaju klubu miłośników gier, mam nadzieję, że zdoła on rozwinąć skrzydła, byłoby miejsce i ludzie do wspólnego grania.

W zamierzeniach na przyszły rok – przede wszystkim dokończenie rozpoczętych armii DBA i prace nad armią Imperium Osmańskiego do „Ogniem i Mieczem”. Sądzę że uda mi się też sprężyć i domalować około dziesięciu figurek Indian do dzikozachodniego skirmisha. To z rzeczy związanych z historią. Najwięcej czasu zajmie mi jednak, jak sądzę, malowanie rzeczy do Warhammera Battla. W styczniu ukazuje się nowa księga do tej armii i kilkadziesiąt nowych, fajnych figurek. Chciałbym doprowadzić swoje figurki do stanu, w którym będę mógł na nie spojrzeć i stwierdzić, że z podstaw nie brakuje już niczego pomalowanego. Trochę energii chciałbym też poświęcić okazjonalnemu malowaniu następnych miniaturek do Czarnego Legionu – w połowie roku chciałbym móc rozgrywać niewielkie potyczki, do 1000-1200 pkt. pomalowanymi figurkami. Jakaś część działalności w kierunku niehistorycznym zostanie też skierowana na okręty do „Battleship Gothic”. Poza tym, nieuniknione pewnie będzie zbaczanie, chwilowe, w kierunki nieprzewidziane – może „Infinity”, „Dystopian Wars”, może coś dodatkowego do „OiM”?

Sam blog zostanie, prawdopodobnie, nieco zmieniony. Zastanawiam się nad zrezygnowaniem z wpisów w języku angielskim. Moja znajomość języka nie pozwala na pisanie bezbłędne po angielsku, dodatkowo zabiera mi to sporo czasu, na co – po prostu – czasami nie mogę sobie pozwolić. Być może zrezygnuję też całkowicie z publikowania wiadomości o produktach Amercomu. Powody przedstawiałem już kiedyś, nie zmieniły się od tego czasuJ

A skoro mowa o blogu, to jeszcze garść statystyk. 167537 odsłon ogólnych w 2011 roku (co daje 84,5% całości działalności bloga). Na te odsłony złożyły się wizyty 34996 unikatowych gości (wobec 5311 w 2010 r.). Najwięcej unikatowych odwiedzin zanotowałem w sierpniu (4314), średnia z ostatniego pół roku wynosi w granicach 4000 unikatowych odwiedzin miesięcznie. Opublikowałem 232 notki.  Ciekawe jak będzie w tym roku…

4 komentarze:

  1. Podsumowanie na końcu robi wrażenie. Ale to tylko liczby, które są wynikiem świetnej pracy, jaką oglądam w przypadku Twojego bloga - jestem na nim w zasadzie codziennie i podziwiam go w ciszy i skupieniu.

    Powodzenia w przyszłorocznych planach!

    P.S.
    Co ciekawe, ja rozważam dodanie notek po angielsku do swojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W krótkim czasie Twój blog stał się jednym z moich ulubionych w sieci. Życzę powodzenia w planach na 2012 rok.

    Szkoda tylko, że zamierzasz zrezygnować z publikowania nowości z Amercomu gdyż kompletuję serię 'Helikoptery Bojowe' i właśnie Tu znajdowałem streszczenia przyszłych numerów.

    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  3. Great numbers. Absolutely deserved!

    Happy 2012

    Pep

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki panowie:) mam nadzieję, że w Nowym Roku liczby trochę wzrosną, albo chociaż nie spadną:)
    Thanks Pep:) Happy New Year to You too:)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.