środa, 1 kwietnia 2015

Jeszcze jeden karabin maszynowy | One more machine gun


Przy okazji sklejania grupy dowodzenia, zostało mi sporo części, których ostatecznie nie wykorzystałem do zrobienia figurek. W przypadku plastikowych miniaturek Warlorda to u mnie dość częste - większość części pasuje do ograniczonej liczby tułowi i rąk, stąd konieczność przymiarek i dopasowywania. Zazwyczaj niewykorzystane elementy pakuję do torebek i czekają na swoją kolej, tym razem stwierdziłem, że jest ich tyle, że spokojnie zbuduję z nich jeszcze jednego żołnierza. Traf chciał, że para rąk idealnie pasuje do BARa - i tak powstał kolejny barman.

Ogólnie, dopasowanie rąk do broni w przypadku marines bywa trudne. Można, oczywiście, wykorzystać przewidziane przez producenta gotowe komplety łapek z bronią, sęk w tym, że wkróce wykorzystuje się wszystkie dostępne kombinacje, a nie przepadam za figurkami-klonami. Przy używaniu broni i rąk odlanych oddzielnie, nie jest już tak wesoło. Niektóre bronie pasują tylko w określone ręce, inne w ogóle nie pasują (M3 Grease Gun jest tego przykładem). Generalnie, trzeba się z tym trochę namęczyć. Dochodzi jeszcze do tego wkładanie już pomalowanej broni w pomalowane ręce (konieczne do dokładnego pomalowania całej figurki) i robi się naprawdę nieciekawie. Na szczęście w tym wypadku problemów żadnych nie było, wszystko pasowało tam, gdzie pasować powinno.


I was left with many additional plastic bits from Marines sprues, when my command team was finished. It is not that rare for me, when gluing Warlord's miniatures - most of the parts fit to specific hands and torsos, so one need to carefully try before gluing. Usually, I pack all leftovers into zip bags for later us, but there were so many of spare parts this time, that I decided to make one more miniature. As it turned out, hands were perfect match for BAR machine gun, so another barman was born.

Generally speaking, fitting weapons into hands is quite difficult with Warlord's plastic parts. One may, of course, use ready "one piece" hands with weapons. Problem is, there is very definite number of available poses then... And I don't like my miniatures to be clones of each other. Another option is to use separate hands and weapons. There are plenty of them to choose from but it is really hard to make pose believable, and to align hands with weapons. Some weapons fit in specific hands, only, some other doesn't fit at all (M3 Grease Gun is a prime example). It may be really difficult. On top of that, I paint weapons separately, to be able to paint uniform too. It certainly doesn't help when I have to think about being able to securely glue weapons to the arms when they are already painted:) Fortunately, this time there was no problem at all, everything went very smoothly.





3 komentarze:

  1. Trzymasz poziom! :)
    Na mnie ten Twój kamuflaż za każdym razem robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna poza. Kamuflaż bdb.

    OdpowiedzUsuń
  3. Great looking Marine. Love the camo work.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.