Drugi z marines chroniących dowódcę moich oddziałów melduje się gotów do akcji. Trzeci żołnierz zespołu nie wchodzi bezpośrednio w interakcję z dowódcą i kolegą, czujnie tylko pilnuje ich boków, z bagnetem na broni.
Zauważyłem, że wspólne podstawki, taka jak ta na której stoi cały zespół dowodzenia, mają jednak niewielką wadę - wystarczyło kilkukrotne wyjęcie i ponowne włożenie całej gromadki w przeznaczone dla nich otwory, a malowanie brzegów podstawek powycierało się, w niektórych miejscach dość mocno. Muszę to jakoś skuteczniej zabezpieczyć.
Second of marines protecting commander of my US Marines forces is ready for action. Third member of the team is not directly interacting with commander or his teammate, he just stays vigilent, with a bayonet fixed and ready to impale any enemy daring to assault his position.
I noticed one thing about such sabot bases, as the one with my command team. Unfortunately, all it takes to wear off the paint on the edge of the base is to take out miniatures few times out of the base. I have to make it more durable...
Cały oddział Marines wygląda świetnie. Tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuń