Strony

wtorek, 31 lipca 2018

Cień | Shade

Mormeg pokazywał tę figurkę dość dawno temu, moja natomiast przestała bardzo długo na półeczce, pomalowana Nihilakh Oxide i zostawiona na później. Stałaby pewnie jeszcze dłużej, gdyby nie dwie nowe farby Citadel, wypuszczone na rynek z okazji premiery nowej frakcji ożywieńców w Age of Sigmar, Nightgaunts - Nightgaunt Gloom i Hexwraith Flame. Pierwsza to kolor przygaszony, sinoniebieski, druga natomiast to dość przeźroczysty, jaskrawy zielony.

Pomyślałem sobie, że to niezła okazja do przetestowania tych kolorów - w końcu i tak trzeba tego cienia kiedyś skończyć. Okazało się, że obie nowe farby są naprawdę fajne - na miniaturce widać cienie porobione Gloomem i rozjaśnienia i włosy nową zielenią. Patrząc na zdjęcia widać, że mógłbym chyba pobawić się jeszcze w jaśniejsze krawędzie, na szczęście na żywo są one wyraźniej widoczne. 

Teraz czas na nowe plastikowe upiory, nie mogę się doczekać ich malowania, ale - póki co - auro totalnie nie sprzyja.

Mormeg has shown his version of this miniature a long time ago here on the blog, my own has been sitting on the work shelf for a very long time though. It was basecoated and washed with Nihilakh Oxide only and left for later. With the release of two new technical paints from Citadel, Nightgaunt Gloom and Hexwraith Flame, which were produced specifically for new undead faction in Age of Sigmar, there was a perfect oppurtunity to finish my shade.

Both paints are excellent I think. Deep shadows on the miniature were painted with Gloom color, which was gradually blended to more greyish and white then, and some of those lighter areas were then glazed with thinned down Hexwraith Flame. The same method was used on hair of the ghosts.

Looking at the pictures, edges could be more highlighted maybe, fortunately they seem just fine in the reality...

Not time for new Nightgaunts, I can't wait to paint them. Unfortunately, it is so hot and humid here in Poland that I just have to wait more...








środa, 25 lipca 2018

Ork ze Śródziemia | Middle-Earth orc

Niewiele można o nim napisać, poza tym, że kolejna figurka dołączyła do bandy orków, którą mam kiedyś nadzieję użyć przeciwko Rohirrimom. Podoba mi się całkiem dynamiczna poza w jakiej rzeźbiarz przedstawił tego orka, zupełnie jakby uchwycił go w walce na ostre.

Odkąd kupiłem farbkę GW o wdzięcznej nazwie Blood for the Blood God lubię popaprać nią tu i ówdzie figurki. Stąd też odrobina krwi na ostrzu i plama na podstawce. 
- Mormeg

Not much to say about this miniature, except that this is yet another orc for my warband which I hope, one day, to field against my bro's Rohirrim. I really like the dynamic pose of this miniature, sculpted as in the middle of the swordfight.

Since I bought GW technical 'Blood for the Blood God' paint, I like to splash it here and there - hence the bloodied sword and the blood on the base.
- Mormeg







czwartek, 19 lipca 2018

Ciąg dalszy normańskiej sagi | Continuation of Norman saga


Pogłoski o mojej hobbystycznej śmierci są mocno przesadzone, po prostu w upały niespecjalnie mam chęć na malowanie, a dodatkowo praktycznie cały mój czas wolny poświęcam w tej chwili najnowszemu domownikowi, entlebucherowi - szczeniakowi małego szwajcarskiego psa pasterskiego. Jest przy nim co robić;)

Pokazywany dziś normański kusznik to czwarty wojownik tego rodzaju pomalowany do armii Normanów do gry SAGA. Figurka jest identyczna z wcześniej pokazywaną, ma jedynie nieco odmienny schemat kolorystyczny.


Rumours of my hobby death are vastly exaggerated, I just don't really fancy to sit and paint in this horrid moistured heat we have here in Poland currently. Besides, almost all my free time is dedicated to the newest member of my family, lovely entlebucher mountain dog puppy. And believe me, there is lot of things to do with him;)

Norman crossbowman shown today is fourth such warrior painted for Norman SAGA army. Miniature itself is identical with the one shown before, it is just painted in slightly different colours.







piątek, 6 lipca 2018

Pierwszy Necrarch

Wampiry z linii necrarchów pojawiły się jako figurki do WFB w okresie, w którym moje zainteresowanie grą osłabło, głównie ze względu na prace nad Warzonem. Niemniej jednak jakiś czas nadal kupowałem niektóre miniaturki, tak chyba było własnie z tym necrarchem.

Nie mogę powiedzieć, żeby była to jedna z moich ulubionych figurek undeadów, aż trudno uwierzyć, że jej autorem jest Trish Morrison, autorka naprawdę fajnych rzeźb. Niemniej jednak, estetyka rzeźby dobrze wpisywała się w stylistykę innych miniaturek, wydanych w tym czasie, w roku 2000 i następnych.

Szczególnie fatalnie wypadają nogi i ich okolice, zaznaczone jedynie zgrubnie, zwłaszcza ta noga, która jest mocno przykryta szatą, całkowicie płaską od wewnętrznej strony. Być może te właśnie niedostatki rzeźby sprawiały, że miniaturka stała u mnie na półce do malowania ładnych kilka lat, wyjęta z blistra, w podkładzie, na podstawce gotowej do wzięcia w rękę i nakładania barw.

Zająłem się nią chcąc trochę odpocząć od Normanów i jej malowanie sprawiło mi naprawdę sporo przyjemności - może dlatego, że z uwagi na raczej nieliczne detale, mogłem skupić się na płaszczyznach i plamach kolorów - szacie, płaszczu i ciele. Poświęciłem im sporo uwagi, podobnie jak broni. Niestety, na fotach niuanse rozjaśnień i cieniowania praktycznie zniknęły, coś jednak chyba trzeba będzie zmienić w mojej aparaturze fotograficznej.

Z ostatecznego malowania jestem naprawdę zadowolony, choć dopiero na zdjęciach zauważyłem, że przy odczepianiu figurki od malarskiego chwytaka udało mi się zdrapać trochę farbę na krawędziach podstawki. Do poprawienia:)

Necrarch bloodline vampires were released, as WFB line of miniatures, during the period, when my interest in the game slightly lowered, when I worked for Warzone publisher. Nonetheless I bought some of the miniatures released during this time and later I was able to hunt most of the figures for my collection. This particular necrarch was bought at the store, if my memory serves me right.

I can't say that I really like this sculpt, one of the ugliest from the hands of talented Trish Morrison. The esthetics of the sculpt fits the other miniatures released in 2000 and few next years though, it is the kind of shortucts in the sculpts, which I don't like. It is particulary visible in the lower part of the miniature, on the robe's insides, where legs are barely sculpted at all and a robe is simply a flat surface. It was the main reason why the undercoated miniature sat on the workbench for a few years, waiting to be painted - it wasn't "fun" enough.

I finally decided to paint this miniature as a kind of break between Normans and - honestly - it really was a fun paintjob. Relative lack of details allowed me to focus on flat surfaces, robe, cape and body. I spent quite a lot of time painting all of them (and a sword too). Unfortunately, all the highlights nuances are lost on photos, it seems that I really have to change something in my photo-setup.










wtorek, 3 lipca 2018

Epic 30K odsłona 39: Transport Niosących Słowo | Epic 30K part 39: Word Bearers transport

Kolejna część modeli Word Bearers, sojuszników Mormegowych Pożeraczy Światów. Transportery rhino do pokazywanych lata temu taktycznych marines tego legionu i Vakrah Jal oraz dwa vindicatory - w końcu zawsze przyda się trochę dodatkowego ognia.

Next part of epic scale Word Bearers, painted by Mormeg as allies of his World Eaters. Nothing really fancy here, basic rhino carriers for tactical marines and Vakrah Jal of this legion and two vindicators. Additional firepower is always good, right?