środa, 9 grudnia 2015

Drugi zielony pokurcz | Second green mongrel

Na półeczce stoi, zresztą już od jakiegoś czasu, kolega pierwszego jeźdźcy wilków, tym razem łucznik. Malowany w sposób identyczny, z bardzo szerokim wykorzystaniem washów. Metoda sprawdza się, myślę, dość dobrze, choć na malowanym obecnie orku mam z nią trochę problemów.

Figurka to ponownie stary produkt Citadel Miniatures, połowa lat osiemdziesiątych minionego wieku. Wspominałem już, że te wczesne wilki podobają mi się znacznie bardziej od ich późniejszych, plastikowych następców? Pewnie tak, skleroza nie boli...

Second of the wolf riders is finished, ready to join his first comrade in green. Painting was done in exactly the same way, with lots and lots of washes. I think it works, it is both relatively nice looking and fast, but I have some problems with this method on the orc which I paint currently.

Miniature is yet again old Citadel Miniatures' product, half of the 80s. Did I mention that I much prefer these lean, old wolves then younger, plastic ones? I think I did but... well, my memory is not that good nowadays:)








2 komentarze:

  1. Fakt, ten wilk jest taki... realistyczny. Nowsze plastiki są bardziej komiksowe.
    Bardzo ładne wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezwykle ładna rzeźba, pomalowana na poziomie !

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.