Kolejną figurką, jaką pomalowałem do swojej powstającej od 10 lat armii Chaosu do WH40K był Abaddon. To jedna z moich ulubionych miniaturek dawnego GW, łącząca bogactwo szczegółów z doskonałą pozą. Malując ją kierowałem się wzorcowym malowaniem firmy z Nottingham, zmieniając jedynie niektóre szczegóły, jak elementy boltera, szpony czy miecz. I to miecz właśnie kwalifikuje się bezwzględnie do przemalowania. Jest - po prostu - obrzydliwy:). Podstawki jak zwykle brak, zrobię ją w momencie ukończenia paru oddziałów, by była jednolita i dopasowana do klimatu armii.
Hej!
OdpowiedzUsuńPędzisz jak szatan. Co chwila jakiś wpis. Fajne są te stare ludziki, aż się łezka w oku kręci. :-)