Strony

wtorek, 4 września 2018

Saga Kilku Warlordów - Ironjawz, wpis pierwszy

Pamiętam jak opadał kurz po katastrofie Starego Świata. Wiedziałem od razu, że będzie musiał minąć jakiś czas, zanim zacznę się poważnie interesować Age of Sigmar. Co prawda, zostałem natychmiast posiadaczem startera do nowej gry na spółkę z przyjacielem, ale moja połowa (Stormcast Eternals) szybko trafiła do szuflady, a po jakimś czasie zaczęła służyć jako materiał na ćwiczenia malarskie syna. W AoS brakowało mi wielu rzeczy, ale obserwując uważnie i regularnie rozwój samej gry, wysyp nowych figurek oraz, co bardzo ważne, eksplozję tła fabularnego, doszedłem do wniosku, że druga edycja to już może być coś. Los zrządził, że wraz z grupa podobnych zapaleńców doszliśmy do konkluzji o wspólnym rozpoczęciu nowej przygody.

Od słów do czynów przeszliśmy zaskakująco szybko. Zastanawiałem się nad zbieraniem Kharadron Overlords przez wzgląd na sympatie do krasnali - mojej pierwszej armii do WFB - lub Ironjawz, których estetyka mnie urzekła. Nie bez znaczenia była też liczba modeli, które będzie należało na początek zebrać. Moje figurki zalewają dom w coraz większym stopniu i choć pomalowałem ich już grubo ponad tysiąc, to wciąż z szaf i szuflad wyglądają nowe wypraski straszące szarym plastikiem. Mając rozpoczęte projekty Skavenów do WFB, Black Templarów do WH40K oraz Necromundę, chciałem móc ustalone 1250 punktów do AoS zamknąć w jakiejś rozsądnej liczbie modeli.

Wybrałem Orruki. Do tej pory nie miałem przyjemności malować zielonoskórych w większej ilości. Zawsze też podobali mi się jako uosobienie nieposkromionej, brutalnej siły. Szybko nadarzyła się okazja wejścia w posiadanie pierwszych figurek. Od kolegi dostałem pierwszych dziesięciu Ardboys'ów. Przejrzałem sobie dostępne w battletome schematy kolorystyczne i ustaliłem na pierwszym modelu czarno-czerwone malowanie zbroi. Model testowy wyszedł zadowalająco. Bardziej mi pasuje taki klimat, niż kolorowe, mało bojowe dla mnie warianty w żółcieniach lub pomarańczach. Asheater Boyz of the Ghyran Soot Peaks będą też pasować ładnie tematycznie do naszej wspólnej inicjatywy. Ghyran mocno skażony ingerencją Nurgle'a świetnie pasuje jako pole bitwy, gdy dwóch z pięciu kumpli zdecydowało się na zbieranie armii tego właśnie boga chaosu. Zamówione zestaw Start Collecting IronJawz oraz Weirdnob już doszli, teraz czas plastik przerobić w siejącą grozę armię.
- Olek



4 komentarze:

  1. Świetny schemat i nazwa armii. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. très jolie bande d'orques; j'aime beaucoup

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna inicjatywa:) Oczywiście w raportach bitewnych będę kibicował Orkom:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj zasieją grozę na pewno :)
    Bardzo mi się podoba szaman, ten dym jest super, bardzo przyciąga uwagę :)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.