Mormeg podczas kilkutygodniowej nieobecności na blogu pomalował jeszcze jednego Pożeracza Światów, ponownie Rampagera. Jak sam mówi - raz jeszcze w sposób ciut odmienny od poprzednich. Tym razem, zamiast lekko brązowego washa, wykorzystanego choćby na tej figurce, miniaturka dostała wash wykonany z koloru czarnego - podobnie jak wcześniej ten marine z bolterem.
A ja dodam tylko, że podoba mi się wygląd pancerza schlapanego krwią. Jak dla mnie jest jej w sam raz.
Mormeg has painted one more World Eater miniature during his few weeks long absence on the blog, Rampager again. According to him - once more a little differently then previously shown warrior from this unit. Instead of slightly brown wash, giving bone appereance to the armour, this one is washed with black, like this earlier boltgun armed marine.
And I will just say that I really like blood splatters on armour - this is the amount of blood which I like, It is not overdone.
Ładny... chociaż nie przepadam za tym zakonem ;)
OdpowiedzUsuń