Następnym najemnikiem w mojej drużynie śmiałków penetrujących ruiny Frostgrave jest kusznik. Miniaturka to stara figurka kusznika z Bretonii, wyrzeźbiona przez braci Perrych pod koniec lat 80. minionego wieku - jeszcze jedna z dealu opisanego we wcześniejszym wpisie, początkowo wyglądająca równie uroczo, jak łucznik.
Figurka jest ściśle rzecz biorąc historyczna, przedstawia w zasadzie dowolnego kusznika zachodnioeuropejskiego z okresu późnego średniowiecza. Jej jedyne odstępstwo to sama kusza - Games Workshop produkował w tym okresie generyczne kusze, które pasowały do rąk figurek różnych armii - Bretończyków, Imperium, nawet orków. I właśnie ta kusza jest najsłabszym elementem całości. Wymagała porządnego szlifowania, miała bowiem potężne jamy skurczowe po bokach, prezentuje się też bardzo zgrzebnie w porównaniu do dość delikatnej postaci kusznika.
Next hireling for my team of adventurers ready to venture into Frostgrave in search of treasures and fame (but treasures mostly) is this crossbowman. This is old xbow miniature from Bretonnia range, sculpted by Perry brothers - one more from the deal described in the earlier note, looking just as fine too.
This is historical sculpt of course, good enough to pass for ordinary western european crossbowmen from the late Middle Ages. The only part which doesn't really cut is crossbow itself. Games Workshop used to produce plastic crossbows which were used in many different armies - Bretonnia, Empire, even orcs. This weapons is the weakest part of the miniature in my opinion. It looks rather crude in relatively slim hands of this miniature,
Fakt, kusza wygląda strasznie topornie w porównaniu ze strzelcem. Ale ogólnie całość wygląda jak zwykle super.
OdpowiedzUsuńBo to jest duża kusza, powinna mieć +4 do przebicia ;)
OdpowiedzUsuńHe looks great - especially nice with the background
OdpowiedzUsuńAgree with Dean, love this crossbowman...and the scenery!
OdpowiedzUsuń