Dziś coś mocno odmiennego od tego, co zazwyczaj pojawia się na blogu. Nie dość, że nie mroczne, nie paskudne, nie pałające żądzą krwi, nie dość, iż z ludu Asur, to jeszcze sama wieczna królowa Alarielle. Figurka to jej starsza wersja, sprzed jakichś 15 lat. Pomalowałem ją w ramach barteru za figurki. Z jednej strony, nie mogłem poświęcić na nią zbyt wiele czasu ze względu na "koszt" malowania, z drugiej, chciałem pomalować ją dość efektownie. Trochę przeciwstawne dążenia, a rezultat oceni właściciel. Mam nadzieję, że będzie zadowolony. Przy pracy nad nią doszedłem do wniosku, że tego rodzaju postacie powinny być jednak malowane techniką NMM - dającą bardziej pastelowy, łagodny efekt finalny, niż ostre, metaliczne wykończenia farb tradycyjnych.
Today is something entirely different then my usual entries. Nothing dark, nothing hideous, nothing barking to the moon or howling its bloodlust. High Elf miniature and - more specifically - Alarielle the Everqueen. Miniature is the older version of this character, released some fifteen years ago. It was painted in exchange for some undead miniatures missing from my collection. Well... what can I write about painting. I couldn't paint this figure to my highest level due to exchange worth. At the same time, I wanted Alarielle to look, simply, good. Two very different, contrary strivings, results will be judged by the owner. I just hope he will be satisfied. And one more note - I think that such delicate miniatures would be better looking painted in NMM, as NMM finish is much more gentle then hard, metallic finish of the traditional paints.
Bardzo fajna suknia!
OdpowiedzUsuńCzytajac komentarz Ancestora moj mozg pominal "ni" w ostatnim slowie :-) Tak czy siak, bardzo ladne, czyste malowanie. I przy tym mocno staroszkolno-wysokoelfowe. Gdybym byl barterobiorca, bylbym zadowolony :-)
OdpowiedzUsuńModel wyszedł ci bardzo elegancko. Na zdjęciu skóra, biała suknia i metaliki wyszły bardzo fajnie, podobnie kryształy i reszta detali. Niezbyt widać ten pośpiech ;)
OdpowiedzUsuń