Strony

piątek, 4 kwietnia 2014

Z otchłani czasu: zaginiona rasa | From the abyss of time: da lost race

Imperialni uczeni uważali, że na macierzystym świecie Orków żyła niegdyś starożytna rasa, pośrednio odpowiedzialna za rozpowszechnienie się społeczeństw orkoidów. Choć trudno w to uwierzyć, przedstawiciele tej starej rasy byli wyjątkowo inteligentni i całkowicie zdominowali, w ciągu zaledwie kilku pokoleń, wszystkie pozostałe rasy orkoidalne. Rozumieli oni sposób działania urządzeń technicznych, rozwijali je i stworzyli nawet legendarne (i najpewniej zagubione w pomroce dziejów) Orkowe Standardowe Wzorniki Konstrukcji. Historycy są niemal pewni, że to właśnie ta zaginiona rasa odpowiada za ekspansję orków w kosmosie.

Ludzcy naukowcy uważają, że - choć obecnie to niedorozwinięci niewolnicy - żywymi pozostałościami tej zapomnianej rasy są snotlingi. Gwałtowny rozwój superinteligentnych snotlingów może być wytłumaczony jedynie wskutek wystąpienia jakiegoś katalizatora. Snotlingi są symbiotyczne z grzybami, które uprawiają i jedzą. Uważa się, że to właśnie grzyby, uprawiane w podziemnych ciągach jaskiń pierwotnego świata orkoidów, odpowiadają za mutacje genetyczne mózgów starożytnych snotlingów. Jedzone przez całe pokolenia, grzyby stymulowały rozwój mózgów Snotlingów, pozwalając im w pełni ujawnić drzemiący w nich potencjał. Później, grzyby były już celowo uprawiane przez rozwinięte umysłowo snotlingi.

Według legendy, przedstawiciele tej inteligentnej, zaginionej rasy snotlingów, znani jako Mózgole, odznaczali się niewielkim wzrostem. Z tego powodu wyhodowali sobie rasę mniej inteligentnych, lecz znacznie silniejszych i bardziej brutalnych istot. Wykorzystywali je do prac fizycznych i w czasie wojen. Tak powstali orkowie oraz gretchiny.

Gretchiny są, prawdopodobnie, etapem pośrednim w rozwoju rasy orków, których zaczęto wykorzystywać do uprawy grzybów. Niestety dla starożytnych snotlingów, orki także zaczęły jeść hodowane grzyby. Ich władcy nie zwracali na to uwagi, nieświadomi faktu, że ich własna inteligencja była skutkiem tej szczególnej diety. W ciągu kilku pokoleń mózgi orków uległy tak dużemu rozwojowi, że udało im się wywołać rebelię, w wyniku której zrzucili jarzmo swych mniejszych władców.

Mózgole stali się niewolnikami, otrzymywali teraz jedynie niewielką część grzybów. Powoli, ich mózgi zaczęły cofać się w rozwoju. Ostatecznie stali się całkowicie niedojrzałymi, głupiutkimi stworami (nawet jak na standardy orkoidów). W tym samym czasie orkowie zaniedbali uprawy grzybów, które  - ostatecznie - wyginęły. Wraz z wymieraniem grzybów także i orkowie zaczęli cofać się w rozwoju. Do tego czasu miały jednak już miejsce najważniejsze odkrycia technologiczne i kulturalne społeczeństwa orków, orkoidy trafiły też w przestrzeń kosmiczną. Stopniowo orkowie uwstecznili się umysłowo do swego pierwotnego stanu - i tak bardziej rozwiniętego niż oryginalny stopień rozwoju umysłowego mózgoli (dlatego też nadal dominują oni nad snotlingami). Sytuacja taka trwa po dziś dzień. Trudno jest zrekonstruować te wczesne fazy historii orków w jakichś bardziej konkretnych szczegółach. Podobnie, jak ma to miejsce w wielu innych sprawach związanych z tą rasą, konkrety trzeba wyłuskiwać z fragmentów orkowych legend, w których mózgole występują niezwykle rzadko, a sam fakt zniewolenia orków jest niemalże pomijany.

Obecnie, gdy kultura orkoidów opiera się tak bardzo na sile i brutalności, cywilizacja orków mierzy się z trudnym problemem utrzymywania sprawności urządzeń technicznych w sprawności. Orkowie stwierdzili, że oczywistym i najprostszym rozwiązaniem jest użycie niewolników. Oprócz Mekaniaków, którzy są przedstawicielami orków dysponującymi wrodzoną smykałką do techniki, do pracy w fabrykach i zakładach orkowie wykorzystują niewolników ludzkich i innych ras. Jeszcze ważniejszym źródłem nowych technologii jest wymuszanie haraczu, płaconego przez podległe społeczności przedstawicieli innych ras. Haracz ma formę broni i maszyn. Czasami armie orków napadają na całe miasta i planety tylko po to, by żyjących w nich ludzi zmusić do pracy w fabrykach broni.
Po kilku zaciekłych i niezwykle niszczycielskich wojnach, wiele odleglych społeczności preferuje oddanie orkom "dobrowolnego" haraczu z broni i maszyn bojowych, byle tylko utrzymać ich z dala od własnych siedzib. Czasami haracz płacony jest także za ochronę.

(fragment podręcznika "Waaargh: orks", Nigel Stillman & Bryan Ansell, 1990)


Imperial scholars have speculated that on the Ork world of origin (wherever that might have been), there existed an ancient race that was indirectly responsible for the spread of Orkish society. Difficult as it is to believe, this ancient race was extremely intelligent, and rose to dominance over the other Orkish races in just a few generations. They understood and developed technology and even created the legendary (and summarily lost) Ork Standard Construct Templates. It was this race, historians argue, that must have initiated the Ork expansion into space.

Now a physically underdeveloped slave race, the Snotlings are thought to be the only living remnant of this lost race. The sudden rise of super-intelligent Snotlings can only be explained as the result of a catalyst. Snotlings are symbiotic with fungi, which they cultivate and eat. It is believed that these fungi grew in the underground cave-systems of Orkoid culture and caused genetic mutation in the brains of these ancient Snotlings. The Snotlings raised the fungi for food. Over generations, a diet of this fungi stimulated the growth of the Snotling brain to its full potential. Later, the fungi was cultivated by the mentally enhanced Snotlings.

According to legend, the intelligent lost race of Snotlings, known as the Brainboyz, were still diminutive, so they bred a race of less-intelligent, but tougher, larger and tittore brutal creatures to do their work and fight their wars. These were the Orks and Gretchin.

Gretchin probably represent an intermediate stage in the development of Orks. The Orks were put to work cultivating the fungi. Unfortunately for the ancient Snotlings, the Orks also nibbled at the raw fungi as they collected it. Their masters took no notice, unaware that their own intelligence was the result of this peculiar diet. Over a few generations, the Ork brain was enhanced enough for the Orks to rise up and overthrow their masters.

The Brainboyz were enslaved and allowed only a small amount of fungi. Slowly, they began to regress to a juvenile level of mentality (even by Orkish standards). However, the Orks neglected the cultivation of the fungi, and eventually it died out. As the fungi became less abundant, the Orks also began to regress. By this time, the greatest advances in Ork technology, culture, and expansion into space had already taken place. Gradually, the Orks reverted back to a lesser mental capacity that was was nevertheless superior to the original state of the Brainboyz (thus, they remained dominant). This is the situation that persists to this day. It is difficult to reconstruct this phase of Ork history in any precise detail. Like most Ork history, the story had to be pieced together from fragments of Ork legends which have only passing references to Brainboyz and give only brief glimpses of a time when the Orks were not in control.

With Ork society now dominated by its strongest and most brutal elements, Ork civilisation is faced with a major problem: the maintenance of technology. The Orks have found the obvious solution in their use of slaves. Apart from the Mekboyz, who are Orks with a residual, innate talent for technology, Orks rely on enslaved Humans and other aliens in their workshops and factories. More importantly, they rely on tribute exacted from vassal alien communities. This tribute is paid in the form of armaments and technology. Sometimes whole communities and planets are occupied by Ork warriors, enslaved, and put to work making armaments.

After several vicious and destructive wars, many alien communities willingly manufacture equipment for the Orks as bribes to keep them away, or as tribute to provide protection.

(excerpt from the "Waaargh: orks" rulebook, Nigel Stillman & Bryan Ansell, 1990)

1 komentarz:

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.