Strony

czwartek, 14 marca 2013

Pożeracz trupów | Corpse eater

Chwilowy powrót w realia WFB, ostatni z kilku starych ghuli, pomalowanych głównie olejami kilka tygodni temu. Trochę się dziś załamałem - sądziłem, że pomalowałem już dobrze ponad trzydziestkę tych starych wzorów, i że do końca malowania planowanego oddziału, mającego liczyć czterdzieści tych stworów, zostało już naprawdę niewiele... Rzeczywistość, niestety, nie wygląda tak różowo. Łącznie pomalowałem 25 trupojadów ze starej edycji, plus dziesiątkę relatywnie nowych plastików... Ech, chyba jeszcze przez jakiś czas nie zdołam się uwolnić od tych monstrów. Mam jednak pewien chytry plan - oczyszczę i zrobię podstawki całej pozostałej piętnastce, nałożę na nie podkład i warstwę olejów. I trafią na półkę niedokończonych, skąd co jakiś czas będę brał jednego czy dwóch, leniwie ich sobie wykańczając... A w takim stanie, podmalowani, nie będą już specjalnie razić na stole, biorąc udział w bitwie w tylnych szeregach...

Momentary return to WFB, last of the few old metal ghouls, painted in olis few weeks ago. To be honest, I have had a hearbreaking moment today - I don't know why but I was under illusion that I managed to paint more then thirty of these old models and that the end of painting of planned fourty models strong unit is really near. Reality, unfortunately, is not that bright... I managed to paint just twenty five of them and ten newer plastic ones. Well, it seems I will stay with ghouls for some time... But I have an idea - I will clean all fifteen, will make bases and undercoat all of them. Then I will paint first layer or two of oils and these ghouls will go to my "still unfinished" shelf. Then I will take them one by one to detail them at my leisure... And being half painted, with ready bases, they won't look out of place amongst fully painted models on the game table...



9 komentarzy:

  1. Mam nadzieję że wypali, bo ostatnio coś u mnie z motywacją, ogólną, nie tylko do hobby, bardzo, bardzo cienko...

    OdpowiedzUsuń
  2. ale 25 + 10 = 35
    40 - 35 = 5 =/= 15
    Pewnie tych starych jest 15 pomalowanych
    (Daj tu czytac bloga matematykowi ;) )

    Jak podmalujesz tych 15 z tylnych szeregów to wrzuć fotkę całosci ustaionych w oddział, bedzie miazga i motywacja do dalszej pracy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko się zgadza, ale dziesiątki nowych plastików nie liczę do tego oddziału, zbyt różnią się stylem. To połowa planowanego mniejszego oddzialiku.
    Zostaje więc 25 pomalowanych starych plus 15 jeszcze nie tkniętych farbą... Razem 40 plus dziesięć pomalowanych nowych wzorów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przebarwienia na skórze tego miśka są jakby wyraźniejsze. To kwestia malowania czy zdjęcia? Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To raczej zdjęcie, wszystkie na żywo wyglądają podobnie, są malowane w identyczny sposób. Trochę ostatnio eksperymentowałem z oświetleniem i tłami, może stąd kolory są lepiej widoczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to eksperyment ci się udał, zdjęcia są dużo lepsze :)

      Usuń
    2. Ja mam trochę mieszane uczucia co do zdjęć, kolory są może ciut lepsze ale ogólnie foty jakoś mi nie leżą. Może to kwestia wielkości figurek, zacznę je pokazywać wielkości naturalnej, jak na innych blogach, z podkręconymi sztucznie tłami i nasyceniem barw...:)

      Usuń
    3. Ja, w celu polepszenia zdjęć zainwestowałem w namiot bezcieniony i tła w kolorze białym i czarnym.

      Usuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.