Strony

niedziela, 2 grudnia 2012

Z półki Mormega: The Horus Heresy Book One - Betrayal


Dzisiejsze "Z półki Mormega" jest nieco inne, niż zazwyczaj wpisy oznaczone tym tytułem. Po pierwsze, autorem recenzji jestem ja, po drugie, książka pochodzi z mojej półki - choć postawił ją na niej mój brat, ofiarowując ją mi w prezencie. Po trzecie wreszcie, tekst dotyczy książki źródłowej z Forge World, nie beletrystyki wydawanej przez Black Library.
Z góry uprzedzam, że nie znajdziecie tu dokładnego omówienia jednostek i bohaterów, wskazania ich słabych i mocnych stron, zwrócenia uwagi na możliwości taktyczne oddziałów i podobnych informacji, przydatnych bezpośrednio w grze. Za słabo znam się na mechanice WH40K, by pokusić się o coś podobnego, zresztą w sieci sporo jest już informacji tego rodzaju. Ja zamierzam skupić się na stronie związanej z opisem wydarzeń i biorących w nich udział jednostek i organizacji.

"The Horus Heresy Book One - Betrayal" jest pierwszą z nowej serii książek Forge World, łączących część źródłową z podręcznikiem, wprowadzającym do gry nowe zasady, jednostki i bohaterów, które opisują Herezję Horusa, największy i najbardziej znaczący z dotychczasowych wewnętrznych konfliktów Imperium Człowieka. Autorem książki jest Alan Blight. Podręcznik wydany jest w imponujący sposób. To 290 w pełni
kolorowych, kredowych stron, w twardej oprawie, obciągniętej sztuczną, tłoczoną skórą, zdobioną metaliczną farbą i metalowymi, tłoczonymi w imperialne orły rogami oprawy. Książka nie należy też do najlżejszych - ani do najtańszych. 70 funtów, jakie życzy sobie wydawca, to dużo. Cena jest jednak usprawiedliwiona naprawdę najwyższą jakością wykonania. To produkt wyglądający na elitarny.

Książka podzielona jest na 9 części (plus indeks, streszczenie nowych zasad i posłowie). Mniej więcej połowa objętości poświęcona jest tłu wydarzeń na Isstvan III - temu czym była Wielka Krucjata, co doprowadziło do zdrady Horusa, opisowi pierwszych czterech legionów Marines - Synów Horusa, Pożeraczy Światów, Dzieci Imperatora i Gwardii Śmierci, a także jednostce tytanów Legio Mortis. Reszta pozycji to kampania "Smierć Isstvan III", odtwarzająca wydarzenia, jakie miały miejsce na tej planecie, czyli początkowe walki Herezji Horusa. Wydarzenia z części backgroundowej to nic nowego. To kompilacja, siłą rzeczy dość ogólna, wątków i wydarzeń przedstawionych wcześniej, w sposób znacznie bardziej rozbudowany, w innych źródłach, głównie książkach z serii "Horus Heresy" wydawanych przez Black Library. Pojawiają się tutaj bohaterowie tych książek, można przeczytać o ich działaniach i skutkach dokonywanych wyborów. Nieco więcej uwagi poświęcono przebiegowi walk na Isstvan III, które, zamiast zaplanowanej przez Horusa, precyzyjnej operacji wojskowej, mającej osłabić siły lojalistów i utrzymać zdradę w tajemnicy, zamieniły się w wyniszczającą i długotrwałą wojnę miejską. Wygrany w niej mógł być, rzecz jasna, tylko jeden, niemniej jednak opóźnienie działań Mistrza Wojny miało duże znaczenie, głównie poprzez wcześniejsze niż on sam zamierzał ujawnienie jego zdrady.

Bardzo istotnym i obszernym fragmentem podręcznika są opisy pierwszych czterech zdradzieckich legionów, a także legionu tytanów Legio Mortis. W ich przypadku podana jest dokładna geneza, opisane są struktury legionu, nietypowe organizacje wewnętrzne, zwyczaje i taktyka działania. Tekst jest bogato ilustrowany kolorowymi planszami, przedstawiającymi z detalami pancerze marines, wygląd ich pojazdów i dreadnoughtów. Koniec tekstu poświęconego każdemu z legionów zawiera opis ich najbardziej znaczących bitew. Szczerze mówiąc, te fragmenty książki są najbardziej wartościowe z mojego punktu widzenia - faceta, który znacznie mniej gra niż maluje i interesuje się fluffem samej gry.


Drugą częścią książki jest opis kampanii, będącej swoistym wstępem do Herezji Horusa. Kampania rozgrywana jest w formie narracyjnej, w postaci powiązanych ze sobą bitew, tworzących fazy kampanii. Wynik faz poprzednich ma znaczenie dla kolejnych faz, zmienia on bowiem pewne istotne założenia bitew. Cały system jest podobny do opublikowanej wcześniej "Kampanii Badab", jest jednak bardziej rozbudowany. W książce zawarto wszystko, co konieczne jest do odtworzenia specyfiki walk 31 tysiąclecia - od list armii, poprzez cechy wodzów, nowe zasady specjalne, nowe misje, nowe tabele terenów i organizacji, do profili nowych, nieznanych wcześniej oddziałów. Tworzą one zresztą bardzo pokaźną część podręcznika. Całości dopełniają opisy i charakterystyki rozmaitych broni i pojazdów - tym ciekawsze, że część z nich jest nieznana w 41 tysiącleciu, a część cechuje się odmiennymi wartościami. Jestem pewny, że informacje dotyczące rozmaitych list armii to skarbnica orgazmów dla licznych graczy zainteresowanych wyłącznie zabawą na stole - mnogość rozmaitych opcji, możliwość wykorzystania nowych bohaterów specjalnych, nie mówiąc już o prymarchach, z pewnością przekłada się na potężne emocje podczas gry.


Książka jest pięknie wydana, jest też ciekawa, pytanie jednak, czy warta swojej ceny. Dla osób zamierzających grać w WH30K - z całą pewnością. Gracze zamierzający pozostać w swoich zabawach w 41 tysiącleciu nie znajdą tu za wiele dla siebie - może część misji czy zasad dotyczących terenu da się zaadaptować do gier w dotychczasowych realiach. Dla nich "Betrayal" będzie znacznie mniej ciekawy. Osobiście w podręczniku brakuje mi jednego - galerii pomalowanych modeli Forge World. Oczywiście, książka ma masę ilustracji, są to jednak albo rysunki, albo też nastrojowe, mocno obrabiane graficznie zdjęcia ze stołów, a w zasadzie dioram. Większość podręczników FW jest jednak ilustrowana w taki sposób, taki jest, po prostu, pomysł wydawcy.

5 komentarzy:

  1. A ja jestem nieco rozczarowany tą książką. Mnie także bardziej interesuje fluff i pewne rzeczy opisane tutaj wydają mi się mało logiczne. Zwłaszcza kwestie dotyczące liczebności legionów wydają mi się nieco dziwne. Generalnie im dokładniej BL i FW zaczynają opisywać bitwę na Istvaan III tym mniej logiczne mi się to wydaje :) Kniga pieruńsko droga, chociaż biorąc pod uwagę jakość wydania nie ma się co dziwić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ta liczebnością legionów, to mam wrażenie jest wina autorów w BL, którzy poszaleli z tym, zupełnie nie licząc się ani z wcześniejszymi informacjami ze źródeł GW, ani z tym co w BL pisali na ten temat wcześniejsi autorzy. Fakt faktem jest, że jest pomieszanie z poplątaniem teraz.
    A co do książki... Ja jestem z niej bardzo zadowolony, tyle że ja jestem jak chomik - wciągam wszystko. Myślę, że dla samego fluffu nie warto jej kupować, bo to jest, jednak, głównie książka o grze jako takiej. Natomiast przypuszczam, że warto bardziej będzie kupić książki, które będą traktować o wydarzeniach, które jeszcze nie są opisane w BL, jak oblężenie Terry czy podręczniki z egzotycznymi armiami z tego okresu, coś ptaszki ćwierkały o Mechanicus, Adeptus Arbites, Eldarach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba będę czekał aż te kolejne tomy będą dostępne 'metodą alternatywną' ;) bo aż tak mi się nie chce wydawać kupy kasy jeżeli nie gram.
    Co do liczebności legionów - to jest dziwne, chyba chłopaki z BL i FW się nie do końca zgadali w briefingu i wyjdą dziwne rzeczy. Poczekamy na kolejne tomy, ciekawe ilu Ultrasów i Word Bearerów naliczą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego co pamiętam, to przy smerfach padały już liczby rzędu 100k:)

    OdpowiedzUsuń
  5. 100k ludków, no to będzie co zbierać i konwertować do wersji wh30k przez najbliższe 30 lat :-)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.