Nad tym teraz sobie siedzę. Nowa polska firma, nowe ludki, 15 mm. Tu, na zdjęciach, krasnale jeszcze pojedynczo, ale właśnie schnie sobie ich cała podstawka, pojawią się na blogu pewnie w środę.
I'm working on this right now. New Polish company, new miniatures, 15 mm. Here, on photos, dwarves are showed as singles still but they are glued on single base now and I'm working on the base itself. I will show them on Saturday I think.
Ten ostatni kusznik ma fenomenalny nos, tak się trochę zastanawiam nad sensem figurek 15 mm w grach fantasy, szczególnie jeżeli cały klimat gry leży właśnie w estetyce figurek, która powinna pogłębiać efekciarstwo w tym kawałku mózgu odpowiedzialnego za wyobraźnie. Sam osobiście nie gram, ale dla mnie klimat to wizualizacja figurki, możliwość wpływania na jej wygląd oraz literatura, którą na tą okoliczność czytam. W przypadku figurki 15 mm w grze fantasy, temat kreowania wyobrażeń za pomocą fikuśnie rzeźbionych figurek z mety odpada, inaczej już jest przy figurkach GW czy im podobnych. Chyba inaczej również jest przy skalach 15 mm figurek historycznych, skala figurki umożliwia przeprowadzenie realniejszej do przeprowadzenia symulacji bitewnej ( oczywiście na ile sam nie wiem, ale wydaje mi się, że przynajmniej możliwość zwiększenia liczebności jednostek w grze już ją odrobinę urealnia). Nie zmienia jednak to faktu, że kwestia osądu takich systemów gier ( 15 mm fantasy) to bardzo indywidualna sprawa i we wszystkim pewnie chodzi tylko i wyłącznie o dobrą zabawę.
OdpowiedzUsuńWięcej o samych figurkach napiszę przy okazji wpisu ze zdjeciami całej podstawki, ale - a propos nochala - malują się świetnie. A dlaczego 15 mm? Hmmm... Parę powodów. Miejsce. Koszty. Obecnie jest parę marek figurek 15 mm (albo 18 mm), które jakością nie ustępują jakoś znacząco figurkom 25 czy 28 mm, może nie Games Workshop i ich najnowszym figurkom ale spokojnie mogą konkurować z produktami innych producentów. A 15 mm w skali fantasy dlatego, że można pobawić się w kompletowanie armii za ułamek kosztów dajmy na to WFB, albo rozgrywać naprawdę spore bitwy - tak jak i w przypadku historycznych:)
OdpowiedzUsuń