Strony

piątek, 29 czerwca 2012

Podniebni rycerze

Hangar mieszczący samoloty do "Wings of War" zaczyna się robić powoli troszkę ciasny. Od mojego przyjaciela Marcina dostałem dwie maszyny, kolejne dwie zdecydował się kupić, płacąc za nie z kieszonkowego, mój starszy syn, który bardzo lubi grać we wspomnianą grę. Dzięki temu ogólny stan posiadania powiększył się do dziesięciu maszyn. Pozwala to rozgrywać już całkiem skomplikowane potyczki, z udziałem wielu osób. Myślę, że powoli nadchodzi czas kupowania nie tylko całkiem nowych modeli, lecz już też takich, które prezentują tylko inne malowanie.



Pierwszym z nowych samolotów jest lekko uszkodzony Fokker Dr.I w malowaniu por. Friedricha Kempfa, w dość ciekawym zielonym malowaniu, z nazwiskiem pilota na górnym płacie i zdaniem "Kennscht mi'noch?" (Pamiętasz mnie jeszcze?) na płacie środkowym. Sam pilot przeżył wojnę, zestrzeliwując cztery maszyny nieprzyjacielskie, umarł w 1966 r. Na początek wolałbym maszynę Czerwonego Barona, model w tym malowaniu jest jednak całkowicie niedostępny. Mój modelik jest lekko uszkodzony, brak mu usterzenia pionowego, dorobię je jednak chyba bez większych trudności z jakiejś plastikowej płytki.




Drugą maszyną, otrzymaną od Marcina, jest angielski myśliwiec Sopwith Snipe, samolot nosi malowanie maszyny pilotowanej przez australijskiego pilota, asa por. Thomasa Bakera. Zestrzelił on ogółem 12 samolotów wroga, zginął jednak na początku listopada 1918 r. Jego łupem na samolocie, którego model tu widać, były najlepsze ówczesne samoloty myśliwskie świata, zestrzelił na nim sześć niemieckich Fokkerów D.VII.








Trzecim nabytkiem jest interesujący, mało znany austro-węgierski samolot Ufag C.I, maszyna rozpoznawcza, która weszła do służby w ostatnim roku Wielkiej Wojny, będąca twórczym rozwinięciem wcześniejszego samolotu, Brandenburg C.1, wyposażona w znacznie mocniejszy silnik i będąca jednym z topowych samolotów końcowego okresu zmagań. Model w malowaniu nieznanego pilota. 





Ostatnim nowym samolotem jest francuski myśliwiec Nieuport 23, w malowaniu maszyny rosyjskiego pilota, por. P. I. Krisanowa, służącego w 2. Korpuśnym Oddziale Lotniczym 1. Bojowej Grupy Powietrznej, walczącej w 1917 r. na froncie Południowo-Zachodnim. Pilot samolotu, na którym wzorowany jest ten model, został zestrzelony podczas walki powietrznej z dwoma wrogimi samolotami 26 września 1917 r. i zmarł dzień później wskutek odniesionych obrażeń. Podczas starcia zestrzelił wraz z innym rosyjskim pilotem jednego z napastników. Co ciekawe, jego samolot nadal nosił francuskie, nie rosyjskie kokardy - dość częsty przypadek, wynikający z potrzeby jak najszybszego wprowadzenia do walki maszyn otrzymanych z Francji. Producent modelu podaje błędną pisownię nazwiska wspomnianego pilota.

3 komentarze:

  1. Jak się prezentuje jakość tych modeli? Trzeba je przemalowywać, czy da się na nie patrzeć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie da się na nie patrzeć bez przemalowywania. Można się pobawić w takie rzeczy jak przybrudzenia silników, itd. ale ogólnie te modeliki prezentują bardzo przyzwoity poziom tak, jak są. Doskonale, moim zdaniem, oddane są kolory kamuflaży i oznaczeń samolotów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Very nice collection of early aircraft. Dean

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.