sobota, 7 kwietnia 2012

Kampania na rubieżach Imperium - część druga

Minęło nieco ponad półtora miesiąca od początku naszej zabawy, startu kampanii "Na rubieżach Imperium". W tym czasie udało nam się rozegrać wszystkie zaplanowane bitwy, a także rozpocząć drugą turę. Okazało się też, że wbrew początkowym informacjom wywiadu, jedne z sił mających brać udział w kampanii zdołały sprytnie zamaskować swoją tożsamość, wprowadzając w błąd szpiegów wszystkich pozostałych stron. Otóż książę Jean-Antoine de Hemofilia, alter-ego Piaska, gracza białego, okazał się, tak naprawdę, straszliwym ogrem. Jak takie prymitywne, nie bójmy się użyć tego słowa, stworzenia, zdołało przechytrzyć siatkę informatorów swych przeciwników, pozostaje kwestią otwartą.... Tym niemniej dodało to kampanii dodatkowego smaku - jak wiadomo, gotowanie w kotle nie należy do najłagodniejszych rodzajów śmierci.


W pierwszej turze stoczone zostały cztery bitwy. Szczegółowy opis walk znajduje się na naszym wspólnym blogu - http://szalonakampania.blogspot.com, poświęconym wyłącznie naszej zabawie. Tam też dodatkowe wieści i informacje, jeśli ktoś jest mocniej zainteresowany naszymi poczynaniami. Jedyna bitwa, której nie opisano na blogu kampanii - bitwa Ola z Inkubem, czyli Imperium kontra Wampiry - zakończyła się sromotną porażką stworów nocy. Wylosowany scenariusz - bitwa spotkaniowa - doprowadził do błyskawicznego starcia, w którym żołnierze imperialni okazali się znacznie, znacznie lepsi. Dość powiedzieć, że w zasadzie całość starcia rozegrała się w pierwszej turze, w której z pola walki zniknęła, rozsypując się w proch i pył, ponad połowa armii wampirów. Szczególnie mordercza okazała się walka dwóch jednostek-hord - halabardników imperialnych przeciwko zombim. Tych pierwszych wspierał kapłan Sigmara, drugich niewielki oddział szkieletów. Po obliczeniu rezultatów walki okazało się, że oba oddziały wampirów muszą ponieść dodatkowe straty w wysokości 14 figurek każdy! Nietrudno się domyślić, jak wielki wywarło to wpływ na dalsze losy bitwy. Na domiar złego, już po zakończeniu bitwy okazało się, że Adolphus von Rottenblut, osobiście dowodzący wojskami ciemności, został ranny tak poważnie, iż do końca kampanii walczyć będzie ze znacznie mniejszą zaciętością (losowanie na tabeli wydarzeń losowych dało wynik wskazujący, że do końca kampanii postać dowodząca stroną wampirów będzie dysponować jednym atakiem mniej). Cóż. Pozostaje mi pogrozić pięścią ku nieprzychylnemu, nocnemu niebu i zawyć - Następnym razem już tak nie będzie!
W rezultacie przegranej bitwy wampiry zostały zmuszone do oddania swojej kopalni Imperium,

Na rysunku obok widać jak przedstawiała się sytuacja na polu walki po zakończeniu pierwszej tury. Jak widać, najbardziej agresywnie poczynia sobie gracz imperialny i boss zielonoskórych.

Drugi rysunek pokazuje początek drugiej tury, na jej zakończenie daliśmy sobie wstępnie około półtora miesiąca. W tym czasie do rozegrania jest więcej, bo aż sześć bitew. Na polu walki spotkają się Imperium i Ogry, Imperium i Zielonoskórzy, Wojownicy Chaosu kontra Skaveni (dwukrotnie), Ogry z Orkami i Goblinami, a także Ogry i Wampiry.


Ostatnim elementem pierwszej tury, jaki zrobiliśmy, było losowanie "dochodów" z naszych kopalni i budowa kopalni oraz fortyfikacji. Dzięki dobrym rzutom dwie armie wojowników Chaosu będą w następnym bitwach dysponowały większą liczbą punktów (250 i 200 punktów więcej), jedna z armii Ogrów będzie również dysponowała podobną przewagą (armia która zaatakowała terytorium wampirów będzie liczniejsza o 100 punktów). Podobny rezultat, tylko ciut lepszy, uzyskał Olo dla swojej trzeciej armii (której przeciwnikami będą Zielonoskórzy) - tym razem armia może być silniejsza o 150 punktów. 50 punktami więcej dysponować będą także szczury, których druga armia walczyć będzie z ogrami. Dwaj gracze stracili w tym etapie po jednej spośród dwóch własnych kopalni, których zasoby uległy wyczerpaniu.

1 komentarz:

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.