Strony

poniedziałek, 27 lutego 2012

Kampania na rubieżach Imperium - część pierwsza

Jeszcze w minionym roku padł wśród kolegów pomysł, by pobawić się w kampanię w świecie Warhammera. Inspiracją dla nas był dodatek "Blood in the Badlands", prezentujący właśnie taki rodzaj zabawy. Postanowiliśmy lekko zmodyfikować idee zawarte w tym podręczniku, rezygnując z niektórych elementów, dodając część swoich pomysłów. Ostatecznie początek zmagań na rubieżach Imperium nastąpił w minioną sobotę, gdy wszyscy gracze wybrali swoje dominia, rasy i rozpoczęli ekspansję.

W kampanii udział biorą:

Przemek - straszliwy wyznawca Mrocznych Bogów, prowadzący do boju armię Chaosu. Czego szukają tak daleko od Pustkowi - to wiedzą tylko jego Władcy, Potężni Bogowie Chaosu. Głównym bohaterem tego gracza, jego alter ego w czasie kampanii, jest dowódca pierwszej z trzech armii, Krakanrok, Miażdżyciel Dusz, wyznawca Khorne'a. Drugą armią dowodzi Namtar, Zwiastun Zarazy, wyznawca Nurgle'a, natomiast na czele trzeciej stoi Tzarkan, Spaczyciel Losu, wyznawca Tzeentch'a. Kolorem Przemka jest czerwień.

Olo - reprezentat Imperium, zapuszcza się poza południowe granice państwa i prowincji. Dowodzone przez niego armie wchodzą w skład Korpusu Ekspedycyjnego prowincji Averland. Ruszyły w Graniczne Księstwa i na Złe Ziemie by pomnożyć i tak niemałe bogactwa swego pana, elektora prowincji. Jak sam zapowiada - jego żołnierze nie cofną się przed niczym i nikim. Wcieleniem gracza w czasie kampanii będzie dowódca pierwszej armii - ksiądz Lorenz Diefenbach. Żołnierzy prących na południe w oddziałach drugiej armii pogania Ponury Jan Mayer von Eck, natomiast wodzem trzeciej armii jest chutny Carl Ulitzka, zwany też "Gładkim". Kolorem Ola jest żółty.

Piasek - nieumarły władca hord szkieletów i zombich, lord ghuli i przywoływacz nietoperzy. Do boju staje ze względu na nietypową przypadłość jakiej nabawił się jego przedstawiciel w świecie gry, książę Jean-Antoine de Hemofilia, wampir gustujący w młodych szlachciankach, jednak tak naprawdę nie gardzący krwią przedstawicieli i niższych klas.  Ten krwiopijca podczas jednej z wypraw po biedniejszych dzielnicach Altdordu skosztował krwi skażonej spaczeniem. Od tego momentu, księcia zaczęły prześladować wizje, w trakcie których wydawało mu się, że jest słynnym łowcą wampirów. Same zwidy nie były groźne, zaczęły wkrótce nawet bawić księcia, stanowiąc pewną rozrywkę w długim i - co tu dużo mówić - nieco nudnym trwaniu-po-życiu. Niestety, wkrótce okazało się, że zwidom towarzyszy krwiowstręt, co było już znacznie, znacznie mniej zabawne. Nadworny nekromanta księcia, Fabien Sarcofago, odkrył, że jedynym lekarstwem na niecodzienną przypadłość jego pracodawcy jest starożytny artefakt, Blut der Götter, o którym krążą wieści, że zaginął "na południe od Granicznych Księstw". Jean-Antoine de Hemofilia postanawia wyruszyć na jego poszukiwania...  Na czele drugiej armii stoi generał Alphonse Białaczka - władca ghuli. Okoliczności, w jakich to monstrum otrzymało zwierzchnictwo nad częścią wojsk księcia de Hemofilii nie są jasne, pewne jest tylko jedno - Białaczka jest niezwykle skutecznym strategiem. Oddziałami trzeciej z armii księcia dowodzi hrabina Emilie de Anemia, drapieżna piękność o bogatej przeszłości. Jej historia zostanie zapewne opowiedziana w jednym z kolejnych wpisów, jednak na razie starczy powiedzieć, że jej Ojcem-W-Ciemności jest książe de Hemofilia, zafascynowała go bowiem jej umiejętność poskramiania dzikich zwierząt i stworów. Kolorem Piaska jest biały.

Marcin - przywódca zielonoskórych. W zasadzie nie do końca jasne jest, co skierowało go na ścieżkę Waaagh! Zapewne jakaś wizja, podszept sprytnego szamana czy też nuda (jeśli, rzecz jasna, rozbijanie łbów pretendentów do zielonego tronu może się znudzić). Pewne jest jedno - dowódca zielonoskórych, znany pod prostym imieniem Faldreg Mocarny, musi być rzeczywiście KIMŚ. Kimś pisanym samymi wielkimi literami, jako że na czele jego drugiej i trzeciej armii stają sami Grom i Skarsnik - a to chyba o czymś świadczy, nie?:) Kolorem Marcina jest - oczywiście - zielony.

Zibi - sprytny wielbiciel żucia kawałków spaczenia, knujący intrygi-intrygi, a raczej - jak sam twierdzi - wyłącznie zabezpieczający się przed knowaniami innych. A przecież najlepszą formą obrony jest atak-atak, prawda? Przedstawicielem tego gracza w świecie gry będzie Skretch – Szczwane Oko. Przydomek, w zasadzie, mówi wiele o charakterze tej postaci - nigdy jeszcze nie przegapił on okazji do ugruntowania władzy, zawsze wie gdzie i komu wcisnąć zatrute ostrze . Na czele drugiej kolumny szczuroludzi stoi Rirkz – Trzynaście Szponów. Szczurzysko o wielkich ambicjach, stara się dorównać Skretchowi. Starał się przynajmniej cztery razy, wynajmując swych "dłużników" z klanu Eshin, któych zadaniem była próba przyspieszenia awansu - cóż, szef jednak nie na darmo nosi przydomek Szczwane Oko, jednak do czasu-czasu. Może uda się je wyłupać na tej wyprawie? Swoją drogą, zastanawiające, dlaczego Skretch znosi wybryki swojego podwładnego? Trzecim dowódcą armii skavenów jest Nagrat – Spaczeniowy Oddech. Ważna osobistość, lokalny bonzo od dystrybucji spaczenia.  Plotki wskazują, że kontroluje rafinerie, w której zaopatrywał się sam Thanquol. W rzeczywistości po wizytach Wysłannika Trzynastu zawsze brakowało towaru, a kolejne czystki nigdy nie zdołały wyjaśnić zagadki tych niepokojącycych braków. Kolorem Zibiego jest barwa przykurzonego spaczenia - zgniłozielona.

Inkub - drugi z władców Nieumarłych, jacy stawili się na polach i wzgórzach zapomnianych przez cywilizowanych ludzi ziem. Podczas kampanii reprezentować go będzie potężny wampir-mag, niedawno powstały z ziemi po długoletnim uśpieniu, spowodowanym znudzeniem ożywieńczej egzystencji. Obecnie funkcjonuje pod imieniem Adolphus von Rottenblut. W kontrolowaniu hord ożywieńców, przyciągniętych miazmami magii śmierci, pomaga mu nekromanta Johannes, zwany Kaprawym, syn rybaka znad Reiku. Na czele trzeciej armii stoi Syn-W-Ciemności Adolphusa, jedyny jaki odpowiedział na jego zew po przebudzeniu, zwany Maleficusem. Kolorem Inkuba jest purpura.

Na ilustracji obok widać mapę kampanii z zaznaczonymi na niej początkowymi domenami każdego z graczy. Literki K i S na polach oznaczają - odpowiednio - kopalnię (zwiększającą dochody graczy) i stolicę każdej domeny. W minioną sobotę spotkaliśmy się wszyscy w gościnnym domostwie Przemka (nie przypominającym świątyni Bogów Chaosu) i wykonaliśmy pierwsze ruchy - widać je na drugim z pokazanych obrazków. Teraz nadszedł czas na rozegranie bitew, zawiązywanie sojuszy, rozstrzygnięcia rzutów wydarzeń losowych. Walczyć ze sobą w pierwszej turze kampanii będą:

Olo z Inkubem

Olo z Marcinem  (dwie bitwy, pierwsza będzie atakiem Marcina na kopalnię Ola, druga szturmem Ola na stolicę Marcina)

Przemek z Marcinem

Pozostali gracze zajmą się umacnianiem swoich pozycji na mapie, budową kopalń i wszystkim tym, z czym związane jest panowanie - mniej lub bardziej udzielne. Kolejny wpis, prezentujący rezultaty bitew i wpływ jaki wywarły one na teren kampanii, pojawi się, zapewne, za około miesiąc, gdyż taki właśnie czas daliśmy sobie na rozegranie bitew na stołach.

1 komentarz:

  1. Życzę dużo wytrwałości i powodzenia! Nie napiszę, że zazdroszczę, bo choć czasem mam sam smaki na taką kampanię, to jednak ruszyć leniwego d.... jakoś mi się nie chcę.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.