Strony

czwartek, 1 grudnia 2011

Strzelec z 95th Rifles | 95th Regiment Rifleman

Jakoś tak niepostrzeżenie wkraczam na teren dla mnie niemal dziewiczy - epoka napoleońska. Kilka miesięcy temu kupiłem parę zestawów Brytyjczyków z tego okresu w skali 28 mm, nie wiem jeszcze jednak, czy będzie to "ta" skala - strasznie kusi mnie gra "Napoleon at War". Zasady są ponoć sensowne i jednocześnie pozwalają na szybką grę, a dodatkowo można kupić pełne zestawy oddziałów w 15/18 mm - podejście trochę jak we "Flames of War"... Pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie korzystając z okazji, jaką jest kolejny konkurs forum Strategie, zdecydowałem się na pomalowanie trzech strzelców z 95th Riflemen Regiment (sławnego, między innymi, z serii filmów z Sharpem w roli głównej). Figurka pochodzi z zestawu "British Napoleonic Light Infantry" produkcji Perry Miniatures. Po złożeniu i pomalowaniu trzech figurek mam mieszane uczucia co do jakości tego boksu. Plastik jest średni - z gatunku tych "śliskich", z których farba podkładowa spływa jakby były wysmarowane tłuszczem i żadne mycie w detergencie tutaj nic nie poradzi... Linie podziału formy znajdują się - ogólnie - ukryte pod krawędziami lub w miejscach łatwo dostępnych, jednak całkiem sporo ich biegnie wprost przez detale - w praktyce są bardzo, bardzo trudne do usunięcia bez zniszczenia delikatnej rzeźby powierzchni figurki. Przyczepić można się też do "ostrości" samego odlewu. Nie należy do najlepszych, część szczegółów traci jasno określone krawędzie i zlewa się ze sobą. Ogólnie, poziom tych figurek określiłbym jako poziom plastikowych zestawów GW sprzed jakichś 12 - 15 lat. Nie jest źle ale nie rzuca na kolana. Warto jeszcze dodać, że figurki są w prawdziwej skali 28 mm, więc nie należą do przesadnie dużych - w zamian są ładne i proporcjonalne
Figurka jest dość szczegółowa - guziki, pasy, elementy wyposażenia - wszystko na swoim miejscu. Z dostrzeżonych przeze mnie brakujących elementów istotny jest w zasadzie tylko jeden - brak naramienników. Drugi, brak sznurów na czaku żołnierza, tłumaczony może być z łatwością faktem, że był to element, który "szedł w cholerę" przy pierwszej lepszej okazji, zaczepiając się o krzaki czy gałęzie.
Kilka słów o samym malowaniu - po trzykrotnym nałożeniu białej farby podkładowej (niech żyje śliski plastik) nałożyłem następujące kolory - elementy docelowo czarne pomalowane zostały kolorem Charadon Granite. Mundur to Orkhide Shade. Całość została pociągnięta washem Badab Black. Rozjaśnienia koloru czarnego robione były farbą Codex Grey, w zależności od tego, jaki efekt końcowy chciałem uzyskać, washowałem je potem ponownie czarnym tuszem lub zostawiałem bez zmian. Rozjaśnienia munduru robione były miksem Orkhide Shade i koloru Corex Grey. Ponownie zdecydowałem się na delikatne, mało widoczne rozjaśnienia, mając na uwadze bardzo ciemny kolor mundurów oryginalnych. Detale karabinu malowałem zgodnie z wyglądem egzemplarzy widniejących na zdjęciach w sieci. Elementy metalowe to Bright Bronze Vallejo rozjaśniony Burnished Gold. Guziki, które szeregowi żołnierze mieli wykonane ze stopu cyny z ołowiem, pomalowałem kolorem szarym i lekko rozjaśniłem bielą. Domalowałem też brakujące naramienniki, a w widocznych miejscach pomalowałem białe (a w zasadzie jasnoszare) wykończenia munduru.

Slowly I'm starting to paint miniatures which are - in a way - totally unknown for me as yet - Napoleonic. Few months ago I bought few boxes of British Napoleonic soldiers in 28 mm scale. I don't know yet if this scale will be "the one" I will use though - I'm really interested in "Napoleon at War" ruleset and accompanying range of 15/18 mm miniatures. Rules are relatively simple yet fun and boxed sets of miniatures have rather nice reviews too, which reminds me "Flames of War" business strategy. Well, we will see. Anyway, as the Strategie forum announced second wargaming miniatures painting contest, I decided to paint some 28 mm Napoleonic soldiers, British riflemen to be more precise. I decided to use 95th Rifle Regiment colors (famous, amongst the other things, from the Sharpe movies). Miniature visible next to this note is one of the three I'm painting for this contest. It is from British Napoleonic Light Infantry boxed set by Perry Miniatures. After gluing and painting three figures from this box I have mixed feelings. First - plastic is terrible. It is this slippery kind of plastic which don't hold paint very well (almost at all to be honest). Carefull and numerous basecoating is a must. Mould lines are present and numerous. Usually, they are hidden on some kind of edges etc. but there are quite a few of them running straight through some details. As the miniatures have rather lovely proportions (true 28 mm), details are rather small so cleaning some mould lines is problematic. Quality of cast is... well, not that great. Some details are very soft. I would say it is the quality of plastic miniatures from GW made some 10-12 years ago. Good but nothing causing your jaw to drop on the floor. Miniatures are nicely detailed - buttons, equipment parts, belts, etc. There are only two things missing I think - loops on the shoulders and some cords on the shakos. Lack of this second detail is easily justifable though - it was one of the very first part of the uniform being lost on the campaign.
Some words about painting. White basecoat (painted on three times) with basic shadows and details made visible with Badab Black wash. Uniform was painted with Orkhide Shade color, all black elemets got first coat of Charadon Granite. Then everything was washed with thinned down Badab Black again. Uniform was gradually highlighted with basic color mixed with Codex Grey, highlights on "black" elements were painted on with Codex Grey again. Then, to differentiate between different shades of black visible on original equipment, some parts were washed with black wash again, some were left without it. As the original uniform was rather dark, I decided to use relatively light highlights there. Baker rifle painted accordingly to some great photos found on the Web. Metal ornaments and parts of the equipment were painted with Vallejo Bright Bronze and highlighted with Burnished Gold. Buttons (made from pewter for other ranks) were painted with grey and small white highlight was added later. I painted on missing loops and white (or light grey) lining on uniform too.

12 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie wyszedł, dynamiczna poza, jak przystało na żołnierza elitarnego regimentu. Planujesz może cztery pozostałe regimenty w których służył słynny Sharpe? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie... 33. i 74. to za wczesnie na moje figurki, South Essex to fikcyjny, a zanim konnice zloze to czasu minie, ze hoho:) Zrobie na poczatek czwartego riflemana z 95th i po jakims czasie reszte tego boksu... A co wiecej sie zobaczy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie 95th Rifles daje Ci ciekawą pozycję wyjściową, sporo interesujących regimentów walczyło obok tej jednostki. Na pewno coś ciekawego się znajdzie to złożenia i pomalowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poniewaz celuje tak w okolice Waterloo (ale bez silenia sie na jakas specjalna superzgodnosc historyczna, to piechota z boksu Perrych pewnie dostanie malowanie 52 pulku...

    OdpowiedzUsuń
  5. Znaczy się brygada Adama, jeszcze tylko nieco Szkotów i cała brygada jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zacne! Karabinowi przyglądałem się ładną chwilę, jest świetnie pomalowany. Natomiast mam pewne zastrzeżenia do płaskości koloru munduru. Może to wina zdjęcia, albo chciałeś za wszelką cenę utrzymać ciemną zieleń munduru, ale brakuje mi na nim jakiegoś refleksu. Całość jednak, jak już pisałem, bardzo zacna :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobilem to celowo, wiedzac ze bedzie taki ciut plaski. Przejrzalem dziesiatki zdjec mundurow 95th Regimentu, reenaktorow i ten zdaje sie jeden ocalaly... Wszystkie sa tak ciemne, ze w zasadzie prawie czarne, z tej odleglosci, jaka symuluje skala 28 mm powinny byc w sumie prawie czarne. Takie mocne refleksty wygladalyby dosc dziwnie moim zdaniem. Miedzy innymi dlatego Baker rifle jest mocniej skontrastowany:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonała praca a okres historyczny, jak mogę sobie to wyobrazić, kusi niesłychanie. Nie znam się prawie wcale, ale wyobrażam sobie, że czasy napoleońskie i generalnie XIX wiek to chyba okres, gdzie kolorystyka i zdobienia mundurów, a jednocześnie pełen uniformizm sprawiają, że musi to być wdzięczny temat dla kolekcjonerów i malarzy figurkowych.

    Informacje o jakości by Perry przyjmuję... cóż, dobrze to chyba ująłeś pisząc, że to GW sprzed kilkunastu lat. Bracia, o ile się nie mylę, parają się dla GW tylko lotrem a ten momentami jest słaby. A może się mylę i może to kwestia jakości odlewu a nie samego projektu.

    A sam okres? No cóż, po tym co pokazał MiSiO na strategiach a teraz Ty mam coraz większą chrapkę na Szkotów! W końcu mógłbym pomalować jakieś kilty. Tylko wizja kupienie 40 miniatur za 100 złotych trochę mnie przeraża.

    Rozpisałem się. Jeszcze raz: świetna robota.

    OdpowiedzUsuń
  9. Inkub: Czyli jak podejrzewałem. Dzięki za nakreślenie motywów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co jest najbardziej genialne w tej figurce? To, żen rudzielec ma jasną karnację! Świetny jest, ale chyba na półkę. Nie widzę Napoleonki w innej skali niż 15 mm lub mniejsza. Zresztą można się zabić własną pięścią malując te wszystkie guziczki, szamerunki i przepraszam za wyrażenie... kutasiki.

    A i tak puryści psy na Tobie powieszą, że ostatni guzik powinien być odpięty, albo, ten kutasik powinien być czerwony, a nie czarny bo to otok kompani kwatermistrzowskiej etc.

    A przy małej skali możesz wystawiać całe bataliony i masz w nosie guziczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. @Beccas -Thanks:)
    Wiesz Yori... Wlasnie z tego powodu tak ladnie wyglada mi ten Napoleon at War. A malowanie tych wszystkich dupereli wbrew pozorom nie jest specjalnie uciazliwe, na pewno mniej niz kamuflazu na kurtkach spadochronowych czy czegos takiego...
    Purystom hak w smak;) Maluje jak potrafie... Inna sprawa, ze dosc mocno posilkuje sie zrodlami, na przyklad dopiero wczoraj zauwazylem, ze mundury maja tez czarne wylogi na polach kurtek, co od razu nanioslem na figurki... Ale serio, nie jest tak zle, przynajmniej przy takich prostych a jednoczesnie popularnych jednostkach. Inna zupelnie sprawa, ze chyba w zyciu nie zagram w zadne wieksze starcie w tej skali, za malo popularne w Polsce, a w 15 mm jest na to jakas tam szansa.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.