Strony

poniedziałek, 29 listopada 2010

Oddział szkieletów | Skeletons' unit

Wskrzesiłem z martwych pierwszy oddział szkieletów. Wraz z grupą dowodzenia jest ich obecnie 27, trzech kolejnych stoi już więc w kolejce do malowania. Mając 30 figurek w oddziale, w 8. edycji Warhammera możliwe jest już utworzenie oddziału-hordy, w którym walczą trzy szeregi... Docelowo oddział będzie liczyć 40 szkieletów uzbrojonych we włócznie. Lista armii wskazuje, że szkielety mają lekki pancerz, moje jednak - ponieważ to bardzo stare wzory plastikowe - są go pozbawione. Mam nadzieję, że moi przeciwnicy przymkną na to oko:) Oddziałem dowodzi jeden z bardzo starych wightów, z tej samej serii co pokazywany już wcześniej. Chorąży i muzyk to też bardzo stare figurki. Kiedy zaczynałem przygodę z WFB były to jedyne miniaturki tego rodzaju produkcji GW, muzycy i chorążowie z metalu, jacy ukazali się w połowie lat 90. niespecjalnie mi się podobali i nadal korzystałem ze starych wzorów. W tej chwili trącą już nieco myszką, zwłaszcza chorąży, niemniej jednak czasowo nadal będzie pełnił swoją rolę. Docelowo prawdopodobnie wymienię go na nowego, złożonego z części z nowego zestawu. Chorąży został w praktyce całkowicie przemalowany, stare zostały tylko kolory kości. Ponieważ figurka ma charakter raczej zastępczy, nie siliłem się specjalnie malując porwany sztandar. Miał wyglądać jak eteryczne, zwiewne wspomnienie chorągwi... Efekt wydaje mi się całkiem udany. W podobnym stylu utrzymane będą wszystkie wzory chorążych tego rodzaju (mam jeszcze dwóch kolejnych, różniących się detalami). Wight otrzymał nowe widmowe ostrze i nowy czepiec na głowie, muzyk drobne retusze malarskie. Tarcze wszystkich szkieletów zostały pomalowane praktycznie od nowa, wszystkie otrzymały lekko poprawione malowanie kości. Wszystkie figurki otrzymały także nowe podstawki i - na koniec - ochronę w postaci matowego lakieru.

I've raised from the dead first unit of skeletons. It is 27 miniatures strong with command group, so 3 next skeletons awaits to be painted right now. 30 miniatures is minimal number for a unit to use special "horde" rule from WFB 8. edition, allowing to fight with 3 ranks. Ready unit will be 40 skeletons strong. Army book lists them as lightly armoured but my skeletons don't have any armour. They are made ages ago when armour was optional so I hope my opponents won't mind that. Commander of this unit is old wight, one of the wights I've already mentioned here. Standard bearer and musician are very old too, they were the only miniatures of its kind when I started my WFB adventure. Another metal musician and standard bearer were available from mid nineties but as I didn't like them I still used old ones. They look old-school now, that's true, especially standard bearer, but he will remain in the unit for time being, until I will paint a new one, made from new plastic sprue. Standard bearer was extensively repainted, with only bones being left as they were. Since I will probably change this miniature, standard itself is hardly work of art. I tried to paint it as an ethereal, wispy shadow of banner. Final effect is ok I think. Two other old standard bearers will be repainted in similar way. Wight got new wight blade and new cowl, musician was slightly retouched. All shields were heavily repainted, all skeletons were retouched where necessary, especially bones. Bases were made from the very beginning. 






4 komentarze:

  1. Fajne :) Jeśli chcesz odziać szkielety w pancerze, to szybko i łatwo można zrobić napierśniki i hełmy z aluminiowej folii/blaszki z jakiej wykonane są niektóre opakowania na kremy do golenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie bede sie bawil, blaszki, ich wycinanie, mocowanie, malowanie potem... zbyt czasochłonne. Pancerze beda nosic nowomalowane modele, ostatecznie sie ich wymiesza i bedzie dobrze. Mam jeszcze tez troche starych pancerzy, ktore doklejalo sie do szkieletow. W kolejnym oddziale wykorzystam czesciowo je, a niektore szkielety dostaja elementy zrobione z greenstuffy, tez wygladaja IMHO ok.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie zawsze zastanawiały dwie rzeczy. Jakim cudem szkieletory mogą używać instrumentów dętych oraz druga sprawa dlaczego malują sobie na tarczach kościotrupki.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiesz, magia, magia;)
    Deciaki faktycznie sa bez uzasadnienia a wzory na tarczach sa narzucone przez wladce ozywiencow;) Choc prawde mowiac zawsze zdecydowanie bardziej przemawialy mi do wyobrazni ozywience wykonane na bazie istniejacych "truchel" innych ras... Ale za leniwy jestem na cos takiego.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.