Strony

wtorek, 30 listopada 2010

23. numer "Kolekcji wozów bojowych" | 23rd issue of "Kolekcja wozów bojowych"

23. numer "Kolekcji wozów bojowych" poświęcony będzie niemieckiemu samochodowi pancernemu Sd.Kfz. 231 i jego wersjom rozwojowym i pochodnym. Do pisma dołączony będzie gotowy model diecast tego pojazdu w dwubarwnym malowaniu maskującym z okresu niemieckiego ataku na Polskę we wrześniu 1939 r.

23rd issue of "Kolekcja wozów bojowych" will describe in detail German armoured car Sd.Kfz. 231 and its deveratives. Ready-made diecast model of this vehicle (in two color camouflage from September 1939) will be bundled with the magazine.






poniedziałek, 29 listopada 2010

Oddział szkieletów | Skeletons' unit

Wskrzesiłem z martwych pierwszy oddział szkieletów. Wraz z grupą dowodzenia jest ich obecnie 27, trzech kolejnych stoi już więc w kolejce do malowania. Mając 30 figurek w oddziale, w 8. edycji Warhammera możliwe jest już utworzenie oddziału-hordy, w którym walczą trzy szeregi... Docelowo oddział będzie liczyć 40 szkieletów uzbrojonych we włócznie. Lista armii wskazuje, że szkielety mają lekki pancerz, moje jednak - ponieważ to bardzo stare wzory plastikowe - są go pozbawione. Mam nadzieję, że moi przeciwnicy przymkną na to oko:) Oddziałem dowodzi jeden z bardzo starych wightów, z tej samej serii co pokazywany już wcześniej. Chorąży i muzyk to też bardzo stare figurki. Kiedy zaczynałem przygodę z WFB były to jedyne miniaturki tego rodzaju produkcji GW, muzycy i chorążowie z metalu, jacy ukazali się w połowie lat 90. niespecjalnie mi się podobali i nadal korzystałem ze starych wzorów. W tej chwili trącą już nieco myszką, zwłaszcza chorąży, niemniej jednak czasowo nadal będzie pełnił swoją rolę. Docelowo prawdopodobnie wymienię go na nowego, złożonego z części z nowego zestawu. Chorąży został w praktyce całkowicie przemalowany, stare zostały tylko kolory kości. Ponieważ figurka ma charakter raczej zastępczy, nie siliłem się specjalnie malując porwany sztandar. Miał wyglądać jak eteryczne, zwiewne wspomnienie chorągwi... Efekt wydaje mi się całkiem udany. W podobnym stylu utrzymane będą wszystkie wzory chorążych tego rodzaju (mam jeszcze dwóch kolejnych, różniących się detalami). Wight otrzymał nowe widmowe ostrze i nowy czepiec na głowie, muzyk drobne retusze malarskie. Tarcze wszystkich szkieletów zostały pomalowane praktycznie od nowa, wszystkie otrzymały lekko poprawione malowanie kości. Wszystkie figurki otrzymały także nowe podstawki i - na koniec - ochronę w postaci matowego lakieru.

I've raised from the dead first unit of skeletons. It is 27 miniatures strong with command group, so 3 next skeletons awaits to be painted right now. 30 miniatures is minimal number for a unit to use special "horde" rule from WFB 8. edition, allowing to fight with 3 ranks. Ready unit will be 40 skeletons strong. Army book lists them as lightly armoured but my skeletons don't have any armour. They are made ages ago when armour was optional so I hope my opponents won't mind that. Commander of this unit is old wight, one of the wights I've already mentioned here. Standard bearer and musician are very old too, they were the only miniatures of its kind when I started my WFB adventure. Another metal musician and standard bearer were available from mid nineties but as I didn't like them I still used old ones. They look old-school now, that's true, especially standard bearer, but he will remain in the unit for time being, until I will paint a new one, made from new plastic sprue. Standard bearer was extensively repainted, with only bones being left as they were. Since I will probably change this miniature, standard itself is hardly work of art. I tried to paint it as an ethereal, wispy shadow of banner. Final effect is ok I think. Two other old standard bearers will be repainted in similar way. Wight got new wight blade and new cowl, musician was slightly retouched. All shields were heavily repainted, all skeletons were retouched where necessary, especially bones. Bases were made from the very beginning. 






niedziela, 28 listopada 2010

Wybrane z tygodnia 8 | Chosen from the week 8

Dziś tylko dwa linki - niespecjalnie miałem czas przeszukiwać sieć, a i nic też nadzwyczaj ciekawego się nie trafiło. Pierwszy odnośnik poprowadzi nas do galerii zdjęć z gry demonstracyjnej na konwencie Crisis, jaki miał miejsce w Antwerpii 6 listopada tego roku. Gra nosiła nazwę "Rescue in Grozny", skala 28 mm, figurki Red Star Miniatures. Zdjęcia są lekko przetworzone, usunięto z nich podstawki, niemniej jednak pokazują jak wygląda fajnie zrobiona gra. Zdjęcie obok pochodzi z tej właśnie galerii.

Drugi link prowadzi do darmowej, prostej gry skirmishowej osadzonej w realiach Wiedźmina. Gra jest dostępna w postaci niewielkiego pliku pdf na tej stronie - w języku francuskim. Cóż, to poważnie ogranicza jej przydatność dla mnie, niemniej jednak być może ktoś włada językiem Moliera. Sądząc z tłumaczenia googlowego opisu, wygląda to na szybką grę w sam raz na kilkanaście minut.


Only two links today as I didn't really had much time to search the net this week, and nothing really spectacular came to my attention. First link leads to gallery of photos taken during demo game at this year Crisis convenction in Antwerp. Game was named "Rescue in Grozny", 28 mm scale, Red Star Miniatures were used. Pictures are slightly photoshopped - bases are removed, still they show how the demo game should really look loke. Picture above is taken from this gallery.

Second link is here - it is a page with short skirmish game set in The Witcher universe. Game is available for downloading there - in French. Well, it severely diminishes it's usefulness to me but maybe there are some readers fluent in Molier's language here. After using googletranslate-fu game seems to be fast paced, just right kind for a lunch-break.  

sobota, 27 listopada 2010

Veni, vidi ale nie vici | Veni, vidi but hasn't vici

Dwie godziny temu wróciłem z pierwszego turnieju nowej edycji ligi DBA, jaki miał miejsce w warszawskim sklepie Wargamera na Wilczej. Frekwencja dopisała, stawili się wszyscy zapisani gracze, razem było nas dziesięciu, co jest rekordem dotychczasowych turniejów tej gry w Polsce. Organizator, Greebo, perfekcyjnie przygotował wszystko już dzień wcześniej, pozostało nam w zasadzie tylko wejście, rozłożenie się przy stołach i rozpoczęcie gry. Moje doświadczenie w grze w DBA jest znikome, spodziewałem się strasznego lania - nie zawiodłem się - niemniej jednak świetnie się bawiłem i - mam nadzieję - zdobyłem trochę wiedzy praktycznej na temat tego co robić i czego nie robić. Do gry wybrałem armię Alexandrian Imperial (słoń, słoń!). Mój pierwszy przeciwnik, Tsar, grał Madziarami. Krótko mówiąc, pokazał mi gdzie raki zimują. Błyskawicznym rajdem trzech elementów lekkiej jazdy przełamał opór mojego lekkiego, lewego skrzydła i splądrował obóz. Usiłowałem jeszcze wejść do walki swoimi dwoma elementami 3Kn, w próbie zabicia jego generała, jednak w kluczowym momencie wyrzuciłem 1 PIPa, przeciwnik miał ich więcej i - po krótkiej walce - bitwa zakończyła się moją sromotną porażką.



Początek bitwy - linie wojsk jeszcze przed rozpoczęciem ruchów...



... i koniec bitwy, moja dwa elementy Knigts usiłują  dopaść wrogą kawalerię...



W drugiej bitwie moi Macedończycy zmierzyli się z Tesalami Radka. Walka była długa, emocjonująca (element 4Ax na skrzydle bronił się samotnie kilka tur przed kawalerią i lekką jazdą tesalską), niemniej jednak wskutek miernego dowodzenia i złych rzutów kością ponownie poniesiono mnie na tarczy...

Po lewej stronie widać ustawienie wojsk przed rozpoczęciem walk, po prawej linia nieprzyjaciela. W tej bitwie falanga macedońska udowodniła, że jej sława jest całkowicie niezasłużona, zdecydowanie przesadzona i prawdopodobnie jest to, po prostu, wytwór macedońskiej propagandy. Mimo korzystnych dla mnie modyfikatorów walk nie udało mi się osiągnąć rezultatu lepszego, niż odepchnięcie przeciwnika...


W trzeciej bitwie zmierzyłem się z wojskami organizatora turnieju, Greebo, który grał armią Palmyry. Na prawym skrzydle jego trzy elementy łuczników systematycznie eliminowały mi elementy, byłem przekonany, że jeszcze chwila i ich ofiarą padną także jeden z elementów mojej falangi. Na lewym skrzydle udało mi się najpierw pokonać oddział jego lekkiej jazdy, a potem w praktyce otoczyć i wybić oddział kawalerii. W ostatniej chwili, tuż przed upływem czasu gry, rzutem na taśmę udało mi się zabić jego element generalski, co przechyliło szalę zwycięstwa na moją stronę, uczciwie jednak trzeba powiedzieć, że - po prostu - w tej turze Greebo nie miał szczęścia w rzutach. Sam w tej bitwie straciłem jednak także trzy elementy. Wojsko Greebo przed rozpoczęciem walk wyglądało tak, jak widać to na zdjęciu po lewej. Zdjęcie po prawej przedstawia widok na centrum bitwy i (w oddali) prawe skrzydło, obsadzone łucznikami Greebo.


W ostatniej bitwie moi Macedończycy stanęli przeciwko wojskom potężnej Kartaginy, dowodzonym przez Kadzika. Wielkość pola bitwy ograniczona była nieco przez rzekę płynącą z prawej strony, obie strony dysponowały też początkowo dużą liczbą PIPów, wskutek czego szybko doszło do walk na lewej flance, a zaraz potem w centrum. Dostałem porządnie, udało mi się, z tego co pamiętam, zlikwidować tylko jeden oddział nieprzyjaciela... Emocjonująca gra z szybkim rozstrzygnięciem.
Turniej był świetny. Przygotowany organizacyjnie na najwyższym poziomie, poznałem w realu sporo osób z forum, okazało się że z Tsarem znamy się od lat, jeszcze z czasów "Magii i Miecza". Bawiłem się doskonale, mam nadzieję, że także sporo się nauczyłem. Czekam na kolejny:)

Sorry guys, I'm so tired that there is no English translation this time. It is a note about first DBA tournament of new season of Polish DBA league. I was beated three times, one victory (barely, but still). My army was Alexandrian Imperial and I know now that it's combined arms tactic IS hard and unforgiving for novice general:) But whole tournament was great, organisation was perfect and I eagerly await next one.   


czwartek, 25 listopada 2010

Ożywianie Vampire Counts | Rising Vampire Counts

Snuję swój czar przywołania ożywieńców. Jak dotychczas na wezwanie swojego mistrza w ciemności odpowiedział konny wampir, jeden z konnych wightów, kilkunastu szkieletów, grupa wilków i parę innych figurek. Każda doczekała się dokładnych oględzin, drobnych poprawek ewentualnych ubytków farby (na szczęście prawie ich nie było), wymiany podstawki na jednolitą i lepszą od poprzednich, a także weryfikacji kolorów malowania. Większość miniaturek dostała "coś" unifikującego je z resztą armii, "coś" w kolorze ciemnej czerwieni lub purpury. Zdecydowałem bowiem, że wbrew poprzednim zamierzeniem - czyli chłodnemu niebieskiemu - to ciemna czerwień i purpura będą kolorami armii. Szkielety otrzymały przemalowane tarcze, poprawiłem im też całościowo malowanie. W kolejce do przemalowania czeka pokazywany niedawno konny wight lord, kolejne szkielety, następne wighty... Dotychczasowy postęp prac jest dość szybki, głównie ze względu na niewiele elementów wymagających przemalowywania. Schody zaczną się dopiero przy bohaterach...

I'm still weaving my spell of undead rising. So far to call of his master in darkness responded mounted vampire, one of the mounted wights, about dozen of skeletons, banshee, unit of dire wolves and some other creatures. Every one of these miniatures was carefully looked at, minor corrections of paint scratches (fortunately almost non existent) were done, base was changed to better looking one, and I've made verification of colors used. Most of figures got "something" to unite it with the rest of the army, "something" being a part painted in dark red or deep purple. I decided - against to my preliminary thoughts - to use these colors as army colors, not a cold blue. All skeletons got new shields (well, new paint on the shields), I overpainted most of them too. Next to be raised are more skeletons, recently painted mounted wight lord, next wights... I'm rather glad from the progress so far, it is fast due to not so many miniatures needed to be repainted. All hard work will begin with characters, I'm afraid...


Grupowe ujęcie moich dire wolves. Wymienione podstawki, poza tym praktycznie zerowe poprawki.
Group shot of my dire wolves. Nothing is changed except bases.


Konny wampir. Zmieniona podstawka, położony nowy mat (zresztą jak na każdej figurce w budowanej armii VC). Wygląd starego wampira, a raczej podstawki, można zobaczyć tutaj. To jedna z moich ulubionych miniaturek produkcji Games Workshop.

Mounted vampire. Base changed, new matt finish (as every figure). One can see how this miniature looked like before here. This is one of my favourite Games Workshop miniatures.



Konny muzyk-wight, zgodnie z terminologią obecnej edycji Warhammera, Black Knight. Ta figurka, poza podstawką, doczekała się lekkiego przemalowania - pochwa miecza na jej plecach została pomalowana w "kolorze armii".

Mounted wight-musician. Black Knight in current edition terminology, I think. This miniature was slightly repainted. Sword scabbard was painted red to bind it with rest of the army.



Banshee. Nowa podstawka, zmieniłem też kolor szarfy na czerwony. Też całkiem przyjemna figurka, choć docelowo zamierzam kupić jeszcze inny wzór.
Banshee. New base, scarf color is changed to red too. Another nice miniature but I'd like to buy another variant too.



Figurki testowe szkieletów, sprawdzałem na nich, czy washe podziałają na figurki pokryte błyszczącym lakierem - działają, co mnie bardzo ucieszyło, bo dzięki temu dość szybko będę mógł zrobić jednostki szkieletów. Poprawiłem wygląd kilku kości, przemalowałem tarcze, wymieniłem podstawki, kilka maźnięć pędzlem tu, kilka maźnięć tam... Podstawki są pracochłonne, jednak wyglądają chyba całkiem, całkiem. Gotowe jest już też około tuzina następnych szkieletów.
Test skeletons. I checked if the washes will settle down on heavily gloss coated miniatures (yes, they do), repainted some bones, painted new shields, few touches here, few touches of brush there... Base are taking a really long time to do unfortunately, still they are looking nice I think. Another dozen or so skeletons are ready.

środa, 24 listopada 2010

Force on Force edycji Osprey'a | Osprey's Force on Force

O tym, że gra Force on Force ukaże się nakładem wydawnictwa Osprey pisałem już kilka miesięcy temu. Dziś wiadomo już nieco więcej na temat samego podręcznika. Będzie on nosił tytuł "Force on Force", ukaże się w kwietniu 2011 r. Książka będzie liczyć 176 stron, oprawa twarda, pełny kolor. Wewnątrz, oprócz zasad znanych z edycji Ambush Alley Games pod nazwą główną, znajdą się również przepisy Ambush Alley. Dzięki temu gracze będą mogli odtwarzać dowolne starcie od zakończenia II wojny światowej. Z podręcznika usunięte zostaną przepisy i dane dotyczące II wojny światowej - odpowiednia gra, poświęcona w całości temu konfliktowi, znajduje się w fazie opracowywania. Dzięki ospreyowskiej edycji Force on Force gra zostanie uporządkowana, część zasad zostanie też dopracowana. Wraz z podręcznikiem głównym również w kwietniu ukaże się pierwszy dodatek, noszący tytuł "Road to Baghdad". Na 92 stronach książki (miękka okładka) znajdą się dodatkowe przepisy pozwalające na odtworzenie amerykańskiego ataku na Irak z 2003 r. W książce będą także OoB sił amerykańskich, brytyjskich, kanadyjskich, polskich oraz irackich, oraz charakterystyki wielu nowych pojazdów. Dodatkiem będzie zestaw kart "Mgły wojny". Jak dla mnie obie pozycje mają kategorie zakupu obowiązkowego.

I already written about Force on Force rules being published by Osprey. There are more information available now. Rulebook will have Force on Force title, it will be published in April 2001. 176 pages long, hardback, full color. Inside there will be rules known from FoF published by Ambush Alley Games and rules from Ambush Alley game, so it will be possible to recreate every armed conflict from post IIWW era till modern days. All data and rules pertraining to IIWW will be removed as game aimed specifically at this conflict is being in the works. Rules will be streamlined, some of them will be rewritten to be easier to understand. Together with main rulebook there will be first supplement published, titled "Road to Baghadad". It will cover American invasion on Iraq from 2003. Inside there will be additional rules, OoB for American, British, Australian, Canadian, Polish and Iraqui forces and game data for many vehicles. Set of "Fog of War" cards will be added to the book. Both of these books are "must have" for myself.

wtorek, 23 listopada 2010

Stara driada | An old dryad


Cotygodniowa figurka z kolekcji mojego brata Mormega. Tym razem stara driada armii Leśnych Elfów. Malowanie podoba mi się bardzo, jednak nowe, plastikowe figurki driad są chyba lepsze. Te za bardzo przypominają drzewców... Mają swój urok, ale z klasycznymi driadami wiele wspólnego już nie. Mat na figurce to rezultat lekkiego psiknięcia matowym sprayem Army Paintera - wcześniej miniaturka była zabezpieczona twardą powłoką bardzo błyszczącego lakieru...

A weekly miniature from my brother, Mormeg, collection. An old dryad this time, from the army of Wood Elves. I like the painting very much but new, plastic dryads are much better in my opinion. The old ones are resembling treemen too much... They do have a charm of its own but they are not classic dryads, that's for sure. Matt finish on the miniature is a light coat of Army Painter matt spray - I had to matt whole miniature as it was protected by durable coat of very shiny lacquer.




poniedziałek, 22 listopada 2010

Wikińscy topornicy | Viking axemen

Następna podstawka 4Bd wikingów jest gotowa - tym razem to najbardziej "typowi z typowych" wojownicy z północy. Uzbrojeni w topory - znacznie częściej występujące i tańsze niż miecze - bez pancerzy, jedynie w kaftanach, chroniący się za tarczami. Gotowi iść w wiking, na rajd, w tan śmierci i łupów. Na chwałę Odyna i Thora, dla wzbogacenia siebie i towarzyszy (przede wszystkim siebie).


Next element of 4Bd to my viking army is ready. This time they represent the most "typical" vikings.  Armed with axex (much cheaper then swords thus available to even poorer men), shields, wearing no armour norsemen barbarians, ready to go a viking, to raid and plunder. For Odin's and Thor's glory, for wealth and loot, for immortality in sagas.



niedziela, 21 listopada 2010

Wybrane z tygodnia 7 | Chosen from the week 7

Cotygodniowa porcja linków - jak zwykle do czegoś fajnego lub użytecznego, przynajmniej dla mnie. Jako pierwszy link do strony prezentującej mundury napoleońskie i ich barwy - z podziałem na jednostki, stopnie, itd., itp. Co prawda nie ma grafik do wszystkich jednostek, jednak jest ich i tak bardzo dużo, są czytelne i stanowią nieocenione źródło pomocy przy malowaniu figurek z tego okresu.

Drugi link prowadzi do strony o modelarstwie kolejowym - warto jednak zapoznać się z artykułami w dziale "how to" - ŚWIETNE poradniki dotyczące budowania realistycznych modeli terenu... Modele budynków wyglądają tak, że można je pomylić z prawdziwymi. Na trop tej strony wpadł AWu z forum Strategie. (Zdjęcie towarzyszące notce pochodzi właśnie z tej strony).
A na deser coś do oglądania - armia Vampire Counts pomalowana przez Curse of Beers. Świetne efekty, doskonały klimat... Zdecydowanie warte poświęcenia chwili czasu.

Weekly wargaming links leading to something cool or just useful - for myself at least. As a first link to a webpage with napoleonic uniforms - divided by nationality, units, ranks, etc. Some units are missing but existing ones are done very well, with clean and very precise drawings and they are immensely helpful while painting miniatures from this fascinating period.
Second link will take us to a railroad modelling site - "How tos" presented there are top notch quality, very realistic and very good looking - to a point where it is really hard to tell if the picture shows model or real building. Link thanks to AWu from Strategie forum. (Picture next to this note is taken from this site).
And something to look at for dessert - Vampire Counts army painted by Curse of Beers. Great lightning effects, very inspirational look. Definitely worth to spend some time admiring it.

sobota, 20 listopada 2010

Wight Lord

Jedna z najbrzydszych figurek produkcji Games Workshop jakie znam. Figurka określana obecnie jako oldskulowa, dla mnie nadal jest nowością. Wkrótce po jej wyprodukowaniu mój stały kontakt z WFB mocno się ograniczył, a armia Undeadów powędrowała, zapakowana w pudełka, do kąta. W międzyczasie WFB zaliczył dwie czy trzy kolejne edycje, ożywieńcy podzielili się na dwie armie, pojawiły się setki nowych figurek. Wight Lord czekał na pomalowanie - od czasu opiłowania - jakieś 10 lat... Jego pora przyszła wczoraj. Pomalowałem go trochę na próbę. Powiem bez bicia - ponownie złapałem bakcyla WFB, a może lepiej - ktoś nim zarażony jest zarażony na stałe, są tylko okresy kiedy wirus jest nieaktywny. Postanowiłem powolutku reaktywować swoją starą armię, robiąc z niej armię Vampire Counts. Wight Lord to moja figurka testowa, wypróbowałem na nim nowe kolory armii i nowy sposób malowania podstawek. Nie wiem, czy jest sens opisywać wszystko na temat odbudowywania armii w ramach tego bloga, zastanawiam się, czy nie założyć drugiego, poświęconego wyłącznie temu projektowi. Pracy będzie mnóstwo - oprócz przemalowania sporej części starych figurek, wymiany praktycznie wszystkich tarcz, zmian podstawek, czeka mnie domalowanie dużych ilości figurek... Zobaczymy, co czas przyniesie.

A tymczasem, by nie przedłużać... Zjawo, powstań!

One of the ugliest Games Workshop miniatures ever produced. Miniature considered old school now - still new for myself. Soon after it had hit the market my interest with WFB gradually lowered and my Undead army went, nicely packaged, to the dark corner of my flat. In the meantime WFB got two or three new editions, Undeads were divided into two different armies, new miniatures came in hundreds. Wight Lord awaited for painting - since being cleaned and mount being glued - for about 10 years. His time came yesterday. It was painted as a kind of test miniature. I will confess - I've got a WFB fever again. Better said - not again, as one infected with WFB disease is infected for life, virus just lies dormant, sometimes for decades. I decided to slowly rebuild my undead army, this time as Vampire Counts. Wight Lord is my test miniature, to check new colors new basing scheme. I don't know if it is sensible to write about rising again my deads here, on this blog... Maybe I should start another one, dedicated to this project? Rising an army as old as mine needs a lot of time... Large part of it needs to be repainted, all shields will have to be exchanged, all bases need to be redone, I would have to paint many new miniatures... Well, time will see...
And now... to cut short my mumblings... Rise, Wight Lord!

środa, 17 listopada 2010

Ork z Mordoru | An orc from Mordor

Gdzieś w głębi duszy mojego brata musi kryć się odrobina ciemności - jego siły do gry Lord of the Rings to Mordor. Tak, tak - wcale nie elfy. W sumie różnica niewielka, uszy mają prawie takie same. Podstawka tej figurki nie jest, co prawda, dokończona, niemniej jednak sama miniaturka podoba mi się okrutnie. Nie wiem nawet co jest w niej takiego... Może to ten skórzany pancerz, może dzika twarz, a może prosty i jednocześnie efektowny sztandar. Sama figurka jest też bardzo fajna, jak zresztą większość miniaturek do LOTR.



Somewhere deep in the soul of my brother must be hidden a hint of shadow and darkness - his chosen force for LOTR game is Mordor. Yes... Yes - not elves. Well, difference is marginal anyway, as ears are very similar.

Base of this miniature is not finished yet but I like painting of this figure very much. I don't really know why... Maybe that leather armour, maybe face full of savagery and cruelty or maybe simple yet effective banner. Miniature itself is very nice too, as most from the LOTR range...



wtorek, 16 listopada 2010

M16 MGMC w 22 numerze "Kolekcji Wozów Bojowych" | M16 MGMC in 22nd. issue of "Kolekcja wozów bojowych"

22. numer "Kolekcji wozów bojowych" będzie zawierał historię powstania amerykańskich transporterów półgąsienicowych, opis konstrukcji transporterów serii M2/M3 oraz omówienie ich historii bojowej. Do pisma dołączony będzie gotowy model samobieżnego działa przeciwlotniczego M16 MGMC, zbudowanego na podwoziu transportera M3.


22nd. issue of "Kolekcja wozów bojowych" will describe history of American halfracks, description of construction of M2/M3 vehicles and theirs combat usage. Ready-made diecast model of MGMC M16 will be bundled with magazine.



poniedziałek, 15 listopada 2010

Drugi element 4Bd armii wikingów | Second 4Bd element of viking army

W niedzielę zdążyłem pomalować figurki, a dziś zrobić podstawkę do drugiego z dziesięciu elementów 4Bd, jakie znajdują się w armii III/40b. Zarówno ten, jak i poprzedni element pomalowane są odrobinę inaczej niż zwykle - zrezygnowałem z używania washów na całości figurki, a w zasadzie na każdym jej elemencie, na rzecz miejscowego wzmacniania cieni. Dzięki temu całość wygląda nieco jaśniej i "czyściej". Chyba też odrobinę lepiej. Dużą przyjemność sprawia mi malowanie tarcz tych wojowników. Są stosunkowo proste, a jednocześnie efektowne. Na jednej z nich widać chlapnięcia "krwi" - z osiągniętego rezultatu nie jestem do końca zadowolony, niemniej jednak wiarygodne przedstawienie krwi jest raczej dość trudne. Całkiem zadowolony jestem jednak z płaszcza, jaki nosi jeden z norsemenów. Proste, jasne rozjaśnienia i umiarkowane cieniowanie przekładają się na dość przekonujący wygląd. Z rzeczy jakie denerwują mnie w figurkach Bauedy - większość wzorów ma broń przylegającą do ciała i mocno wygiętą - wiem że to ograniczenia formy, niemniej jednak część mieczy czy toporów widoczna z góry przypomina spłaszczoną literę "C".

I managed to paint this element on Sunday and based it today. It is second 4Bd element of III/40b army. Both this and previous unit were painted slightly differently then usual. I use washes on every part of figure usually, be it a leather jerkin, woolen leggins or metallic helmets. This time washes were used sparingly, only to deepen some shadows. Miniature looks "cleaner" and brighter thanks to it and a little better too I think. Shields of vikings are a real joy to paint for me. They are both relatively simple and attractive. One of them has "blood" splashes painted on. I'm not really satisfied with final look of these but good painting of blood is rather hard. I'm glad how the cloak turned out. Simple, bright highlights, sparingly used washing and this part of miniature looks good. 
There is one thing I dislike in Baueda's miniatures. Most of the figures have weapons very close to the bodies - swords and axes are bent in "C" shape (viewed from above). I know that this is mould restriction still it looks bad.



niedziela, 14 listopada 2010

Wybrane z tygodnia 6 | Chosen from the week 6

Cotygodniowa porcja linków do czegoś fajnego. Pierwszy prowadzi do darmowych zasad "Brytenwalda", osadzonych w arturiańskiej, postromańskiej Anglii. Zapowiada się bardzo fajnie, przejrzałem je, myślę że mają szansę na sporą popularność. Ich autor - Endakil (Victor Gondra) jest też bardzo dobrym malarzem, na blogu widać sporo zdjęć malowanych przez niego do tego projektu figurek. Tam też linki do kolorowej i czarno-białej wersji podręcznika do tego nowego systemu skirmishowego. Zdjęcie obok pochodzi z jego bloga, jest ilustracją wykorzystaną w podręczniku. Warto wspomnieć, że sam podręcznik został przygotowany bardzo starannie od strony edytorskiej.
Drugi link to strona maniaka Blood Bowla - tego oryginalnego, figurkowego. Zamieścił na niej zdjęcia niemal wszystkich figurek, jakie ukazały się do tej gierki. Jeśli szukacie czegoś zakręconego, to miejsce jest w sam raz.
Trzeci i czwarty link pokazują, jak powinna wyglądać fajne rozgrywki gry bitewnej. Prowadzą kolejno do gier odtwarzających bitwę pod Waterloo i bitwę pod Vimiero - obie, oczywiście, z okresu napoleońskiego. Skala 28 mm, teren, figurki, rozmach - robią wrażenie.


Weekly links to something wargamingly cool. First leads to new free skirmish rules, set in Arthurian, postroman Britain. It looks really nice, I read them once so far and I think they have a chance for some popularity. Author - Endakil (Victor Gondra) is really good painter too, you can see some of his miniatures painted for this projects on his blog too. You can find there links to color and printer friendly versions of his rules - "Brytenwalda". Photo next to this note is taken from his blog. It is worth to mention that this pdf rulebook has really nice layout too.

Second link leads to a webpage dedicated fully to Blood Bowl game - original, not computer one.Author put there photos of almost every miniature made for this game. If You are looking for something positively crazy, that's it! Third and fourth links show how good wargame should look like. First shows some photos from Waterloo game, second from battle of Vimiero - both Napoleonics of course. 28 mm scale, terrain, miniatures, size - they are just great.

sobota, 13 listopada 2010

Zestaw Mirlitona Ajjubidzi Egipscy DBA IV/40 | Mirliton's Ayyubid Egyptian DBA IV/40 in-box

Od dawna jednym z moich ulubionych okresów historycznych jest czas krucjat. Nic więc dziwnego, że zaczynając przygodę z DBA wiedziałem, że jedną z armii, które z pewnością będę chciał mieć na półce, będzie coś związanego z tym tematem. Ponieważ okres ten interesuje też mojego brata, postanowiliśmy kupić siły, które będą mogły stawać naprzeciw siebie. Brat wybrał krzyżowców, mi przypadła armia ich przeciwników. Na początek wybraliśmy okres - Późne Krucjaty, a potem producenta. Padło na włoską firmę Mirliton. Wśród innych, gotowych zestawów do DBA producent ten sprzedaje także pudełko z zestawem IV/20, czyli Ajjubidowie Egipscy, obejmujące w jednej liście cały dynastię Ajjubidów, panującą w Egipcie w latach 1171-1250. Jej założycielem był Saladyn.

Zestaw znajduje się w bardzo estetycznym, kolorowym pudełku z twardej, wielowarstwowej tektury. Na wieczku umieszczona jest ilustracja przedstawiająca pomalowane figurki, na stronie tylnej znajduje się spis figurek i przykłady ich malowania. W myśl deklaracji producenta w skład zestawu wchodzą następujące elementy: 3 figurki kawalerii tworzące element dowódczy, 15 jeźdźców przedstawiających rycerzy ghulam (Cv), 6 konnych łuczników (LH), 4 włóczników chłopskich (element Sp), 8 łuczników i kuszników (Bw), 4 oszczepników (Ps) oraz 3 żołnierzy przedstawiających dowódców piechoty (w kategoriach gry Ax).Po porównaniu z obowiązującą listą armii widać pewne różnice, niemniej jednak 3 pieszych dowódców można będzie wykorzystać albo jako 3Ax albo jako 3Wb - są one wzajemnie wykluczające się. Szkoda tylko, że 4 pieszych włóczników będzie - póki co - zastępować element 7Wb. Można też wykorzystać ich jako 3Wb, co zresztą sugeruje producent.

Figurki zapakowane są w torebki foliowe, mimo że wnętrza pudełka nie wyściela żadna gąbka, nie ma raczej obaw o całość figurek, gdyż wypełniają one dość szczelnie wnętrze opakowania.
Spora część miniaturek ma odlane oddzielnie broń i tarcze - włócznie, oszczepy, kopie, maczugi bojowe, kusze. Niestety, w moim przypadku producent zapomniał dodać dwie kusze - będę musiał dorobić je samodzielnie. Wszystkie elementy tego rodzaju są bardzo ładnie odlane i szczegółowe. Figurki są zachwycające. Niezwykle szczegółowe, z ładną, wyraźną rzeźbą, z dobrze dobranymi, pasującymi do charakteru pozami. Część figurek konnych podzielona jest w pasie, oddzielnie nogi, oddzielnie tors. 
Ogólnie wygląda na to, że sklejania będzie sporo, jestem jednak pewny, że zostanie to zrekompensowane bardzo dobrym wyglądem miniaturki. Wygląd uzbrojenia i opancerzenia oraz strojów miniaturek doskonale odpowiada ilustracjom i opisom odpowiednich wojowników przedstawionych w publikacji Wargames Research Group "Armies and Enemies of the Crusade 1096-1291".


One of my favourite historical periods, for a long time, are crusades. Starting my DBA adventure I was certain that sooner or later one of my armies will be one of the forces from this era. Since my brother is interested in crusades too, it was only matter of choosing matching forces. First we agreed on specific DBA period - Late Crusades. My brother chose crusaders, so I went for an opponent, choosing army of great Saladin - Ayyubid Egyptians. Producer of choice was Italian Mirlition. We placed an order, waited for about 3 weeks and finally got it. Package was huge - about four times bigger then boxes with miniatures inside, but it was well protected and our figures came intact. Ready made Mirliton DBA army boxes are packed in durable, hard cardboard boxes with full color illustrations at the front and back. Back illustration is a kind of painting guide and contains full listing of miniatures inside with appropriate DBA names. According to producer box contains: 3 cavalry miniatures (general element), 15 ghulam knights, 6 horse archers, 4 spearmen, 8 bow- and crossbowmen, 4 javelinmen and 3 foot command figures (Ax element in DBA). After comparision with current DBA IV/20 army there are some options missing. One can certainly use 3 foot command miniatures as 3Ax element or 3Wb (as they are both excluding themselves) but unfortunately there is no 7Hd option (4Sp of 4 spearmen are superfluous). It is, of course, entirely possible to use spearmen miniatures to make 3Wb element, as producer suggests.
All miniatures are packed in foil bags. Box is not padded in any way but as it is not that big and there is plenty of miniatures they are tightly packed, so risk of them being damaged is minimal.
Many miniatures are casted with separate weapons and shields. Unfortunately, both of my crossbowmen miniatures are lacking xbows - will have to make them by myself. All weapons and shields are very nicely cast, with crisp and clean details. It is clearly visible that some pikes are made from bamboo for example. Miniatures are excellent. They have a lot of details, with very clean, deep sculpt, poses are natural, good looking and variable. Some of the riders are casted in two parts, legs and torso separately. It looks like a lot of gluing but I'm sure ready miniatures will look great. Arms, weapons and all other equipment - as shields and quivers - look correct, exactly like in "Armies and Enemies of the Crusade 1096-1291" published by Wargames Research Group.




Konny element dowódczy - 3 różnych jeźdźców, 3 różne konie, oddzielnie broń i tarcze.

Cavalry general element - 3 different riders, 3 different horses, separate shields and weapons.












Rycerze ghulam - 10 póz, jedna figurka dzielona (dowódca), jeden wzór występuje trzykrotnie, dwie dwukrotnie. Konie do nich: 8 po dwie pozy, jedna poza występuje tylko raz. Dwa konie w kropierzach, dwa w pancerzach kolczych, dwa w pancerzach łuskowych, pozostałe w normalnych rzędach.


Ghulam knights - 10 poses, one rider has separate torso and legs (it looks like a commander). There are 3 miniatures of the same pose, two miniatures with another pose, two next miniatures with yet another, rest is one miniature/pose per pack. Horses are: two in chainmail armour (same pose), two in barding (same pose), two in scale armour (same pose), rest of the horses has no armour, 2 per pose, single horse has yet another pose.








Strzelcy - 6 łuczników w 5 różnych pozach, 2 kuszników w tej samej pozie. Oddzielnie 8 tarczy, brak dwóch kusz.
Shooters - 6 bowmen in 5 different poses, 2 xbowmen in the same pose. Separate 8 shields, missing two crossbows.




Lekka jazda - 4 konie w dwóch pozach, 2 pojedyncze, 5 łuczników w 4 wzorach torsów, jeden konny bez broni, odlany w całości. 3 różne wzory nóg, 3 wzory nóg takie same. Brak dodatkowej broni dla jednego z konnych, trzeba dorobić łuk lub oszczep.
Light Horse - 6 horses in 4 poses (two have different poses, two next poses are shared between 4 horses). 5 bowmen with separate torsos and legs, 4 poses of torses, 3 legs are the same, 2 are different. One rider is casted as a one-piece, he lacks any weapon.


Oszczepnicy - 4 figurki w 4 pozach, tarcza, 4 oszczepy.
Javelinmen - 4 different miniatures, one shield, 4 javelins.











Włócznicy - 4 figurki w 4 pozach, 4 tarcze (dwa duże pawęże), 4 włócznie.
Spearmen - 4 different miniatures, 4 shields (2 pavises), 4 spears.







Dowództwo piesze - 3 figurki w 3 pozach, trzy tarcze, włócznia.

Foot command - 3 different miniatures, 3 shields, spear.






Porównanie figurek różnych producentów, od lewej: Mirliton, Battlefront, Baueda, Chariot Miniatures, Xyston, Corvus Belli, Wargamer.
Comparision of miniatures, from left to right: Mirliton, Battlefront, Baueda, Chariot Miniatures, Xyston, Corvus Belli, Wargamer.

Adres strony www producenta: www.mirliton.it Kod producenta: DBA020
Producer webpage: www.mirliton.it Producer's code: DBA020