Strony

środa, 30 czerwca 2010

Kilku Amerykanów | Several Americans

Amerykanie rosną w siłę, oddział powiększył się o czterech żołnierzy. Pierwszy z nich to obserwator artyleryjski lub obserwator z zespołu snajperskiego. Musze mu tylko koniecznie skombinować i dostawić na podstawkę jakąś broń - figurka jako taka jest jej pozbawiona, ma tylko pistolet na kamizelce taktycznej. Kolejny żołnierz uzbrojony jest w M4 z podwieszonym granatnikiem, przyda się do wsparcia. Następny będzie u mnie prawdopodobnie dowódcą zespołu ogniowego - uzbrojony w M4. Ostatni żołnierz nie wyróżnia się niczym szczególnym - uzbrojenie to M4. Niestety, o ile pozycje figurek produkcji Caesara podobają mi się, zaczynam też powoli przyzwyczajać się do tego miękkiego tworzywa, to broń w tych miniaturkach jest POTWORNA. W poprzednich wpisach dotyczących tych figurek sądziłem, że żołnierze uzbrojeni są w M249. Otóż nie, ich uzbrojenie to M4, tyle że: płaskie, pozbawione niektórych cech charakterystycznych, z dodanymi jakimiś szczegółami nie istniejącymi w rzeczywistości. Z daleka nie wygląda to najgorzej, jednak już oglądając figurkę trzymaną w dłoni, mizerność broni jest wyraźnie widoczna.


Americans grow in strength, my unit has four more soldiers. First of them is sort of artillery/sniper spotter. I have to give him some appropriate weapon, will glue it to the base. Miniature doesn't have any, except sidearm. Next soldier is armed with M4 with underbarrel grenade launcher, some kind of support at last. Third figure will be fireteam leader probably - M4. Last one is armed with M4 too. I'm slowly getting used to the soft plastic, poses of Caesar miniatures are fine too but weapons are HORRIBLE. In previous post about modern 1:72 miniatures I wrongly assumed they are armed in some kind od M249 - wrong. It was terribly mishapen M4 - flat, without some characteristic details, with added some nonrealistic ones. It looks "ok" on the table but when one looks at the miniature in hand, simplification of weapons is very visible.






wtorek, 29 czerwca 2010

12 zeszyt "Kolekcji wozów bojowych" | 12th issue of "Kolekcja wozów bojowych"

Dwunasty numer "Kolekcji wozów bojowych" poświęcony będzie amerykańskim ciężarówkom GMC CCKW o nośności 2,5 t. Pismo będzie zawierać opis powstania i konstrukcji tych samochodów, natomiast dodatkiem będzie gotowy model ciężarówki GMC CCKW 353.

12th issue of "Kolekcja wozów bojowych" deals with american GMC CCKW 2 1/2 t trucks. 16-pages long booklet contains history of this truck and description of construction. Model added to this issue is GMC CCKW 353 truck.





niedziela, 27 czerwca 2010

Oszczepnicy traccy | Thracian javelinmen





Prawie połowa oddziałów 3Ax do Traków za mną. Ten element to znowu przedstawiciele biedniejszych warstw społeczeństwa, stąd brak płaszczy, gołe torsy lub proste tuniki i krowie skóry. Pomalowałem ich wyjątkowo szybko jak na mnie, zabrało mi to łącznie ze 3 godziny, w tym wykonanie podstawki. Kolejnym elementem do Traków, jaki trafi pod pędzel, będzie ostatni oddział lekkiej konnicy.

Almost half of 3Ax elements for my Thracian army is ready. This unit represents poor Thracians again - no cloaks, bare chests or simple tunics, cow hides. I painted this element very quickly, for my standards at least - it took me about 3 hours, base included. Next Thracian unit will be last 2LH.





sobota, 26 czerwca 2010

Nowy element tracki | New Thracian element

Następny element 3Ax do armii trackiej I/48 gotowy. Jak zazwyczaj, inspirację dotyczącą większości wzorów czerpałem z Osprey'a poświęconego Trakom, tym razem jednak potraktowałem wzory dość wybiórczo. Zarówno elementy na płaszczach, jak i na tarczach, to raczej przetworzenia wzorów historycznych, niż wierne (jak na tę skalę) odtworzenia. Rzeźba jak wcześniej, bardzo ładna, bez większych nadlewów i linii podziału formy, szkoda tylko, że w zasadzie wszystkie pozycje to jedynie warianty tej samej. Także liczba wariantów głów nie zachwyca - jest ich chyba tylko cztery. Mimo wszystko, całość przedstawia się na stole bardzo fajnie, tam te szczegóły nie rzucają się w oczy:) Kiedy spojrzałem na gotowe elementy tej armii, zwróciłem uwagę, że wbrew początkowym zamiarom najbardziej widoczny jest w nich kolor niebieski - a chciałem utrzymać oddziały Ax i Ps w raczej barwach ziemi, przygaszonych. Nie wygląda to jednak jakoś nadzwyczaj pstrokato.

Next 3Ax element for Thracian I/48 army is ready. Inspiration for painting came, as usual, from Thracian book by Osprey. This time most patterns on cloaks and shields are rather "based" on historical ones then copied from the book. Miniatures by Xyston, very nice, good details, but it's a pity that all poses are just variants of one - differences are minimal. Heads of Ax miniatures are very similar too, I think there are only three or four variants. They look good on the table nevertheless:) When I looked at elements of this army finished so far I noticed that dominant color is blue - and I wanted to achieve natural, faded colors. It still looks ok, army is just a little more visible.




czwartek, 24 czerwca 2010

Ponownie ACU | ACU again

Chyba staję się monotematyczny - ale obiecuję, następny wpis będzie dotyczył znowu Tracji, niemal gotowy jest kolejny element 3Ax, tym razem oszczepnicy. Na razie jednak pozostaję w klimatach współczesnych, oto kolejny żołnierz US Army w mundurze we wzorze ACU. Uzbrojenie - teoretycznie to chyba M249 ale nie jestem w stanie znaleźć wersji tej broni, która przypominałaby w szczegółach to "coś", z czym odlany jest żołnierzyk.
Malowanie wg. schematu podanego we wcześniejszym wpisie.

Slowly I become monothematic - but next entry will be about Thracia again, I promise. Next element of 3Ax is almost finished. I stay at modern times for a time being though.  Next US Army soldier in ACU uniform is ready. His weapon is M249 - in theory at least - I can't find version of this gun matching this "something" in details. Miniature was painted in the same way as described in entry below.



środa, 23 czerwca 2010

Następny rekrut | Another recruit


Dziś po krótkiej dyskusji na forum Strategie, dzięki uwagom kolegów, dowiedziałem się jak malowana jest torba udowa, a - co ważniejsze - ustaliłem swoje dość niepewne wiadomości na temat wyglądu i zastosowania munduru ACU, wykorzystywanego w US Army w Iraku. Poprzednie figurki pomalowane są w kolory pustynne, stosowane w mundurach US Marines, w kamuflażu MARPAT - ja jednak chciałbym, przynajmniej początkowo, pomalować oddział armii, nie piechoty morskiej. Poszukałem odpowiednich farb i rezultat moich prób widoczny jest poniżej. Podkład w kolorze czarnym, wykonanym z wikolu z kroplą czarnej farby, następnie delikatna przecierka białym suchym pędzlem - wydobyła szczegóły. Następnie całość munduru, hełm, oporządzenie i kamizelka taktyczna została pomalowana kolorem Vallejo Model Air Light Grey Green. W praktyce pokrył on jakieś 95% powierzchni figurki. Po wyschnięciu całość potraktowana została rozwodnionym washem, wykonanym z kropli wody i starego washa Games Workshop Armor Wash (obecnym bliskim odpowiednikiem jest, zdaje się, Badab Black). Potem użyłem farby Vallejo Model Air Black Grey - moczyłem sam czubek pędzla "0", zostawiając nim potem niewielkie, rozciągnięte lekko horyzontalnie plamki. Efekt na miniaturce jest dość subtelny ale widoczny. W ten sposób plamkami pokryłem wszystkie powierzchnie pomalowane wcześniej kolorem szaro-zielonym. Następnym etapem było powtórzenie plamek, zmienił się tylko kolor - na Vallejo Model Air Radome Tan. Tu, ponieważ jest to kolor znacznie jaśniejszy od wcześniej używanych, zmieniłem nieco sposób nakładania plam kamuflażu. W miejscach, gdzie na postaci znajdują się cienie, farba nakładana na model była dość rozrzedzona, dzięki czemu zachowywała znaczną przezroczystość. Znacznie gęstszą farbę nakładałem na miejsca, gdzie powinny znajdować się rozjaśnienia - dzięki temu udało się osiągnąć efekt plastyczności munduru, nie robiąc praktycznie rozjaśnień. Na mundurach pokrytym wzorem kamuflażu w tej skali jest to praktycznie niemożliwe do wykonania. Następnie zająłem się detalami - twarzą żołnierza, butami, pasami do troczenia ekwipunku, ochraniaczami kolan i rękawicami. Oprócz twarzy wymienione elementy zostały pomalowane kolorem Vallejo Model Air Sand Yellow. Po wyschnięciu części te zostały potraktowane washem Devlan Mud z oferty Games Workshop, a następnie lekko rozjaśnione kolorem bazowym z domieszką białego. Potem nadszedł czas na wykonanie washa, który miał na celu zaakcentowanie cieni postaci, wydobycie konturów i nadanie "trójwymiarowości" miniaturce. Wykorzystałem do tego rozwodniony czarny wash. Moim zdaniem był to etap, który miał największe znaczenie dla ostatecznego wyglądu gotowej figurki. Ostatnim etapem prac nad figurką były detale, w rodzaju mocowania gogli noktowizyjnych na hełmie, pomalowania broni (M242 SAW), zrobienia bardzo delikatnych rozjaśnień w kilku miejscach, zwłaszcza na plecach kamizelki. Potem już tylko podstawka i model jest gotowy. Wbrew temu przydługiemu opisowi całość wykonuje się dość szybko, a efekt jest całkiem zadowalający, kluczem okazało się odpowiednie wykorzystanie gęstego i rzadkiego koloru Radome Tan i rozwodnionego czarnego washa.


Today, after a short discussion on "Strategie" forum, thanks to comments of collegues, I came to know how to paint some parts of modern american web gear and - more importantly - I've realised some mistakes in my previous miniature. I've painted uniforms in desert variant and it seems US Army doesn't use it, only Marines do (in MARPAT version of course). Since I want to paint unit of US Army, I have to change colors. Final look of my try is visible nearby. Miniature was undercoated with watered down white glue with a drop of black paint, then it was drybrushed with minimal amount of white paint to make details more visible. Uniform, tactical vest, gear and helmet were then painted with Vallejo Model Air Light Grey Green Paint. It covered 95% of model. After the paint was dry miniature was washed with old Games Workshop Armor Wash (close modern version is Badab Black). Then I started to paint really small horizontal patches of Vallejo Model Air Black Grey using "0" brush. Effect was subtle but visible. Small dots were painted on all areas covered with Grey-Green previously. Then I used Vallejo Model Air Radome Tan paint. This color is much brighter then both used previously so I've changed slightly method of painting. Areas of miniature which should be darker (inner side of legs, under arms, etc.) were dotted with watered down paint - it was semi transparent. Much thicker paint was painted in small dots and very short horizontal lines on all other areas - with the thickest and least transparent paint on areas which should be highlighted. Highlightning such areas on camouflaged uniforms in this scale is next to impossible (well, to me at least) in a standard way. Next came the details - straps, boots, knees protectors. All these areas were painted with Vallejo Model Air Sand Yellow and then washed with GW Devlan Mud and highlighted in a standard way. After paint was dry I washed miniature with black wash to add depth to the figure. I think this wash was most important for a final look of miniature. Wash was applied between pouches, in recesses, etc. I've used small amount of thinned down wash to block some areas of color too. Finally I've add some finishing touches, like painting weapon (M242 SAW with standard M16 magazine it seems), night googles' mount, face, highlightning some areas, etc. Then came the base and miniature was ready. Contrary to lenghty description here, painting this miniature was quick and final result is really nice. The key to the final look was to use Radome Tan (thick and thinned down) and proper application of watered down black wash.



poniedziałek, 21 czerwca 2010

Następny gumiś | Another soft plastic miniature

Do snajpera dołączył kolega z M4. Miękkość materiału, z jakiego wykonane są te figurki, jest porażająca, trudno jest mi się do niej przyzwyczaić. Ze względu na to, że mundury są w kamuflażu (teoretycznie ACU), figurki te maluje znacznie szybciej niż takich choćby Traków - odpada większość cieniowania. Efekt końcowy jest jednak moim zdaniem kiepski. Muszę chyba nieco zmienić sposób malowania raz samego kamuflażu, dwa jego odcień. Trzeba będzie wybrać się do sklepu po nowe farby.

Sniper got a new friend with M4 carbine. Softness of plastic these miniatures are made of is huge disadvantage for me. Due to uniforms being camouflaged (ACU, in theory at least), I can paint these miniatures much faster then Thracians for example - most highlightning work is simply not necessary. Final result is rather bad unfortunately. I definitely have to change way of painting camo and colors of patches. Well, another trip to the hobby store for paints... 





niedziela, 20 czerwca 2010

Powrót do Tracji | Return to Thracia

Maluję trochę na przemian - tu chlapnie mi farba na Traków, tam w międzyczasie suszy się kolejny amerykański wojak, a oczy już spoglądają na stertę fragmentów plastiku i metalu, która skończy jako M113 dla Amerykanów. W tym całym chaosie udaje mi się jednak czasami coś skończyć - na przykład dzisiejszy kolejny element do trackiej armii do DBA.  Poczytałem sobie trochę więcej o Trakach, wychodzi na to, że zgodnie z jednym z komentarzy pod wcześniejszym postem, ubiór moich wojaków wskazuje jednak raczej na przedział czasowy VI-IV wiek  p.n.e., a nie okres aleksandryjski, gdyż w czasie wojen Aleksandra Macedońskiego Trakowie walczący w jego armii byli praktycznie całkowicie zhellenizowani. Trudno, włosów rwać z tego powodu nie będę.  Nad malowaniem tego oddziału spędziłem nieco więcej czasu, inspirację czerpiąc z Osprey'a poświęconego Tracji - z niego pochodzi część elementów widocznych na płaszczach i tunikach. Niebieskie włosy i zarost jednego z jeźdźców to nie moje widzimisię - szlachta tracka, zwłaszcza północna, farbowała ponoć włosy na ten właśnie kolor. Wyszło to trochę bajkowo ale broni się jako urozmaicenie. Wzory na tarczach zgodne z historycznymi, włócznie ponownie własnej roboty. Muszę powiedzieć, że maluje się je i wkleja znacznie łatwiej, niż metalowe produkty Northstara, dodatkowo jestem w stanie osiągnąć nieco bardziej zgodny z realiami kształt samego ostrza.

I'm painting few different things right now - Thracians, another american soldier is drying up in the corner, I'm slowly preparing to re-build and paint diecast model of M113 APC for Americans too. Sometimes I'm able to finish something too  - like today's element of my DBA Thracian army for example. I've read more about Thracians and it seems that Xyston miniatures are correct for earlier period, say VI-IV century B.C. During wars of Alexander The Great Thracians were already hellenised. Well, it's a pity but I won't despair, miniatures will end as a allies of Macedonian army no matter what:). I've spent a little more time then usual painting this unit - especially blending coats and painting patterns on them and on tunics. Most of the patterns are from Osprey. Blue hair on one of the miniatures is no fantasy of mine - thracian nobles, northern especially, dyed theirs hairs blue as a sign of nobility. It looks a bit fantasy but such things will liven up whole army. Shield patterns are historical, spears self-made again. Painting and gluing them is much easier then metal pikes from Northstar, and I can shape blades to look like historical ones.





piątek, 18 czerwca 2010

Amerykański snajper | American sniper

W ramach krótkiego odpoczynku od Tracji (maluje się element 2LH) kupiłem pudełko plastikowych figurek Caesara w skali 1:72 "Modern US Army". Mój ostatni kontakt z tego rodzaju miniaturkami miał miejsce dobrych "naście" lat temu. Zdziwiłem się początkowo, jak wyraźne są szczegóły mundurów, niestety, mój entuzjazm opadł nieco, kiedy zorientowałem się, jak kiepsko zrobione są odlewy broni... Cóż, taki urok tego rodzaju miniaturek. Olbrzymią zaletą plastików tego rodzaju jest skala (kompatybilna z tanimi pojazdami bojowymi i metalowymi figurkami w skali 20 mm) oraz dostępność i cena. Wady to materiał - jest to nadal mniej lub bardziej gumowaty, giętki i miękki plastik. W porównaniu z figurkami metalowymi malowanie jest chyba nieco trudniejsze - mniej wyraźne, mniej ostre szczegóły nie wybaczają farby o niewłaściwej konsystencji, detale są też mniejsze, co od jakiegoś czasu zaczyna mi już sprawiać nieco problemów.
Tak czy siak zdecydowałem, że pomaluję, niejako w ramach próby, parę (naście) figurek tego rodzaju - być może uda się je potem wymieszać z metalowymi figurkami w skali 20 mm, docelowo zamierzam posługiwać się właśnie takimi. System, w jakim zostaną wykorzystane, to "Ambush Alley". Na pierwszy ogień, testowo, poszła figurka snajpera uzbrojonego w wielkokalibrowy karabin przeciwsprzętowy M82. Rezultaty nie do końca mi odpowiadają, odcienie farb dobierane raczej na oko, niemniej jednak coś z tych figurek będzie można zrobić.

I decided to buy box of Caesar 1:72 plastic miniatures "Modern US Army" and make short break with Thracian army (well, 2LH element is in painting, should be ready soon). My last contact with this kind of miniatures was ages ago. I was positively suprised how detailed these miniatures are, especially uniforms and gear. Unfortunately weapons are not that detailed and are very simplified. Well, that's the charm of this kind of minis. They have some advantages though - very popular scale, compatible with cheap plastic models of armor and vehicles, they are virtually the same scale as 20 mm metal miniatures. Cheap and easily obtainable too. Disadvantages are soft, rubbery plastic and ugly weapons. Painting is - in my opinion - a little harder then metal miniatures. Details are not so sharp, paint has to have just a right density to not obscure them. Details are smaller too and it starts to play a major role for me for some time.
Anyway, I've decided to paint few of these minis as a kind of test. I will try to mix them with metal 20 mm miniatures which I think will use. They will be used in "Ambush Alley" games. Here is the result of my first try - army sniper with M82 Barrett, painted in new desert camo. It doesn't turned out too good but it's not THAT bad either;) 




wtorek, 15 czerwca 2010

11 numer "Kolekcji wozów bojowych" | 11th issue of "Kolekcja wozów bojowych"

W 11. numerze "Kolekcji wozów bojowych" opisane zostaną niemieckie pojazdy inżynieryjne i ewakuacyjne  wybudowane na podwoziach czołgowych. Do pisma dołączony będzie model diecast w skali 1:72 niemieckiego pojazdu inżynieryjnego znanego pod nazwą bergepanzer tiger.

11th issue of "Kolekcja wozów bojowych" will be dedicated to WWII German evacuation and engineering vehicles built on tank chassis. There will be diecast 1:72 model of so called bergepanzer tiger included.





poniedziałek, 14 czerwca 2010

Kolejny tracki element 3Ax | Another thracian 3Ax unit



Kolejny oddział 3Ax Traków - tym razem figurki przedstawiają wojowników nieco bardziej zamożnych, sądząc po ich strojach. Nie jestem do końca zadowolony z ich ostatecznego wyglądu, mam wrażenie, że za bardzo przesadziłem z kolorem niebieskim. Jest go chyba za dużo. Problemem jest też oddanie wzorów trackich - ciężko zmieścić coś w skali i w odpowiednich kolorach na figurkach tej wielkości. Próbowałem pomalować tak płaszcz ale kolory widziane w Osprey'u po prostu nie grają w tej skali - zbyt mały kontrast. Niestety, konieczne okaże się jedynie sygnalizowanie wzorów, ich odtworzenie, nawet uproszczone dla skali, nie jest zbyt efektowne. Historyczne, przynajmniej z grubsza, są wzory na tarczach.

Another 3Ax unit for my Thracians - warriors are clad in robes, one has zeira, so they represent richer men I presume. I'm not entirely glad how they turned out, I think they are too blue, this color is too dominant. Another problem I've encountered is reproduction of thracian patterns on robes and cloaks. It's really hard to paint something nice using appropriate colors and patterns as the miniatures are so small. I've tried to paint cloak in historically accurate colors but they just don't mix together too well - contrast is too small. I think I will have to simplify colors and patterns - historically correct reproduction in this scale doesn't have "wow" factor - for me at least. Shield patterns are historically correct, though.


sobota, 12 czerwca 2010

Traccy górale | Thracian highlanders

Pierwszy element 3Ax do armii trackiej I/48. W zestawie Xystona występuje, na szczęście, spora różnorodność wzorów figurek pieszych, dzięki czemu można dobrać fajne, mające wspólny klimat grupy postaci. Jako pierwszy oddział Ax zdecydowałem pomalować trzy figurki, przedstawiające - prawdopodobnie - przedstawicieli trackich plemion górskich. Wszystkie postacie uzbrojone są w rhompai, rodzaj specyficznej dla Tracji broni siecznej, przypominającej ostrze kosy, osadzone na trzonku długości samego ostrza. Broń ta była tak skuteczna, że w I w. oddziały rzymskie stacjonujące w Dacji zostały wyposażone w dodatkowe ochrony ramion i nóg, mające chronić je przed ciosami dackiego falxa - broni bardzo podobnej do rhompai, różniącej się jedynie konstrukcją rękojeści. Właśnie broni dotyczy moje jedyne zastrzeżenie przy tych postaciach - ostrze rhompai znajdowało się wewnątrz łuku broni, nie na jego krawędzi zewnętrznej, natomiast na wszystkich postaciach broń ta została wykonana tak, jakby krawędź tnąca znajdowała się po stronie zewnętrznej. Oprócz samej broni górale ubrani są w charakterystyczne buty i czapki (w tym z wariantem wykonanym ze skóry lisa). Uzbrojenie ochronne to skóra na biodrach i pelty w dłoniach. Podczas malowania miałem wielką ochotę pobawić się w malowanie tatuaży, gołe klaty aż się o to prosiły. Doczytałem jednak, że Trakowie tatuowali się, co prawda chętnie, było to jednak zastrzeżone dla szlachty. Trudno. Nie ma tatuaży.
Każda pomalowana figurka z tej armii jest idealna pod względem rzeźby. Czasem aż trudno uwierzyć, ile szczegółów można zmieścić w skali 15 mm.


First element of 3Ax for Thracian army I/48. There is a great variety of poses in Xyston's Thracian army deal, so one can choose "working together" miniatures for most elements. I've decided to paint three miniatures representing - most probably - thracian highlanders first. All of them are armed with deadly thracian specific weapon - long rhompai - kind of two handed war scythe on long handle. This weapon was so terrible in usage that Roman troops in Dacia in 1st century AD were issued with special protection for arms and legs, to withstand blows of dacian falx - weapon similar to rhompai, with just handle built slightly differently. I have an issue with weapons here unfortunately. Cutting edge of rhompai should be inner one, not outer one. All miniatures have weapons sculpted in such a way, that it indicates opposite. Miniatures are clad in animal skins, thracian long boots and unmistakable thracian caps, one with head of the fox visible. I was tempted to paint tatoos on bare chests but I've read that only Thracian nobles tatooed themselves. It's a pity, no tatoos.

Every single miniature from this line is excellent. It's hard to believe they are 15mm, so many details.






czwartek, 10 czerwca 2010

Tracka lekka konnica | Thracian light cavalry


Na warsztat trafiła pierwsza z trzech jednostek lekkiej konnicy, w której - w rzeczywistości - służyła szlachta tracka. To dało mi już okazję do użycia pełnej gamy kolorów, czego nie omieszkałem uczynić. Samo malowanie, jak zazwyczaj, łatwe i przyjemne. Dochodzę powoli do wniosku, że rzeźba figurek w armii trackiej jest lepsza niż tych w macedońskiej. Zwłaszcza twarze i dłonie są wykonane o wiele lepiej. To prawdopodobnie kwestia tego, że chyba wszystkie miniaturki w armii macedońskiej miały hełmy, niemniej jednak efekt wizualny malowania głów tych figurek odpowiada mi zdecydowanie bardziej.

Malując silnie inspirowałem się Ospreyem opisującym Traków, do tego stopnia, że jedna z postaci - konny łucznik - jest praktycznie identyczna z ilustracją w Man-at-Wars. Elementy stroju drugiego, wzór na płaszczu i tarczy także pochodzi z tego samego źródła.

First of the three elements of thracian light cavalry is ready. I've painted these miniatures in colors much more vivid then psiloi elements because it in reality there were nobles fightning as horsemen. Painting as usual with Xyston - fast and pleasant. I slowly realize that these miniatures are better sculpted then macedonian ones - especially faces and hands. I think helmets on macedonians are to blame but - regardless - visual effect of Thracians is, in my opinion, much better.
I was strongly inspired by Osprey's Man-at-arms book while painting. So much, in fact, that bowman is painted exactly like book illustration. Patterns on cloak, tunic and shield of second miniature are copied from Osprey too.


poniedziałek, 7 czerwca 2010

Drugi oddział trackich psiloi | Second element of thracian psiloi



 
Drugi element trackich psiloi gotowy - tym razem łucznicy, co - oczywiście - w DBA nie ma akurat w przypadku psiloi żadnego znaczenia, chodzi wyłącznie o efekt wizualny. Podobnie jak figurki z poprzedniego oddziału również i tutaj doskonała rzeźba i świetne twarze. Malowanie banalnie proste, żadnych specjalnych kolorów ani ozdób - to nadal najbiedniejsi Tracy. Moim ulubieńcem jest koleś w czapce z krowiej skóry - bezczelnie skopiowałem go z ilustracji w Osprey'u. Siadam teraz do prac nad pierwszym elementem lekkiej konnicy.

Second element of thracian psiloi is ready. This time miniatures are armed with bow - in DBA it doesn't have any effect of course but it's nice for variety. As with previous unit miniatures are superbly casted, with very fine faces. Colors somewhat muted - this unit represents poorest Thracians again. My favourite is guy with a hat made from cowhide - I stolen this idea from Osprey's artwork. Light horse element will  be next.






niedziela, 6 czerwca 2010

Tracja rusza na wojnę | Thracia goes to war

Pierwsza jednostka armii I/48 gotowa. To oddział 2Ps, jeden z dwóch, jakie będą w armii. Malowanie oparte na zeszycie Man-at-Arms 360 Osprey'a. Malując starałem się nie przesadzić z barwnością figurek - reprezentują one najbiedniejszych Traków, stąd jedynie umiarkowanie wzorzysty płaszcz jednego z oszczepników (zeira). Źródła historyczne wspominają, że Tracy byli najczęściej ogniście rudzi lub jasnowłosi, takie też będą kolory fryzur moich miniaturek. Czytając o Trakach natrafiłem też na kilka interesujących wiadomości, które trudno będzie oddać w malowaniu, niemniej jednak tworzą interesujące tło dla armii. Grecy, oczywiście, uważali mieszkańców Tracji za barbarzyńców, chętnie jednak wykorzystywali ich jako najemników. Trackie oddziały najemne uważane były za bezlitosne, wykorzystywano je podczas egzekucji i masakr, słynne były też z tego, że niespecjalnie przywiązywały się do pracodawców i zdarzało im się zmieniać stronę tuż przed bitwą lub nawet w jej trakcie. Co interesujące, Grecy mieli też specjalną nazwę na pieśni śpiewane przez "barbarzyńców z północy" - określali je jako "titanismos", czyli imitację krzyków Tytanów. Musiało to nieźle brzmieć;)
Figurki Xystona, doskonała, bardzo wyraźna rzeźba, również twarzy. Postać oszczepnika w zeirze to, w ogóle, najlepiej zrobiona widziane dotychczas przeze mnie miniaturka w tej skali. Świetnie oddane drobne fałdki ubrania, bardzo wyraźne rysy twarzy, dobrze zrobione ręce i stopy. Myślę, że broniłaby się też w skali 28 mm. Twarze i ręce pozostałych figurek trackich, które przejrzałem, są zrobione równie dobrze. Robiąc ten oddział wykorzystałem jako oszczepy rozciągnięte nad ogniem plastikowe fragmenty rurek wlewowych z jakiegoś modelu. Ani szpilki, ani igły lekarskie nie tworzyły jednak zadowalającego mnie efektu, dodatkowo podczas montażu "broni" w wywierconych otworach w dłoniach trudno było wsunąć je nie uszkadzając dłoni lub farby. W przypadku plastikowych oszczepów wszystko przebiegało bez żadnych problemów. Oczywiście, mogłem wykorzystać gotowe, ucięte piki Northstara, z jakich korzystałem przy armii macedońskiej, trochę było mi ich jednak szkoda.

First unit of new I/48 army is ready. This is 2Ps element, one of two compulsory for I/48. Painting is based on Man-at-Arms issue 360 by Osprey. I tried to not overdone colors as this unit represents most poor Thracians so cloak visible here (called zeira,  one of the most distinguishing features of Thracians) is not particulary bright or colorful. Historical sources mention that Thracians were mostly red- or light-haired so I'll paint my miniatures accordingly. Gathering intel about Thracians I've read some interesting informations. They won't show in painting units but they surely add much flavour to the army. Greeks regarded Thracians as barbarians,  but they were widely used in greek armies as mercenaries. They were famous for being drunk, brutal, savage and merciless thus they were often used to carry out executions and massacres. There are known stories about Thracians switching sides just before or during the battle and they were widely known for love of plunder. Another characteristic of theirs was loud war songs - called titanismos by Greeks (cry of the Titans). I'm sure it was terrible to hear;).

Miniatures by Xyston, excellent cast, good poses and very nice details. Miniature of cloaked javelinman is, in fact, the best 15 mm I've painted so far. I'm pretty sure it would look nice even in 28 mm. Face, hands and feet were particulary nicely done. I've experimented a little with weapons. Making previous psiloi I've encountered some problems with putting javelins inside drilled holes in hands. It was really hard to avoid scraping paint off and they barely fitted inside. I could use ready made pikes by Northstar (used in macedonian army) but I don't like to cut them. Pins and needles were hard to correctly shape so I stretched a bit of plastic sprue over the flame. It was it!. Easy to shape, easy to glue in, very cheap. 




piątek, 4 czerwca 2010

Słoń macedoński | Macedonian Elephant


Dzięki dokupieniu jednego elementu opcjonalnego - słonia - armia II/12 zmienia się w armię II/15 czyli Alexandrian Imperial. Prawdę mówiąc, malowanie moich figurek raczej nie jest do końca zgodne z okresem imperialnym, zawsze jednak będzie można dorobić oddział "Srebrnych tarcz", czy inne. A do gry spokojnie wystarczy. Słoń produkcji Xystona, malował się właściwie sam. Jest dość ciężki, mam trochę obaw, czy wytrzyma podstawka... Ze względu na jej nikłą grubość nie mogłem wykorzystać zaczepów z drutów, przymocowałem tak tylko jeźdźców - przy okazji łamiąc gotowe ramię z oszczepem... Wrrr... Odrobina superglue i powinno trzymać, dłoń wygląda jednak bardziej jak szpon...

Malowanie raczej z głowy. Nie zachowały się żadne przedstawienia graficzne słoni Aleksandra, nie mówiąc o opisie barw... Pozwoliłem sobie, wobec tego, zrezygnować z motywów liści i kwiatów, w jakie ponoć malowane były słonie indyjskich przeciwników Macedończyka na rzecz drobnych akcentów czerwieni na skórze słonia. Samo zwierzę zostało pomalowane kolorem Codex Grey, następnie wash złożony z Devlan Mud, Flesh Wash i Armor Wash, po wyschnięciu całość jeszcze przyciemniona w najgłębszym miejscach mocno rozcieńczonym Armor Wash. Potem przetarcie pędzlem Codex Grey i stopniowe rozjaśnianie od Codex Grey poprzez Fortress Grey do bieli... Warstw jest 6-7, są dość delikatne. Po pomalowaniu suchym pędzlem słonia poprawiłem już standardową dla mnie metodą na mokro rozjaśnienia i cienie, zajmując się zwłaszcza tymi pierwszymi. Derka na słoniu i figurki malowane już wyłącznie na mokro. Macedończyk na grzbiecie trafił mi się felerny, miał bardzo mało wyraźne szczegóły dłoni i twarzy - wygląda z bliska dość upiornie, ale na stół będzie w sam raz. Sporo uwagi, ze względu na wielkość figurki, poświęciłem też podstawce. Wykonana jest z płytki plastikowej o grubości milimetra podklejonej folią magnetyczną. Nogi słonia zostały wklejone na niewielkie podwyższenia z tejże płytki, dzięki czemu warstwa wikolu z piaskiem, jaka tworzy "grunt", nie zalewa stóp zwierzęcia. "Ziemia" została pomalowana czarną farbą, potem Bestial Brown i suchy pędzel złożony ze Snakebite Leather a potem Desert Yellow. Po wyschnięciu dokleiłem brązową i zieloną trawę statyczną, dorzuciłem kilka obszarów kamyków i kamieni, wkleiłem też nasiona jakiejś trawy, którą przywiozłem z urlopu. Po przycięciu wygląda jak jakieś zarośla. Efekt nie jest może jeszcze taki, jakiego oczekiwałem ale mam nadzieję, że nauczony doświadczeniem przy następnych podstawkach będzie lepiej. Po wyschnięciu podstawki miejscowo narzuciłem i rozprowadziłem pędzlem pigmenty produkcji MIGa - Dried Mud, Russian Earth i Fading Green. Tymi samymi pigmentami ubrudziłem nogi słonia.
Kolory farb wg. GW.

Thanks to buying one additional element - Elephant - I'm able to morph my II/12 (Alexandrian Macedonian) army to II/15 (Alexandrian Imperial). Colors of my II/12 elements are not really historically accurate for Imperial period but I can always paint some Silver Shields later and during the game most people doesn't care. Elephant by Xyston was real pleasure to paint. It is rather on the heavy side so I'm a little worried if it will stick to the base as I couldn't use pinning due to base thinness. I pinned only riders, breaking arm of the Indian driver in the process (grrr!!!). Some superglue helped but his hand looks more like a claw now...
As we know very little about alexandrian elephants I've painted this figure in a rather "could be" manner. Sources says that elephants of Indian opponents of Alexander were sometimes painted in some leaf and flower patterns but it is too peaceful for my liking. So I've painted red signs on elephant's ears and put some red paint on his head too. Elephant skin was painted with Codex Grey, washed with mix of Devlan Mud, Flesh Wash and Armor Wash. After it dried I washed deepest folds with dilluted Armor Wash again. Then skin was then drybrushed with Codex Grey and highlighted with progressively lighter shades of Codex Grey, Fortress Grey and white. After I was happy with the results I used my standard method of painting - wet blending - to pick more some highlights and shadows. Rest of the miniature and both raiders are painted in my usual manner - by wet blending and highlighting. Macedonian miniature was faulty unfortunately - his hands and face lacked details. It is very visible up close but I don't think it will really matter on the tabletop:). Due to size of this element I spent more time then usual making base for it. Base itself is made from plasticard 1 mm thick with additional magnetic foil underneath. Legs of the elephant are glued on 1 mm thick circles glued to the base - it helps with making "ground" later. To make ground I use mix of fine sand and white glue. After it was dry it was painted black, then Bestial Brown. I drybrushed it with Snakebite Leather and Desert Yellow later. After paint was dry static grass (brown and green) was glued on, some fine pebbles, etc. Last to be added were some grass seeds I brought from my vacation. Last thing to add were pigments from MIG line - Russian Earth, Dried Mud and Fading Green. I've blended them with the ground and added them to the elephant's leg.
All paints by GW.




wtorek, 1 czerwca 2010

Omówienie zestawu armii trackiej Xystona | Xyston's DBA army deal in-box


Kolejną armią, nad którą będę pracował, będzie armia tracka I/48. Decyzję o kupnie pudełka Xystona zawierającego figurki do niej podjąłem nieco impulsywnie, niemniej jednak nie żałuję. Zdecydowaną większość  figurek będę mógł wykorzystać także w planowanej armii macedońskiej do Field of Glory (lekka konnica, oszczepnicy, peltaści). Jak każdy zestaw Xystona do DBA armia zapakowana jest w pudełko do starych kaset magnetowidowych VHS, same figurki znajdują się w małych woreczkach zipowych, a te dodatkowo zawinięte są w woreczek z folii bąbelkowej.

Zgodnie z zapowiedziami producenta zestaw zawiera 37 figurek (w tym 9 konnych) oraz 28 tarcz. Pozwala to stworzyć armię składającą się z wszystkich przewidzianych w podręczniku elementów, w tym elementów opcjonalnych. Figurki, jak to u Xystona, mają wyraźną, dość głęboką rzeźbę, pomagającą w malowaniu, pozbawione są oszczepów, które trzeba dorobić we własnym zakresie. Obejrzałem szczegółowo kilkanaście figurek, żadna nie zawierała niedolewek lub znacznych nadlewek, ślady formy były minimalne choć widoczne. Zgodnie z posiadanymi przeze mnie źródłami książkowymi figurki prezentują się zgodnie z realiami, choć zastanawiam się nieco, czy przez ponad 700 lat, jakie "obejmuje" lista I/48, rzeczywiście aż tak niewiele zmieniło się w kwestii strojów i uzbrojenia.

My next DBA army project will be I/48 Thracian army. I decided to buy this boxed set a little impulsively but I don't regret it. Most of the figures will be usable in my planned Field of Glory Macedonian army (ligh horse, javelinmen, peltasts). As every Xyston's DBA army set Thracian army deal is boxed in black VHS videotape box. Figures are packed in small zip bags and together in larger bubble foil bag. According to producer army deal contains 37 miniatures (9 mounted) and 28 shields (all wicker pelta style). It allows to build an all options army. All miniatures have deep sculpture, which helps while painting and - as usual in Xyston miniatures - no javelins (one has to make them or buy separately). I carefully examined about half of the miniatures and they were of excellent cast, no flash, form joints were minimal but visible. According to my books miniatures look historically accurate.