tag:blogger.com,1999:blog-7310542690838674008.post933189262264089536..comments2023-11-03T12:20:27.424+01:00Comments on Wojna w miniaturze | War in miniature: Z półki Mormega: The PrimarchsInkubhttp://www.blogger.com/profile/09544298079350058692noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-7310542690838674008.post-45347753991884182122012-07-19T19:41:49.180+02:002012-07-19T19:41:49.180+02:00Fulgrim został opublikowany w 2007 r. Od tego czas...Fulgrim został opublikowany w 2007 r. Od tego czasu troszkę rzeczy mogło zostać na nowo przemyślanych. Dembski-Bowden pisze o tym wyraźnie w notce do Void Stalkera "As more of the Horus Heresy comes to light (...), the lore of the Warhammer 40000 universe undergoes subtle shifts in scope.". Być może dotyczy to również liczebności Legionów. <br>Fakt, że McNeill pisał, iż na Isstvan V walczyło ponad 60000 Astartes po obu stronach (przed przybyciem czterech Legionów z drugiej fali). Thorpe w Ravens Flight określa jednak liczbę Ravens Guard uczestniczących w walkach na planecie na 80000. Z tego udało się wydostać z planety około 3000. Corax zaś sam twierdzi, że jego Legion był mało liczebny. Z Deliverance Lost wynika, że stracił na Isstvan około 90% wszystkich legionistów. Dembski-Bowden w Butcher's Nails zaś określa, liczbę samych World Eaters wysłanych do Ultima Segmentum na 70000. W tym samym czasie wg Lorgara 40000 Word Bearers stanowiło 1/3 sił Legionu. Abbnet w Know No Fear podaje, że XIII i XVII Legiony były najliczniejsze i na Calth zgromadzonych było 200000 z 250000 Ultramarines i 50000 Word Bearers. Nie wiem jednak jak liczny był I Legion. Pamiętajmy bowiem, że Luther skrócił okres szkolenia DA czterokrotnie w porównaniu do standardów innych Legionów, a Lion wyruszył na Perditus z sześcioma Zakonami (Orders), które miały liczyć więcej niż 30000 legionistów. Nie wiadomo przy tym jak liczny był oddział pozostały w Thramas. <br>Przy okazji szperania w książkach zauważyłem, że wg Thorpe'a (The Primarchs, str. 315) Horus zniszczył trzy Legiony na Isstvan "He destroyed three Legions at Isstvan", podobnie McNeill w Fulgrimie (str. 494) podaje, że "almost the entire strenght of three complete Legions lay silent and dead on tortured sands of Isstvan V.".mormeghttp://www.blogger.com/profile/18149641415209490353noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310542690838674008.post-53957000028034905752012-07-18T23:37:11.632+02:002012-07-18T23:37:11.632+02:00Staram się być niezawodny niczym Morlock, chociaż ...Staram się być niezawodny niczym Morlock, chociaż nie zawsze mam rację. Przyjmuję to z z pokorą, tak jak moi Egregorikoi Astartes przyjęli 100 letnią krucjatę karną ;) <br>Odnosząc się do kwestii masakry na Istvaan - że pozwolę sobie pociągnąć wątek - pewna rzecz mnie intryguje. Wiemy już dokładnie jak straszliwie zmasakrowany został Raven Guard (+/- 75 000 zabitych Astartes z 80 000 którzy wylądowali), IH stracili prawie wszystkich Morlocków (10 kompanii - powtarza to McNeill na str. 456 'Fulgrima')na czele z Primarchem i kapitanem Santarem - niektórzy jednak mieli przebić się przez kordon rebeliantów ('Fulgrim', str. 494. Pytanie jak mocno dostały Salamandry? Wiemy że byli niewielkim legionem, jednak ilu był obecnych na Istvaan? W 'Fulgrimie' mamy tylko wzmiankę o ich Zakonach (Chapters) i o Firedrakach Vulkana.<br>Według McNeilla w pierwszej fali lądowało 40 000 Astartes z trzech legionów (a odpierało ich 30 000 Astartes Horusa).Czy Thorpe ze swoimi 80 000 RG trochę nie przeszarżował?Kadrinazihttp://www.blogger.com/profile/04790146874809445505noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310542690838674008.post-23242851301067744542012-07-18T23:15:01.355+02:002012-07-18T23:15:01.355+02:00Dziękuję za komentarze, które byliście uprzejmi za...Dziękuję za komentarze, które byliście uprzejmi zamieścić i w miarę sił postarem się do nich odnieść. Cieszę się, że ktoś moje posty czyta, oprócz niezawodnego Kadrinaziego:)<br>Zgadzając się zamieszczać recenzję, czy też, powiedzmy, bardziej omówienie publikacji związanych ze światem WH i WH40K, nie miałem zamiaru aspirować do roli obiektywnego recenzenta. Bardzo wyraźnie zaznaczyłem to zresztą w moim pierwszym poście. Nawiasem mówiąc wczoraj minął od niego rok. (Czas pędzi bardzo szybko, chyba zresztą coraz szybciej.) Pisałem wówczas, że "Każda recenzja przedstawia subiektywną ocenę autora, nie będę więc zdobywał się na wyważone i nikogo nie krzywdzące opinie. Wyraźnie podkreślam, że ocena poszczególnych opowiadań obarczona jest brzemieniem mojej subiektywnej opinii, która nie musi pokrywać się z opiniami innych czytelników.". Nie czarujmy się, każdy z nas ma inny gust, podobają nam się inne style pisania, narracji, tempa akcji itd. Nikogo to chyba nie powinno dziwić. Zresztą już starożytni zauważyli, że de gustibus non est disputandum. <br>Zgadzam się, że The Serpent Beneath jest świetnym opowiadaniem i jak pisałem byłoby ozdobą każdego zbioru. Po prostu w mojej subiektywnej ocenie inne było od niego lepsze.<br>W mojej subiektywnej opinii fakt, że Iron Fists uświadomili sobie, że ludzie są im potrzebni jest w przypadku tego Legionu bardzo znaczący. Motyw pogardy Astartes do ludzi, a przynajmniej nie dostrzegania ich znaczenia pojawia się i u innych autorów BL czego jesteśmy świadkami np. w czasie dialogu Branne i Marcusa Valeriusa w Raven's Flight. W przypadku IF mamy jednak do czynienia z dodatkowym czynnikiem - owym mottem Flesh is Weak. Uważam, że dla IF wydarzenia opisane przez Kyme'a niosły znacznie większy łądunek emocjonalny, a że bieg wydarzeń był łatwy do przewidzenia, to inna sprawa. <br>Co do tłumaczenia wyrazu "Primarch", to muszę przyznać, że nie wiedziałem o tym, że "przyjęta polska wersja słowa "Primarch" to Prymarcha. Mogę się jedynie domyślać, że zapewne jeden z tłumaczy, lub nawet większa grupa osób, np. tłumaczy i korektorów, tak ten wyraz przetłumaczył/ła i stąd zapewne Twój komentarz. Być może masz rację. Pozwolę sobie jedynie zauwayżyć, że jedyna (może tu leży przyczyna mojej niewiedzy) książka z serii HH, którą mam w języku polskim - Wywyższenie Horusa, czyli Horus Rising, wydanie z 2007 r., Copernicus Corporation, w tłumaczeniu Marcina Roszkowskiego, posługuje się terminem "Primarcha". <br>Co do "spoilerów" jest to pewnie znowu kwestia gustu ale istotnie przyznaję, że być może nieco za dużo uchyliłem rąbka tajemnicy. Piórem jednak nie władam równie sprawnie jak zawodowi krytycy stąd też zapewne i niedoróbki warsztatu:)<br>Odnosząc się do uwag Kadrinaziego, to oczywiście jak zawsze ma rację:). Co prawda nie dane mi było zajrzeć do 'The Horus Heresy. Collected Visions' ale McNeill w Fulgrim nie pozostawia co do Twojej wersji wydarzeń żadnych złudzeń. Na swoją obronę jedynie dodam, że we wspomnianym już Raven's Flight to Branne informuje Marcusa, że "Three Legions. Three whole Legions move against Horus. Four more will follow up their offensive.". Zapomniałem, zaś że siły 52 Ekspedycji nie zdążyły na miejsce bitwy. Stąd moja pomyłka:)<br>Pozdrawiammormeghttp://www.blogger.com/profile/18149641415209490353noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310542690838674008.post-28412859448914310682012-07-18T10:05:49.281+02:002012-07-18T10:05:49.281+02:00Iron Hands nie zostali niemal w całości unicestwie...Iron Hands nie zostali niemal w całości unicestwieni na Istvaan - Manus zabrał ze sobą 'tylko' Morlocków, na dodatek tylu ilu mogło sie zabrać na 'Ferrum' (10 kompanii według 'The Horus Heresy. Collected Visions'), reszta legionu na bitwę nie zdążyła. W odróżnieniu jednak od Salamander i RG, IH stracili Primarcha, więc to akurat była największa strata. Ciekawym nawiązaniem do 'Feat of Iron' jest wstęp z 'Wrath of Iron' - ciekawe czy to świadome nawiązanie ;)<br>Fakt że DA nie atakują sił Typhona baaardzo dziwny, chyba jednak teza że Lion czekał na to kto wygra coraz bardziej się potwierdza. Niesmak dotyczący DA coraz większy.<br>Opowiadanie o EC fajne, wyjaśnia jak Fulgrim pozbył się pasożyta :)<br>Co do 'Serpent Beneath' - interesujące jest zakończenie i 'other suit of armour', ciekawe...<br>Dla mnie ten zbiór - w kolejności od najlepszego do najsłabszego opowiadania:<br>- Serpent Beneath<br>- Lion<br>- The Reflection Crack’d <br>- Feat of Iron<br>Sposób w jaki Kyme pisze mnie akurat męczy, przez jego trylogię o Salamandrach brnąłem długo i z bólem. Zdecydowanie ciekawiej o IH od niego napisał Chris Wraight.Kadrinazihttp://www.blogger.com/profile/04790146874809445505noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310542690838674008.post-24719952734367266442012-07-18T09:05:50.716+02:002012-07-18T09:05:50.716+02:00siemka,po kolei: TRC'd - "Bezsprzecznie j...siemka,<br><br>po kolei: TRC'd - "Bezsprzecznie jest to najlepsze opowiadanie w zbiorze." dla mnie bezsprzecznie jest to dość słabe opowiadanie. z naciąganym zakończeniem.<br><br>Feat of Iron - "ciało jednak nie jest tak słabe" - nazywasz to smaczkiem tego opowiadania? to było tak oczywiste i przewidywalne, że aż mi się przykro zrobiło, gdy nagle wielce się okazało, że IH bez wsparcia zwykłych ludzi sobie nie poradzą... Nick Kyme jak zwykle w szczytowej formie :/ warto też dodać, że to opowiadanie to niejako drugie spojrzenie na ten sam konflikt - wcześniej mieliśmy limitowaną nowelkę "Promethean Sun" ww. autora. zatem jego kolejne nowelki z HH to pewnie będzie ten sam konflikt oczami Death Guard i Exodytów ;).<br><br>dla mnie TSB jest absolutną perełką w tym zbiorze. i gdyby nie to opowiadanie, tej antologii mogłoby nie być. <br><br>jeszcze jedno - przyjęta polska wersja słowa Primarch to Prymarcha.<br><br>ogólnie - moim zdaniem za dużo spoilerów tej recenzji. przez co nie nadaje się ona dla kogoś, kto zastanawia się nad kupnem/przeczytaniem tej książki. ta recenzja to bardziej punkt wyjścia do dyskusji dla tych, którzy antologię już znają. jak widać po tym, co właśnie piszę :)<br><br>pozdr<br>EmerytEmerythttp://www.blogger.com/profile/07138465400748607272noreply@blogger.com