wtorek, 29 kwietnia 2014

Powrót Władców Nocy | Return of the Night Lords

Tytuł może trochę na wyrost, bo Mormeg zdążył pomalować tylko dwóch kolejnych Władców Nocy, z których pierwszy pokazywany jest obok. To produkt FW, zdaje się, że mieszanka bitsów standardowych i z czasów Herezji Horusa, ale głowy nie dam sobie za to uciąć. Mój brat wspomniał, że przy malowaniu zrezygnował ze stosowania niebieskiego glaze'a. Ja wspomnę, że jego brak powoduje, że kolor figurki podoba mi się bardziej.

Well, the title is a little misleading, as Mormeg has managed to paint just two more Night Lords, first of them is visible here. This is FW miniature, mix of the current "era" and a Heresy bits (at least I think so, but I may be mistaken). My brother has also mentioned that he didn't use blue glaze this time. I think that colors of the miniature are more vibrant and - simply - better without it.






niedziela, 27 kwietnia 2014

Wybrane z tygodnia 94 | Chosen from the week 94

To wydanie powinno być, chyba, zatytułowane "Wybrane z miesiąca", ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi;). Bez zbędnych wstępów zatem, zapraszam do lektury kolejnego zestawienia najciekawszych, moim subiektywnym zdaniem, materiałów wargamingowo-figurkowych, na jakie natknąłem się w sieci w ciągu kilkunastu ostatnich dni.

Wszelkiego rodzaju galerie:
- Na począek C'tan i jego dwie prace. Pierwsza to Baneblade. Nie tylko piękny model jako taki, lecz - dodatkowo - utrzymany w ciemnej tonacji. Wierzcie mi, czarny nie jest najwdzięczniejszym kolorem do postarzania;). Druga z jego prac to Scions Command Squad - nowe, jeszcze niespecjalnie opatrzone figurki, pomalowane, jak to u C'tana, ze sporymi efektami OSL.
- Skoro już jesteśmy przy nowej Gwardii... Scion w ujęciu Camelsona.
- A tutaj coś, z kim mogłyby walczyć te figurki - eldarski farseer i warlock na jetbike'u, pomalowany przez Nadię. Bardzo fajne malowanie maszyny, moim zdaniem. Efekciarskie, ale fajne.
- Lądowy okręt z Marienburga, pomalowany przez Sigurda z bloga Tale of Painters.
- Książę Wysokich Elfów na gryfie, model z boksa Island of Blood. Pokazywałem go już kiedyś w fazie malowania, tym razem skończony. Autorem jest Black Dagger. Figurka ta widoczna jest obok polskiej części wpisu.
- Marszałek Montgomery. Nowe popiersie firmy Life Miniature, ja jednak chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na niesamowite malowanie autorstwa Myeng-Ha Hwang. Zdjęcie tego popiersia widać obok anglojęzycznej części notki.
- A na zakończenie taka ciekawostka autorstwa Bohuna. Kostka. 150 godzin malowania. Sztuka dla sztuki, rzecz jasna.

Poradniki:
- Strona ModelBrush i kilkanaście poradników, głównie dotyczących malowania figurek i pojazdów w skali 15 i 28 mm, z naciskiem na II wojnę światową. Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na ten poradnik, zamieszczony również na stronie HeresyBrush, połączenie tekstu z filmem wideo, pokazującym malowanie twarzy w skali 28 mm. Świetna rzecz, napisana przez Rubéna.
- Budowa japońskiego domu, coś przydatnego dla graczy "Ronina". Artykuł należy do trzyczęściowego cyklu traktującego o tworzeniu scenariusza do gry. Bardzo fajna rzecz, podobnie jak ciut nowszy wpis o budowie prostych domów do gier. Obie notki pochodzą z bloga Pijlie's Wargames Blog.
- Wioska w dżungli. Trzy wpisy (dwa o budowie, tutaj i tutaj, i trzeci, przedstawiający efekt pracy), znalazłem szukając pomysłów na tereny do przyszłych gier. Autorem notek jest Rodger z bloga Rebel Barracks.
- Rzeżbienie owijaczy, czy też onuc. Przydatne w kontekście wydanego niedawno kodeksu gwardii... Strona talkwargaming.com, autorem jest Peter Harrison.
- Malowanie mocno zniszczonego kamuflażu zimowego na pojazdach - poradnik zamieszczony na goszczącym często w tym zestawieniu blogu Rust and the City.
- Piąta już część artykułu o malowaniu figurek Ellyrian Reavers autorstwa Volomira. Nie przestaje mnie zadziwiać, jak wiele przydatnych informacji zawierają te notki.

Inne:
- Przewodnik po modelach kosmicznych marines w skali Epic - świetne zestawienie modeli alternatywnych i całkiem oficjalnych. Blog Imperium Dominatus, napisał je Ian Logsdon.
- Ponownie Volomir i jego całkowicie nieoficjalny model sierżanta Kasrkinów w skali 54 mm.
- Spora galeria zdjęć armii, z jakimi gracze pojawili się na tegorocznym Adepticonie.
- A tutaj najlepsza armia... Studio GMM (znane z absolutnie odjechanych display boardów) i ich Król Robali.
- Kilka zdjęć ze spotkania fanów Warhammera w Czechach, wraz z linkami do chyba paru setek zdjęć pokazujących to wydarzenie w galeriach osobistych. Kostiumy, dobra zabawa i dziesiątki ludzi. Świetna sprawa.
- A na sam koniec - natarcia amfibijne w "Bolt Action" - oficjalne zasady ze strony Warlord Games.

I to by było na tyle w tym wydaniu. Dzięki za przeczytanie, zachęcam jednocześnie do zapoznania się z archiwalnymi wydaniami "Wybranych" - ponad trzy lata temu napisałem, przykładowo, notkę numer 20. Zerknijcie sami, na ile zmieniła się formuła tej serii.
Warto również zajrzeć na blog Quidamcorvusa, publikującego podobne zestawienie nieco częściej ode mnie. Zaczął później, ale już dawno przegonił mnie w numerach notek;)

This particular issue of my series should really be titled "Chosen from the month" but let's not be too picky;). So, without unnecessery intros, I'd like to present another listing of most interesting wargaming and miniatures links which I came across the Net in the last few weeks.

Galleries of all kinds:
- Let's start with C'tan and his two new works. First of them is this great Baneblade. This is not only great model but - additionally - a black one. Believe me, this is the hardest color to weather. Second of his new works is this Scions Command Squad - new, fresh models, painted, as usual with C'tan, with large OSL effects.
- Speaking about new Guard... Scion painted by Camelson.
- And here two opponents for guardsmen - eldar farseer and warlock on jetbikes, painted by Nadya. Excellent painting - very colourfull and flashy, but great nonetheless.
- Landship from Marienburg, painted by Sigurd from Tale of Painters blog.
- High Elves Prince on griffon - plastic model from the Island of Blood boxed set. It was once featured here in work-in-progress stage, not this is fully finished miniature. Painted by Black Dagger, this miniature is visible next to the Polish part of this article.
- Marshall Montgomery. New bust from Life Miniature company. Bust itself is really good but just take at the painting (by Myeng-Ha Hwang). Photo of this 1:9 scale bust is visible next to the English part of this note.
- And last masterpiece today  - the cube painted by Bohun. 150 hours of work. Just for shows of course.

Guides:
- ModelBrush website and about twenty different guides, mostly about painting WW2 wehicles and miniatures in 15 and 28 mm scales. I particulary like this tutorial, posted on subpage HeresyBrush, which is a mix of videoguide and a article about painting 28 mm scale faces. Excellent thing written by Rubén.
- Building Japanese large house - something of particular interest for all "Ronin" players. This is actually third part of the series about writing scenario for the game. Very good modelling skills. You may also check this newer article about making simple wargaming houses. Both notes were posted on Pijlie's Wargames Blog.
- Jungle village. Three entries (two about actual building the houses, here and here, and a third, showing finished village). I stumbled upon these notes looking for some terrain ideas for my future USMC "Bolt Action" army. Written by Rodger from Rebel Barracks blog.
- Sculpting leg wraps. Especially useful for all these new Imperial Guard miniatures. Talkwargaming.com, written by Peter Harrison.
- Painting winter whitewash camo - guide published on Rust and the City blog.
- Fifth part of the series about painting Ellyrian Reavers miniatures, by Volomir. I'm still in awe, how many excellent ideas these articles contain.

Other:
- Excellent Space Marines miniatures in Epic scale guide, written by Ian Logsdon from Imperium Dominatus website.
- Volomir one more time and sculpted by him unofficial 54 mm scale model of Kasrkin sergeant.
- Large gallery of armies from this year Adapticon...
- ... and the winning army, made by GMM Studios (again;)). Rise of the Worm King.
- Some photos from the Warhammer Fantasy Battle battlefield in Czech Republic. Lots of people, and lots of fun I think. Inside there are links to some personal galleries with dozens of pictures.
- And last thing for today - amphipious assaults in "Bolt Action" - official rules from Warlord Games website.

So... That's it, this is the end of the current issue. Thanks for reading, I also urge you to read one of the older "Chosen of the week" articles", like this one, issue no. 20 written more then 3 years ago. Just take a look and see changes to the series which I gradually introduced.
It is also worth to take a look here. Quidamcorvus runs similar series on his blog. He has started later then I but - publishing weekely - he has much larger issues count;)



piątek, 25 kwietnia 2014

Pasiaste spodnie | Striped pants

Czwarty milicjant z "drugiej serii malowania". Poprzednią wersję można zobaczyć tutaj. Postanowiłem pomalować mu słynne pasiaste gacie, będące, tak naprawdę - przynajmniej w przypadku amerykańskiej milicji z początków wojny - raczej anachronizmem. W rzeczywistości były to bowiem, najczęściej, spodnie szyte z taniego, powszechnie dostępnego materiału pościelowego, idealne rozwiązanie w przypadku braku sortów mundurowych. Ale... to dość ikoniczny widok, postanowiłem więc nagiąć nieco historię...
To kolejna z figurek Perrych malowanych na zamówienie.


Fourth militiaman from the "second batch". Previous version may be seen here. I decided to paint famous striped pants on this one which is, in reality, an anachronism - at least for an American militiaman from the first period of Independence War. In reality such striped pants were sewn from linen, which was ideal solution when the uniforms were damaged beyond repair. But... anachronism or not, with striped pants being such an iconic I decided to paint them anyway...

This is, of course, another commissioned Perrys' miniature.




środa, 23 kwietnia 2014

Milicjant w płaszczu | A militiaman in a coat


Trzeci z zamówionych milicjantów amerykańskich z "drugiej serii". Jedyna różnica między figurką z dziś, a jej wcześniejszą wersją - oczywiście poza samymi barwami wykorzystanymi przy malowaniu - jest nieco staranniejszy odlew samej twarzy figurki. Na tyle wyraźny, że można już było próbować coś tam podziałać barwami... Nadal jednak, ogólnie mówiąc, nie jestem specjalnie zachwycony jakością figurek Perrych.
Przypominam też, że w sprawach malowania figurek można się ze mną skontaktować pod tym adresem.



Third of the commissioned American militiamen from the "second batch". The only difference between miniature shown today and its earlier counterpart - besides colors of course - is slightly better cast. Face is much better so it was possible to actually paint something there. But, generally speaking, I'm quite dissapointed with the quality of Perrys' miniatures.
You can reach me with questions about commissioning some miniatures here.






sobota, 19 kwietnia 2014

Brodaty marine | Bearded marine


Wśród główek dostępnych na ramkach wyprasek żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej produkcji Warlord Games jest i brodata. Kiedy ją zobaczyłem, od razu stwierdziłem, że tak może wyglądać tylko weteran. Postanowiłem uzbroić go w strzelbę i nieco sponiewierać - widoczne jest to, mam nadzieję, zwłaszcza na spodniach, choć i twarz zawiera ciut więcej szarości (postarzających optycznie), niż poprzednie figurki. 
Sama głowa malowała się praktycznie sama, choć detale zarostu nie są jakoś specjalnie powalające. W znacznej mierze malowałem ją sam, bo odlew był, po prostu, mało szczegółowy. Z biegiem czasu zauważam, że malowanie twarzy wskoczyło do moich ulubionych etapów pracy nad figurkami. Spędzam nad nimi proporcjonalnie znacznie więcej czasu, niż nad jakimkolwiek innym elementem miniaturki. A malowanie oczu stało się proste, kiedy zmieniłem szkła w moich okularach modelarskich z powiększenia 1.8 na 3.5. Ta figurka ma jednak oczka malowane jeszcze przy starej optyce.
Zdjęcie przy początku notki nie jest zbyt skompresowane, może lepiej widoczne są na nim detale malowania.


There is one bearded head amongst many of them on the sprue of plastic US marines by Warlord Games. When I saw that one, I immediately decided to make one of the miniatures some kind of grizzled veteran. It was achieved with weathering pants of the uniform and using more greys on the face, which makes the miniature a little older.
Head itself was really fun to paint but beard has rather shallow details, most of them visible on the photo are just painted by myself. I noticed that painting faces is slowly becoming my most favourite part of the whole process. I even spent more time painting them then any other part of the miniatures. And painting eyes is easy again after changing lenses in my modelling glasses from 1.8 magnification to 3.5. This miniature was painted with old lenses though.
Photo visible at the beginning of the note is bigger then usual and not so compressed, so details are, maybe, a little more visible.







piątek, 18 kwietnia 2014

Powrót na Pacyfik | Return to the Pacific


Chwilowy powrót na Pacyfik, do moich malowanych żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej. Piąty żołnierz pierwszej drużyny, już w docelowym malowaniu kamuflażu. Doładowałem go trochę gratami, korzystając z dodatków na ramkach wtryskowych Warlord Games. W czasie walki marines zazwyczaj nie nosili plecaków, zdarzało się jednak, że niektórzy żołnierze mieli je ze sobą. W mojej "armii" żołnierze będą mieć mocno mieszane wyposażenie tego rodzaju. Chcę, po prostu, wykorzystać dodatkowe części, maksymalnie różnicując wygląd miniaturek.
Zdjęcie w końcu nieco przybliża wygląd figurek - ech, zalety aparatu fotograficznego żony;)


Temporary return to the Pacific, to mine rising force of American marines. Fifth soldier of the first squad, painted in the final version of the green camo. He is rather heavy loaded for actual fight, as most marines tended to leave their backpacks behind the lines but this is certainly not unheard of... The reason is simple - I just want to use all these goodies made by Warlord Games. So, my marines will have mixed loadouts, some with just ammo pouches and canteens, other with backpacks and similar heavier stuff. I want to fully utilise all bits to have really varied appereances of my miniatures.
Photo is, finally, close to the reality. Not exact, not really close, but close enough... Well, wife's camera is really much, much better then mine.









środa, 16 kwietnia 2014

Amerykanin! | An American!

Druga seria, drugi milicjant-Amerykanin. Jeden z tych, którzy uważali, że "nie ma już różnić między Wirgińczykami, Pensylwańczykami, mieszkańcami Nowej Anglii. Nie jestem Wirgińczykiem ale Amerykaninem". Słowa te wypowiedział w 1774 po słynnym bostońskim piciu herbaty Patrick Henry, a mogłyby one stosować się do chyba wszystkich patriotów walczących o niepodległość Stanów...
Figurka, rzecz jasna, Perrych, malowana na zamówienie. A jako, że już wcześniej ten sam wzór pojawił się na blogu (i pojawi jeszcze co najmniej dwukrotnie), można łatwo porównać z wcześniej malowanym.

Second series of American War of Independence miniature by Perry bros. Another American militiamen. One of those who believed in these words: "The distinctions between Virginians, Pennsylvanians, New Yorkers, and New Englanders are no more. I Am Not A Virginian, But An American!" Patrick Henry said this in 1774 after the Boston Tea Party but I think these two sentences could serve as a kind of motto of all patriots fightning for the independence of United States...
This is, of course, another commissioned miniature. And as the same miniature was already shown here (and it will be at least two times more), it is easy to compare both versions.






wtorek, 15 kwietnia 2014

Powrót do AWI - milicjant | Return to AWI - militiaman

Na blogu notki pojawiają się ostatnio nieco rzadziej, mam nadzieję, że to już koniec tego okresu. Mam sporo pomalowanych nowych figurek, głównie z okresu wojny o niepodległość USA, kolejna dwunastka milicjantów amerykańskich. Nie pokazywałem ich jeszcze, choć gotowi są od ponad dwóch tygodni... Nie mogę jakoś dojść do ładu ze swoją cyfrową debilkamerką. Nie jestem w stanie zrobić zdjęć, które mnie satysfakcjonują, stąd też lekkie przetrzymanie figurek... Na swoją kolejkę czeka też Land Raider, wywiad z jedną z polskich firm i co najmniej pięć kolejnych recenzji i inboxów...
Mniejsza z tym - bohaterem dzisiejszej notki jest kolejny Amerykanin, milicjant ze stanów północnych produkcji braci Perry. Podobnie jak wcześniej pokazywani, tak i ten malowany jest na zamówienie... I tak się jakoś złożyło, że pierwszą z figurek "drugiej serii" jest ten sam wzór, który otwierał serię pierwszą. Można sobie porównać nieco dokładniej... 
Obowiązkowa autopromocja - pod tym adresem można skontaktować się ze mną w sprawie zamówienia malowania figurek.

Blog is updated slightly less frequently lately but this is the end of this period I hope. I have some new miniatures to show, mainly from the AWI, another dozen of commissioned American militiamen. Whole batch wasn't showed yet as I'm really, really unsatisfied with my simple digital camera. I just can't make pictures which I like... There are some other miniatures to show too, finished Land Raider amongst them... And then I have another interview with one of the Polish miniatures companies and at least five new inboxes/reviews...
Anyway - hero of the today's note is yet another American patriot, Northern States militiaman produced by Perry bros. As the ones already shown, this one is commissioned too. And, by strange coincidence, the first miniature of the "second series" is exactly the same as the first one of the "first series". Easy to compare...
Mandatory self-promotional note - drop me a mail if You are interested in commissioning painting of some miniatures.






sobota, 12 kwietnia 2014

Z pompką do akcji | With shotgun into firefight

Czwarta figurka amerykańskiego żołnierza piechoty morskiej produkcji Warlord Games. Trudno ją, w sumie, nawet nazwać testową. To kolejna miniaturka, na której sprawdzałem dopasowanie rąk do uzbrojenia. Mundur to najbardziej typowa wersja uniformu USMC, zwłaszcza z początkowego lub końcowego okresu wojny. Całość w jednolitym, szarozielonym kolorze. Kolorów już nie będę ruszał, w przypadku tego jednolitego munduru zostaną takie jakie widać je na fotografii. Trochę szkoda, że tak dynamiczne ułożenie figurki sprawia, że jednocześnie jest ona mocno niefotogeniczna. Twarzy, po prostu, najzwyczajniej w świecie nie widać spod daszku marineski... Miłym akcentem rzeźbiarza było włożenie peta w zaciśnięte zęby żołnierza. Wyobrażam go sobie jako jakiegoś O'Neala czy McIntosha, twardego potomka twardych Irlandczyków, idącego ze strzelbą w akcję. Stąd też kolor włosów...


Fourth miniature of the American marine soldier by Warlord Games. It is hardly a test miniature anymore, as I'm pretty sure that the color of the non-camo uniform, the one visible on this miniature, will stay as it is now. It was just another figure I used to try fit between weapons and arms. I think that it looks ok.
It is a pity that the dynamic pose of the miniature makes it so damn hard to properly show. Face is entirely hidden by marine cap. A nice touch of sculptor is a cigarette... I imagine that this particular fellow is some O'Neal or McIntosh, tough descendant of Irish immigrants, the one not afraid to go with a shotgun into a firefight. Hence, the hair color...