poniedziałek, 13 stycznia 2014

Dowódca karoliński | Carolingian commander

Dziś powrót do tematu, który ostatnio poruszyłem na blogu rok temu - Karolingowie. Chciałem ich pomalować na konkurs malarski forum Strategie, jednak choroba pokrzyżowała mi trochę plany. W każdym razie zaczęte malowanie nie zmarnowało się, armii Karolingów przybyła kolejna podstawka, przybliżająca mnie do zakończenia tego projektu. Figurki to, rzecz jasna, Baueda, ze wszystkimi przynależnymi tej firmie plusami i minusami. Figurki malowałem hurtowo, w większej liczbie niż ta dziś pokazywana, myślę że jednak nie wpłynęło to nadmiernie negatywnie na jakość pracy. Pewne problemy miałem ze sztandarem. Szukałem w źródłach rozmaitych chorągwi historycznych, jednak poza legendarnym przypisaniem Oriflame'a Karolowi Wielkiemu, nie znalazłem nic wiarygodnego. Zdecydowałem się, wobec tego, ciut przerobić sztandar widoczny na jednej z ilustracji osprey'owego Warriora "Carolingian Cavalryman AD 768 - 987" i tak powstał wzór widoczny na zdjęciach. Nie jestem do końca zadowolony z osiągniętego efektu, zwłaszcza z górnej poprzeczki chorągwi ale... mówi się trudno...
Lekki anachronizm popełniłem celowo na tarczy dowódcy. Ciekawy jestem, czy ktoś go dostrzeże i skojarzy co mam na myśli...:)

I'm returning to the Carolingians which were seen here, on my blog, about a year ago last time. I was preparing three bases of Carolingian cavalrymen for the Strategie forum painting contest, unfortunately i wasn't able to finish them due to my illness. But nothing is wasted of course, I still have some miniatures painted after all - my Carolingian army is growing and this is a good news of course, as this is one of the long overdue projects of mine... Miniatures are, of course, from Baueda, with all good and bad traits of this company. They were painted in a larger group but I think the final look is not very compromised because of that. I have had some problems with a banner. I was looking for some historical sources but I've found nothing, except a legend about Oriflame being presented to the Charlemagne by the pope. So I decided to tweak a little small banner visible on one of the illustrations from "Carolingian Cavalryman AD 768-987" by Osprey. I'm not entirely satisfied with the result, especially banner pole is lacking in my eyes, but... I will leave it as it is.
There is a small anachronistic error on one of the shields, which I made purposefully. I'm curious if anyone will answer what it is...:)










7 komentarzy:

  1. Wonderful painting and basing. Great details - I'd think they were larger 28mm figures by the photo. Dean

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze bardzo piękne figurki w Twoim wykonaniu. Doskonałe malowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Thanks guys, I'm really appreciated your opinions:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny! Kolorowy, ale nie pstrokaty! Podoba mi się. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakładam, że to nie "Mitra". Chodzi ci o umbo tarczy wyglądające jakby było z brązu?
    Tak poza tym znów super robot.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki:) nie, nie chodzi o umbo, aczkolwiek umbo jest częścią. Słońce na tarczy jest CHYBA nieznanym motywem u Karolingow. To nawiazanie do symbolu slońca ze wspomnianego wlasnie Oriflame'a, ktorego wspolczesne rekonstrukcje przedstawiaja wlasnie slońce. A umbo jest z brązu, bo żelazne zbyt się różniło od symbolu.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.