piątek, 21 grudnia 2012

Ghoul w roli testera | Ghoul as a kind of tester

Figurka ghoula, widoczna obok, dziś służy nie tylko pokazaniu jak to rośnie sobie w siłę moja armia ożywieńców - choć to, rzecz jasna, też fajne (rośnięcie, nie pokazywanie). Sporo czasu poświęcam na zakulisowe, niewidoczne na razie, działania i przemyśliwania dotyczące wyglądu i funkcjonalności bloga. Jak się zapewne domyślacie, stanowi on sporą część mojej działalności hobbystycznej. Motywuje mnie do malowania, dzięki niemu poznałem sporo bardzo fajnych ludzi. Zastanawiam się jednak, jak można go ulepszyć, uatrakcyjnić, co zmienić, co dodać a co ująć. Jedną ze zmian jest testowany dziś sposób prezentowania fotografii. Abstrahując od samej ich jakości i jakości malowania modeli... zastanawiam się nad tym, jak je pokazywać. Czy nie zmieniać nic - jedno zdjęcie zajawkowe, będące czasami odmiennym ujęciem, kiedy indziej powiększonym nieco zdjęciem powtarzającym się potem również w kolażu... Czy też może tylko takie zdjęcie obok tekstu i nic poza tym... Czy też może, w końcu, opcja dzisiejsza, czyli długaśny pasek zdjęć - nie robiłem tego przy poprzednim układzie strony, jednak obecnie, ponieważ wpisy wyświetlają się na stronie głównej tylko we fragmentach, jest to już możliwe... A jeśli tak, czy pasek taki jak jest, czy też winietowane zdjęcia, takie jak w fotografii "zajawkowej"?
Aha... Zapomniałem o limicie 1600 piksli wielkości, zmniejsza to znacząco sam pasek przy korzystaniu z Picasy, defaultowego hostingu dla bloggera. Może więc pojedyncze zdjęcia...

Ghoul photography, visible next to this note, is a kind of tester really. Well, its really cool that my undead minions are growing in numbers but, to be honest, I spend a lot of time lately thinking about this blog. As you probably already know, this blog is important part of my hobby. It motivates my painting, it allows me to meet new geeks, etc. No wonder I'd like to improve it, make it more attractive. Is it something I should add or remove, to write about something, to stop writing about something? One of the changes I'm thinking about is a way of presenting photos. Let's not talk about quality of them and quality of my painting - I know, that there is a lot of people making both of these things much better... But... how should I show my pictures? Leave them as they were? With one photo visible next to the text as a kind of teaser and collage of photos under the smaller or larger wall of text? Or, maybe, just this teaser photo and text? Or, as it is today - one long strip of larger photos? I wanted to make something like such photo strip long time ago but it wasn't practical in old layout. Now, when notes are much shorter on the front page, it is viable option. And if it looks good - should I leave them as they are today or should they be vignetted (like the teaser photos are)?
Well, it looks that I forgot about 1600 pxs limit for Picasa photos (default hosting site for Blogger accounts). Well, let's try single photos then...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.