poniedziałek, 13 czerwca 2011

Wampirzyca | Vampiress

Jak już kiedyś wspomniałem, wampirów nigdy nie za dużo - figurkowych, rzecz jasna. Przeszukując pudła z figurkami znalazłem kilka figurek wampirów GW z połowy lat 80. i postanowiłem pomalować jedną z nich. Wybór padł na wampirzycę. Prosta rzeźba, detali raczej mało, choć po położeniu podkładu i cieni okazało się, że twarz jest ślicznie wzbogacona o bardzo delikatne detale, całkowicie niewidoczne na gołym metalu. Ponieważ purpura to jeden z kolorów, które osobiście uważam za najtrudniejsze do dobrego pomalowania, postanowiłem wziąć byka za rogi i pobawić się właśnie fioletami i purpurą. Rzeźba miniaturki nie jest do końca jasna - wnioskując z ułożenia dłoni i całego ciała sądzę jednak, że wampirzyca właśnie nabrała ciała po przemienieniu z mgły czy też dymu. Stąd u mnie przejście od bardzo, bardzo ciemnego, praktycznie czarnego koloru, poprzez stopniowo jaśniejsze odcienie, aż do warlock purple na ekhem... wypukłych okrągłościach. Do przyciemnienia Liche Purple, które jest głównym kolorem całej szaty, użyłem dawno już nie produkowanego washa GW Shadow Black. Badab Black może się przy nim schować, jest mało nasycony i szary. Shadow Black to esencja ciemności, malutka kropelka wystarcza do mocnego przyciemnienia koloru bazowego. Skóra wampirzycy to kilka rozmaitych warstw - od Space Wolves Grey zmieszanego z Codex Grey, poprzez glazy i washe purpurowe i niebieskie, do rozjaśnień ze Space Wolves Grey, potem mieszanki z białym i bardo delikatnych ostatecznych rozjaśnień czystą bielą. Niestety - zauważyłem, że wzrok i ręce (oraz zbyt duży pędzel) nie pozwalają mi już na idealne pomalowanie najdrobniejszych detali - takich jak oczu. Nie udało mi się nałożyć na nie wiarygodnych rozjaśnień, ostatecznie więc z nich niemal zrezygnowałem. Szkoda ale lata lecą i sądzę, że lepiej malować już szczególików nie będę... Włosy celowo postanowiłem zrobić jasne - raz, że odcienie żółtego świetnie uzupełniają kolor sukni, dwa że rozjaśniają optycznie całą postać. Pomalowane są Iyanden Darksun jako warstwą podstawową, na którą nałożyłem washa z Gryphonne Sepia. Rozjaśnienia malowane są kilkoma warstwami Iyanden Darksun mieszanego z coraz większą proporcjonalnie ilością najpierw Sunburst Yellow a potem odrobiną bieli. Klejnot na szacie ma zieloną szarfę malowaną Goblin Green i rozjaśnioną Escorpena Green Vallejo, sam kamień to czerwień Scarab Red, rozjaśniana Blood Red, Macharius Solar Orange i miksem Blood Red z Sunburst Yellow. Po jednej warstwie rozwodnionego Shadow Black, nałożonego niemal punktowo na dolną część klejnotu, dorobiłem tylko błysk światła punkcikiem czystego białego.

Vampires are always warmly welcomed in my collection - miniature vampires, of course. I found some old, mid eightiees GW vampires while searching through my lead mountain last week so I decided to paint one of them. Miniature of choice was vampiress. Simple sculpt, bare metal seemd devoid of details. After miniature was undercoated and shadowed with thinned wash, face really came to life. It was full of very minute details like eyelids, lips, delicate cheekbones. As the purple is for me one of the hardest colors to paint nicely, I decided to take the bull by the horns and paint this little old gem in violets and purples. It fits in my army too. Sculpt of the miniature is not really clear - is the vampiress standing still in long dress or is she going corporal condensing from the mist? I chose second option, so I decided to paint her robe starting with very, very dark purple on the bottom, going through gradually lighter shades to pure Warlock Purple on her... ekhem... protruding roundnesses. To make Liche Purple darker I decided to use out of production wash by GW called Shadow Black. Current Badab Black is very bad in my opinion. It is really thinned and just grey. Old Shadow Black is darkness incarnate - very small drop of it can darken any color. Vampires's skin is painted in multiple layers of mixed Space Wolves Grey/Codex Grey, washed and glazed with blues and purples. Hightlights were painted with Space Wolves Grey with gradually added white and pure white for minute, final highlights. Unfortunately, I noticed that my sight is not that good as it was decade ago... I really can't paint all minutive details now - as eyes for example. I couldn't paint believable highlights on eyes for example, so finally I decided to just leave them as they are. It's a pity but I think I would not be able to paint small details better in coming years... Hair are painted as blonde on purpose. First - yellow is complimentary color for purple, so they look great next to each other. Second, it highlights the miniature, going from very dark lower part of the figure to bright hair. I used Iyanden Darksun as a base, washed with Gryphonne Sepia. Highlights were painted with Iyanden Darksun mixed with Sunburst Yellow and a little white. Gem's scarf on the dress is painted with Goblin Green highlighted with Escorpen Green by Valleji. Stone itself is painted with Scarab Red, highlights were made with Blood Red, Macharius Solar Orange and mix of Blood Red with Sunburst Yellow. Lower half were darkened next with a dot of watered down Shadow Black, and the final highlight of pure white was added.


6 komentarzy:

  1. Czas zaiwestowac w okulary jubilerskie. Czy jak to nazwac. Od roku w tym maluje i nie widze juz innej mozliwosci. Do malowania gotuje sie jak komandos przed bitwą... :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, zdecydowanie czas. Usiłowałem malować z tzw. trzecią ręką ale to nie jest wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszła ta purpura. Nie jestem przekonany do blond włosów, ale czas przełamać stereotypowy kanon wampirzycy - brunetki :)

    Świetna figurka, nie ma co bić piany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki:) Celowo zrobiłem te włosy jasne. Ciemne strasznie przyciemniłyby całość figurki, a taka żółć dobrze komponuje się z purpurą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładniutka braciszku ale masz też równie starego wampira do pary, tego ze skrzydełkami, uchwyconego w momencie przeistaczania się z mgły, bardzo klimatyczny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam, tyle że pomalowanego i do zmycia. Najpierw trzeba go zmyć:) Z tych staroci mam chyba... wszystkie. Moze jednego z tych starych wampirow mi brakuje.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.