poniedziałek, 6 czerwca 2011

Krzyk | Scream

Urocza buźka, prawda? Kolejny stary zombie GW, wrzeszczy, pewnie drapie i ma coś ostrego w łapie. Nic przyjemnego w razie spotkania. Ale figurkę malowało się przyjemnie. Wygląda, co prawda, dość monotonnie, jednak tym razem zrobiłem to celowo. W masie pozostałych zombie prezentuje się odpowiednio. Żałuję, że nie mam niektórych wzorów tych starych zombie podwójnych - mógłbym wtedy zrobić oddział 40 złożony z samych starych miniaturek z trzeciej edycji... A tak będę musiał uzupełnić ich klockami z czwartej, rzeźbionymi, zdaje się, przez Gary'ego Morley'a, najgorszego rzeźbiarza undeadów w historii GW. Jak sam wspomniał w jakimś wywiadzie, do studia trafił po kilku latach pracy jako freelancer i niczym nadzwyczajnym nie było dla niego zrobienie trzech czy czterech figurek dziennie - płacono mu przecież od wzoru. Musiała na tym cierpieć ich jakość. Dopiero po kilku tygodniach pracy dowiedział się, że w GW większość wynagrodzenia rzeźbiarzy pochodziła z procentów od sprzedaży ich wzorów. Peszek i dla niego i dla graczy. Jeszcze stoi mi przed oczami jego Clownagash...

Nice face, isn't it? Another old GW zombie, screaming, probably scratching and with something sharp in hand. Nothing pleasant to meet personally, I'm sure. Miniature was very pleasant to paint though. It look, that's true, a little bland, but I did it on purpose. It looks right in the whole unit, amogst other zombies. I regret that I don't have another samples of some of these zombies, I'd love to make 40 zombies strong regiment from 3rd edition rotten ones. Well, unit will have to include some of the 4th edition zombies too, sculpted by Gary Morley I think, the worst undead sculptor in GW history in my opinion. I've read an interview with him and he told that he was recruited to the GW studio after few years working as a freelancer. Making three or four figures per day was something perfectly normal for him then - he was paid for every sample made and quality have had to suffer... Few weeks later he was told that GW sculptors are mainly paid from royalties from selling miniatures of their design... Too bad for him and for players. I still have his Clownagash in my mind's eyes...


3 komentarze:

  1. Śliczny - to jego powinien namalować Munch :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Docczekamy sie i nowego Nagasha :-) Do tego starego mam jednak pewnien sentyment. Dzis rzezbiarze są na etacie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak sądzę, że się w końcu doczekamy, ale ja i tak swojego mam. Co prawda rozmontowałem go, bo już lata temu doszedłem do wniosku, że paskudna figurka dostała paskudne malowanie (to już całkiem moja wina). Ale jest, siedzi w pudełku i czeka na natchnienie;)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.