wtorek, 19 października 2010

A teraz coś z zupełnie innej beczki | And now for something completely different

Mała odskocznia od figurek historycznych - Fire Dragon Eldarów pomalowany przez mojego brata Mormega. Zapytany o samo malowanie, nie potrafił powiedzieć nic konkretnego poza tym, że z pewnością używał farb Citadel. Od siebie dodam, że jest malarzem chyba jeszcze wolniejszym ode mnie, o co naprawdę trudno. Mój brat, miłośnik wszystkiego co blade i ma długie uszy, choć jest aktywnym graczem od wielu, wielu lat, każdą swoją armię długouchych posiada w stanie rozgrzebanym. Figurki pomalowane podobnie jak ta na zdjęciu sąsiadują z gołymi metalami i plastikiem:) Co jakiś czas będę pokazywał malowane przez niego figurki, myślę że warto.


Something entirely not historical this time - Eldar Fire Dragon painted by my brother Mormeg. Asked about painting he couldn't remember anything specific except paints used - Citadels for sure. I'll add that he is REALLY slow painter (even slower then myself if it is possible at all). He is admirer of everything with pale skin color and pointy ears. Active wargamer for many, many years, all his armies of pointyeared elves and eldars are in state of eternal "unfinishing". Miniatures painted as the one shown here are intermixed with bare metals and plastics:) I will show Mormeg's miniatures sometimes, I think they are worth it.





2 komentarze:

  1. Fajnie pomalowane. Zapewnij brata ze ja maluje jeszcze wolniej. Dopiero skonczylem oddzial górników zaczęty hmm... 15 lat temu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiaszczy. Pogoń brata żeby malował więcej :)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.