wtorek, 3 sierpnia 2010

T 64 w skali 6 mm | 6 mm T-64

Pomalowałem na próbę pięć modeli czołgów T-64 produkcji GHQ. To moje pierwsze modele w tej skali 6 mm (1:285), nigdy wcześniej nie miałem z nią do czynienia. Jak na takie maleństwa są bardzo szczegółowe, super oddają charakter i detale wozu. Z malowaniem nie miałem jak szaleć, chciałbym docelowo złożyć jakąś jednostkę armii radzieckiej z lat 80. minionego wieku, więc zieleń, zieleń i jeszcze raz zieleń. Malowałem aerografem, pierwsze rozjaśnienia także. Dopiero po washu delikatny drybrush coraz jaśniejszymi odcieniami użytego koloru zielonego, oczywiście już za pomocą pędzla. Potem trochę brudzenia, "błoto i rdza" i gotowe. Podstawki to metalowe podkładki pod śruby o średnicy 3 cm - nie są na stałe przymocowane do modeli, od spodu czołgów włożyłem małe magnesy neodymowe, doskonale trzymają się na podstawkach, a w razie czego będę mógł je zdjąć i albo przełożyć na podstawki z innego terenu działań, albo wykorzystać w grze w ogóle bez podstawek. Próbowałem też wykonać obrotowe, a jednocześnie osadzone na stałe w kadłubie wieże, jednak niewielka wysokość tychże spowodowała, że nie mogłem wystarczająco silnie osadzić ośki - ostatecznie wieże są przyklejone. Modele podobają mi się na tyle, że zastanawiam się też nad pomalowaniem paru z II wojny światowej...

Five T-64 tanks by GHQ, I painted them out of curiosity, it was my first contact with 6 mm (1:285) scale. They are very detailed, especially considering how small they really are. Color scheme is very simple, russian green, as I want to build eventually some soviet unit from the 80 - so green, green and one more time green. Tanks are painted with airbrush, first highlight is airbrushed too. Then was and gentle drybrush with progressively lighter green tones, by brush this time of course. Then splashes of "mud and rust" and finito. Bases are metal bolt pads 3 cm in diameter. Models are not permamently glued onto them - I used small magnets to hold them in place. I can take them off and put on some other base more suitable for some other theatre of war or I can use tanks without bases at all. I tried to make rotating turrets but theirs height is so small that I was unable to properly drill into them - so they are glued on unfortunately. I like these models a lot - to such a degree that I seriously consider painting few WW2 models...





2 komentarze:

  1. Świetne modele! Zawsze sobie chciałem pomalować trochę właśnie takich tanków :) Jeszcze kilka podobnych wpisów i chyba nieco będę musiał dorzucić do zamówienia figurkowego w sklepie ;P

    Od siebie mógłbym tylko poradzić, byś nieco większe kontrasty dał i jeszcze raz pokombinował z washami. Niemniej jednak malowanie - klasa.

    Pozdrawiam i ... czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wargaming the Cold War and World War II periods can be very enjoyable.

    Last weekend we played a 1982 game and this weekend, all going well, we have a 1944 game planned. For Moderns we use "Modern Spearhead" and for World War II "Spearhead".

    Good luck with your project.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.