czwartek, 29 lipca 2010

Cold War Commander

W ramach poszerzania horyzontów sprawiłem sobie "Cold War Commandera". Okres zawsze mnie dość mocno interesował, na wyobraźnię działał zwłaszcza widok dziesiątek radzieckich czołgów prujących przez niemieckie równiny, podsyciła to jeszcze lektura książki Clancy'ego "Red Storm Rising". Jedyną grą z tego okresu, z jaką miałem wcześniej do czynienia, była starutka pozycja WRG z 1979 r. "CWC" wybrałem kierując się recenzjami, miałem chęć na coś względnie prostego. Na razie jestem jeszcze w trakcie lektury - i podręcznika i rozmaitych for internetowych. Szkoda trochę, że w Warszawie chyba już mało kto w to gra. A może ktoś z osób czytających bloga ma na zbyciu figurki GHQ sprzętu Układu Warszawskiego? Jeśli tak, proszę o kontakt, może się jakoś dogadamy.

Trying to broad my gaming horizons I bought "Cold War Commander". Potential Cold War conflict between WARPAC and NATO always fascinated me... I've always liked Clancy's vision of this conflict from "Red Storm Rising", dozens of soviet tanks driving through German plains... Terrible sight in reality, for sure, but what wargaming potential. The only set of rules from this era I bought before are very old WRG ones back from 70. I chose CWC thanks to reviews - I was looking for something relatively simple, for a start anyway. I'm still reading rulebook and some forums but so far I rather like it. If someone has any GHQ WARPAC miniatures for sale please leave a comment, maybe we can strike a deal;)

4 komentarze:

  1. Szczerze, to w Warszawie gracze mają najmniej powodów do narzekań. :) Wargamer swojego czasu ostro się udzielał i grali w CWC. Sam zaczynam z BKC i da się znaleźć graczy nawet, jeśli się nie mieszka w stolicy. Do boju!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zawsze mnie interesował ten okres... :) Swego czasu nawet miałem zakupić ten system ale... nie miałbym z kim grać. A do Warszawy jeździć 200 km by zagrać bitewkę, to trochę ciut zbyt dużo :P Niemniej jednak zastanawiam się, czy nie sprawić sobie odrobiny modeli w skali 15 mm z tego okresu i nie zrobić z nich jakiejś miłej dla oka dioramki.

    Powodzenia i czekam na pierwsze modele do CWC!

    Fenris

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja będę się starał bawić w skali 6 mm. Kupiłem jeden zestawik, zobaczymy co z niego wyjdzie.
    A BKC interesuje mnie ciut mniej. Jeśli już ten okres, to raczej skala 15 mm i FoW, może Polacy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak skończę z 6 mm Niemcami, koniecznie wezmę się za coś w 15mm. FoW może nie, prędzej BKC albo CWC. Tylko nadal nie umiem się zdecydować na nację.

    W kazdym razie teraz kompletuje jakąś przyjemną, tak 3-4k Kampfgruppe z 44 roku.

    Tak. Czekamy na pomalowane modele.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.